#wrXmy

Historia o tym, jak być suką przez duże S.

X lat temu miałam faceta, którego kochałam do szaleństwa. Byliśmy ze sobą kilka lat. Jedyne o co go podejrzewałam, to oświadczyny i wspólna przyszłość. Zdecydowałam się przeprowadzić do większego miasta, z którym on również zawodowo był powiązany. Obiecał, że początkowo będzie dojeżdżał w weekendy, a z czasem zamieszkamy razem.

3 tygodnie po mojej przeprowadzce przyjechał na weekend. Wieczorem spędziliśmy cudowny wieczór przy winie i niesamowicie upojną noc. Rano, leżąc jeszcze razem, gdy upajałam się minionymi godzinami, usłyszałam "dziwnie jest". Zdezorientowana zapytałam o co mu chodzi. Wszystko przecież było dobrze. A tego, co odpowiedział, nie spodziewałabym się nawet w najgorszym koszmarze. Wstał, ubrał się, spakował i powiedział "sam nie wiem" - po czym wyszedł. Zostawił mnie bez słowa. Ot tak. Jeżeli ktoś wam kiedyś powiedział, że go zamurowało, to było nic w porównaniu do tego jak mnie wówczas wbiło w ziemię. Nie wiedziałam, co się właśnie wydarzyło. On mnie zostawił? Co się właściwie stało? Nie odbierał moich telefonów, nie odpowiadał na wiadomości. Nic. Zostawił mnie po tylu latach, ot tak. A na koniec jeszcze wykorzystał i dopiero porzucił.

Następne tygodnie były straszne. Czarna dziura pełna rozpaczy. Cały rok leczyłam serce po tym związku. Miałam jednak swoją godność i dałam mu spokój, cierpiąc w samotności.

I tak minęło prawie 10 lat. Zmieniłam się. Dojrzałam. Będę nieskromna - stałam się piękną kobietą. Skończyłam dwa kierunki studiów, rozpoczęłam kolejny, mam świetną pracę i fantastycznego mężczyznę.

Kilka miesięcy temu, pewnego popołudnia, dostałam od niego wiadomość. I tak od słowa do słowa umówiliśmy się na kolację.

Wiecie co zrobiłam? Odwaliłam się jak na randkę z Ryanem Goslingiem i Adamem Levine w jednym. Pół dnia się przygotowywałam do tego spotkania. Świetny makijaż, fryzura i seksowna sukienka. Do tego szpilki, w których moje nogi wyglądały jak szyja żyrafy. I-de-al-nie.

Słuchajcie, wysiadając z samochodu prawie się zabił z wrażenia. Podczas całego wieczoru zachowywał się jak dzieciak - trzęsące ręce, święcące oczy, rumiane policzki. Tracił wątek, kiedy patrzyłam mu w oczy i wciągał głęboko powietrze za każdym razem, kiedy niby przypadkiem dotykałam jego nadgarstka czy ramienia. Byłam czarująca. Wykorzystałam każdą sztuczkę, żeby poczuł się wyjątkowo. Zakończyliśmy spotkanie. Później całymi dniami do mnie wydzwaniał, wysyłał kwiaty do biura. W końcu przyjechał do mojego miasta, aby spotkać się znowu. Zgodziłam się... po czym wysłałam swojego mężczyznę. Żałuję tylko jednego, że nie widziałam jego miny kiedy, wg relacji - "dostał w ryj za bycie zakałą wszystkich facetów".

Bycie suką jest spoko.
TakiSmieszek35 Odpowiedz

Chwalisz się tym, że Twój obecny facet przylał byłemu? Pomijając to, że chwalisz się przemocą fizyczną i to w tym wypadku zupełnie niezasadną ( właściwie przemoc zawsze jest zbędna), to jeszcze masz o sobie jakieś kosmiczne mniemanie. A Twój facet ma coś nie tak z głową skoro idzie i bije obcą osobę.
Czym Ty się chwalisz?

rutabo

Prawidłowo, takie sprawy załatwia sie po męsku.

erenthar

@rutabo takie, czyli jakie?

rutabo

@erenthar Dopierdalanie sie do cudzej kobiety, ale widze ze to niezła podpucha była ze strony kurewny. Wiec cofam to co napisałem, bo kolo z tego co widze myslał że jest wolna sporo niedopowiedzeń w tekscie.

rymcymcym111

Nie powinnaś?powinieneś? nigdy, przenigdy oglądać westernów.

HellBlazer Odpowiedz

Wiesz, że jesteś podwójną suką?
Umówiłaś się na randkę z byłym szykując się pół dnia będąc w związku, flirtowałaś z ex, a potem jeszcze wysłałaś tego samego faceta, żeby go pobił.
Sądząc po tym, że to zrobił można z całą pewnością sądzić, że Twój obecny facet nie wiedział, że z nim flirtowałaś, a Twój ex nawet nie wiedział, że jesteś w związku.
Jesteś debilką.

Karynaaaa Odpowiedz

Taaa, po 10 latach napisał i zachowywał się jak gowniak na pierwszej randce (zakładam, że jesteście po 30stce)??? Trochę kiepskie. Fantazja poszybowała po przeczytaniu harlekina?

Ifyoulikeme Odpowiedz

Hmm, a twój facet był ok z tym, że idziesz na randkę z eks odwalona na bóstwo, w szpilkach i seksownej sukience?

jankostanko334 Odpowiedz

Wstawaj, zesrałaś się.

Anonimowane Odpowiedz

Pójście na randkę i nie odpowiadanie na telefony rozumiem. Ot, zemsta na zimno. Nie mi oceniać czy to dobre czy złe.
Ale uderzenie kogoś? Nie, to nie jest ok.

Inu Odpowiedz

Chyba przesadzasz albo wymyśliłaś to teraz bo masz dalej ból dupy o tą sprawę xD

Jezycjada Odpowiedz

No dobra, a dowiedziałaś się czemu wtedy tak postąpił? Bo to w sumie tylko było ciekawe.
Ogólnie finał slaby, bo na tę chwilę on prywatnie nie zrobił nic, ani Tobie (w sensie nie próbował np. zgwałcić), ani Twojemu obecnemu facetowi. Twój chłoptaś jest głupi, ze dał mu w ryj w sumie za nic. lepiej by było gdybyś zrobiła lepszą zemstę np. tak jak pisze @takatamxxx "ja na drugiej lub 3 randce zostawiłabym go gdzieś nagiego i przyczepionego kajdankami do łóżka w hotelu, zabrała ciuchy, ręczniki itp. I wyszła". To by miało sens i logikę, a tak...Żeby nie było-lubię zemsty i nie potępiam tego, ale to akurat było nędzne

kociambe Odpowiedz

:))))) piękne i takie "prawdziwe"
Tylko dwa kierunki studiów?

Aswq Odpowiedz

Poszłaś na spotkanie. Na spotkanie. Nie na randkę.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie