Stałam w kolejce do jednej z budek wrocławskiego jarmarku bożonarodzeniowego. Tuż przede mną stała kobieta w podeszłym wieku. Poprosiła o oscypka z żurawiną. Zapłaciła i uśmiechając się smutno szepnęła pod nosem: "Dziś są moje urodziny, to sobie pozwolę, a co! Nie mam nikogo, kto ma mi sprawiać prezenty, kto jeśli nie ja sama?".
Smutne, że w tym kraju urodzinowym szaleństwem dla starszej pani jest wydanie 3 złotych...
Dodaj anonimowe wyznanie
Hahahaha - jarmark, oscypek z żurawiną i 3 zł - wybierz dwa ściemniaczu...