Gadałam kiedyś na fejsie z pewnym chłopakiem, który bardzo mi się podobał. Wymieniliśmy się fotkami, ja wysłałam mu zdjęcie w dość skąpym odzieniu i spytałam go, jak je ocenia. On na to, że daje mi "6". Pomyślałam, że w sumie spoko, ja wiem, że piękna nie jestem, a sześć to nie jest tak źle, zawsze to powyżej przeciętnej.
Tak myślałam do czasu, aż kiedyś przypadkiem nie wygadał się o nietypowej skali ocen, jaką stosują z kumplami - "ile piw musiałbyś wypić, żeby ją tknąć?".
Nie powiem, przykro było.
Dodaj anonimowe wyznanie
W sumie to dlaczego pytałaś go o ocenę?
Bo chyba chciała usłyszeć coś miłego? Nieraz ludzie [głównie kobiety] pytają jak w czymś wyglądają, czy nie grubo, nie śmiesznie, itd; albo wprost zanizaja w wygłaszanej opinii swoje walory nie po to by usłyszeć prawdę, tylko coś pochlebnego.
Zawsze zastanawiam się co ludzie maja w głowach, ze wysyłają takie zdjęcia 😕
Uroki wieku nastoletniego: siano w głowie.
Wystarczy wejść na fotkę, udawac 16 letnia lesbijke, mieć parę stockowych(lub nie) zdjęć z różnym poziomem nagości, i mozna seriami wyciągać nudesy od nastolatek 14+.
Etanolan, wergil i selevan pod jednym komentarzem. Ale kombos
Brakuje bazienki ;)
I @TTJ90 :D
Siano.
nie rozumiem na cholere wyslalas obcemu facetowi polnagie zdjecie
w internetach nic nie ginie
Może bezalkoholowe
A powiedział Ci, czy wtedy ją zastosował?
Bo nie ma brzydkich kobiet.
To alkoholu jest zbyt mało.
A tak na serio, liczy się charakter.
Każdy kogoś kiedyś znajdzie.
Ważne by grać w swojej lidze.
Co ty gadasz.
Wszystkie twoje zdania to zwyczajne kłamstwa. Skoro nie ma brzydkich kobiet, to dlaczego firmy zajmujące się operacjami plastycznymi nie zbankrutowały, a wręcz przeciwnie, mają się doskonale? Jeśli charakter jest najważniejszy w przyciągnięciu wybranka, to dlaczego tylu ludzi, zamiast poświęcać czas na pracę nad nim, woli przejść się na siłownię, do kosmetyczki albo sklepu po ubrania podkreślające zalety ich figury? I nie, nie każdy znajdzie sobie partnera nawet, jeśli będzie grać w swojej lidze.
Chciałem napisac to samo co pani puszczalska, ale jestem zbyt leniwy. :(