#vcpiw

W lutym tego roku rozstałem się z dziewczyną, nie dlatego, że nam się nie układało, tylko przez moją pracę i jej studia. Po prostu brak czasu i okazji do widywania się. Kiedy ona była na miejscu, ja byłem na wyjeździe. W sierpniu spotkaliśmy się po raz pierwszy od rozstania (w sumie były dwa razy) i myślałem, że wszystko jest już za nami – jak się okazało, tylko za nią. Na koniec drugiej wizyty pożegnałem się z nią już na zawsze, bo wiem, że to co było, już nie wróci. Wciąż ją kocham i pragnę, by stare czasy wróciły, lecz chyba nie ma na co liczyć. Wszyscy znajomi wyjechali i jak wrócą na weekend, to nawet nie dają znać, żeby wyjść. W skrócie – zostałem sam. Popołudnia spędzam na graniu na konsoli lub netflixie, popijając drinka, żeby dzień za dniem leciał. Jeszcze do niedawna byłem duszą towarzystwa, a teraz gdy jestem wśród ludzi praktycznie się nie odzywam, stałem się cieniem samego siebie i chyba popadam w depresję. Najlepsze jest to, że nie mogę iść do żadnego psychologa czy coś, bo zostanę wyrzucony z pracy za problemy psychiczne (zajebista polityka pracy, swoją drogą). Próby nawiązania jakiegoś bliższego kontaktu z kimś zawsze kończy się tak samo – odrzuceniem. Staram się sobie radzić i cieszyć się z małych rzeczy i skoro nadal tu jestem, to chyba jakoś mi idzie. 
Tyle miałem do przekazania i chyba po prostu musiałem to z siebie wyrzucić. Jeśli przeczytałe/aś to do końca, to życzę ci samych sukcesów w życiu, Anonimowy czytelniku, bywaj w zdrowiu.
livanir Odpowiedz

A skąd w pracy mieliby się dowiedzieć, że chodzisz do psychologa? Jeżeli nie wystawi Ci L4, nie będziesz miał myśli samobójczych czy zabójczych, to nikt się o tym nie dowie, nawet jak np. jesteś policjantem.

A na start zrób pełen pakiet badań. Mało witaminy D i już człowiek staje się cieniem.

NAUS Odpowiedz

Nie poddawaj się, ja dziś minąłem ze cztery te jedyne, a byłem tylko po bułki w Dino. Obecna aura pogodowa sprzyja kiepskiemu humorowi i depresji, ale zamiast koncentrować się na tym, czego nie masz, skup się na tym, co masz.
Nie chcę bagatelizować Twoich problemów, ale z kilku przeczytanych przeze mnie stron anonimowych na przestrzeni ostatniej godziny, Twoje wyznanie ma wbrew pozorom dobry wydźwięk. Masz pracę, stać Cię na psychologa, masz czas na granie na konsoli i masz też konsolę, masz jakieś doświadczenia z kobietami. Ludzie się zmieniają, ale nie ma w tym nic złego. Kobiet poznasz jeszcze tyle, ile będziesz chciał, a zakochasz się tyle razy, ile dasz sobie szansę. Przetrwaj do wiosny.
A jeśli uda mi się Ciebie namówić, przeczytaj Czerwoną Księgę Junga, może pomoże Ci nieco poukładać.

PeggyBrown2022

NAUS, generalnie zgadzam się z Twoim komentarzem. Co do polityki firmy, to może jest jakaś szansa, żeby iść do psychologa, nie biorąc wolnego i nie zgłaszając tego nigdzie? Wtedy mógłbyś tam się wybrać. I dobrze byś zrobił. Współczuję Ci, Autorze i życzę wszystkiego dobrego. Nie zmarnuj swojego jedynego życia - na zamartwianiu się.

Kukis Odpowiedz

"Najlepsze jest to, że nie mogę iść do żadnego psychologa czy coś, bo zostanę wyrzucony z pracy za problemy psychiczne" a niby jakby się dowiedzieli w pracy?

Czaroit Odpowiedz

Znajdź terapeutę dowolnego nurtu i chodź sobie do woli. Na terapii nikt nie sprawdza gdzie pracujesz, nie podajesz żadnych swoich danych osobowych. Gdy chodziłam na brainspotting, psycholog nie znała nawet mojego nazwiska. Imię mogłam jej podać dowolne, uwierzyłaby nawet w Dobromiłę ;)

Umawiasz się przez telefon albo neta, na koniec kaska blikiem albo do rączki, i tyle. Cała filozofia.

Dragomir

Dragomirę :)

Czaroit

Dragomir
Też mi to przemknęło przez głowę podczas pisania. :)))

Dragomir Odpowiedz

Nie musisz się chyba spowiadać szefowi że w swoim wolnym czasie idziesz do psychoterapeuty czy do kogo tam się idzie. To Twój szef a nie właściciel.

A jeśli ta kobieta już wyrzuciła Cię z serca, to może nigdy tam nie byłeś albo aż tak bardzo wam się nie układało, albo tylko Ty byłeś takiego zdania a ona nie? Czy ma już innego, i nie ma szans na powrót? Tak czy inaczej, jeśli ona nie chce być już z Tobą to to nie jest ta jedyna, a Ty sobie jedynie idealizujesz w głowie jej obraz bo pewnie jest ładna, to łatwiej wtedy pomyśleć że jest idealna.

Dodaj anonimowe wyznanie