#xYe85
Osoby, za które do tej pory byłem w stanie skakać w ogień, które nigdy nie patrzyły na pieniądze, nagle otwarcie zaczęły żądać ode mnie kolejnych drogich rzeczy. Kiedy im odmawiałem słyszałem tylko "kiedyś taki nie byłeś, kasa uderzyła ci do głowy i zrobiłeś się skąpy"... Skończyło się tym, że kupiłem dwupokojowe mieszkanie w Warszawie (blisko 300km od miasta, w którym mieszkałem wcześniej), znalazłem tam dobrze płatną pracę, resztę kasy wpakowałem na długoletnią lokatę, a od poprzedniego życia całkowicie się odciąłem.
Nie sądziłem, że tak duża wygrana, będzie dla mnie największą porażką.
PS. Utrzymuję kontakt tylko z jednym kumplem, który odezwał się do mnie jakiś czas temu skruszony. Sprzedał wszystko co ode mnie dostał, kasę wysłaliśmy na cele charytatywne. Przeprasza mnie za każdym razem, gdy zaczynamy rozmawiać. Reszta nadal uważa, że to ja zachowałem się niewłaściwie...
Milion złotych na prezenty.. WHAT?! Coś Ty im kupował? :D
Założę się że rodzicom, rodzeństwu jakieś lepsze samochody, może nawet mieszkanie, a reszta jak się złoży do kupy jakieś drogie rzeczy typu markowe ubrania, biżuteria, elektronika to wyjdzie pewnie z ten milion
Zależy też, jak duża rodzina i ilu przyjaciół. Mogło pójść kilka najnowszych telefonów za tysiące, kilka najnowszych laptopów za kolejne tysiące, kilka drogich wycieczek "w ciepłe kraje", jakiś samochód dla rodziców za kolejne kilkanaście, jak nie kilkaset tysięcy i ani się obejrzysz, a z trzech tysięcy na jeden telefon nie ma już osiemnastu tysięcy za sześć telefonów. Samochód za, dajmy na to, sto tysięcy, zaraz kolejny bratu i kolejny siostrze, kilka wycieczek i pół miliona "pykło". Wbrew pozorom, nawet kasa z restauracji może być wysoka. Zabierasz znajomych do ekskluzywnej restauracji, najlepszej i najdroższej w mieście, stawiasz im nie tylko obiad ale i najlepszą whisky, najlepsze wino, jedna kolejkę, drugą... I za jeden wieczór możesz już zapłacić kilka tysięcy (mój facet pracuje w pięciogwiazdkowym hotelu, gdzie niektórzy ludzie, biznesmeni, w jeden wieczór potrafią przepierdzielić kilka tysięcy...). Jedno takie spotkanie, bo Cię stać, drugie, trzecie, tym razem z rodziną... Nawet nie czujesz, kiedy ta kasa znika.
Zakładając oczywiście, że wyznanie jest prawdziwe. To się tak wydaje, że ciężko stracić milion, ale kupując same najdroższe rzeczy dużej liczbie osób, nie kończąc na jednym prezencie, a na kilku, można nawet nie zauważyć, że została połowa.
Zakładając oczywiście, że wyznanie jest prawdziwe ;).
Nawet bym nie przyjął od kogoś takiego prezentu. Psychicznie zbyt mocno by mnie to męczyło.
samochody, komputery gamerskie, elektronike... moze jakas kawalerka dla rodzenstwa.... i sie rozchodzi
Ja bym w ogóle nikomu nie mówił. Owszem jakieśtam prezenty rodzinie i znajomym bym porobił (na urodziny albo na święta), może przyznałbym się że wygrałem parę tysięcy, ale nie do całej sumy.
Mam świetny pomysł na biznes. Jeśli jesteś zainteresowany to zostaw namiar.
Mój pomysł pomysł na biznes jest lepszy od pomysłu majera, namiary zostaw u mnie
Ja nie chcę robić biznesu. Weź mi po prostu przelej.
LubieGruszeczki, skoro tak lubisz gruszeczki to się podzielisz?
A ja potrzebuję na edukację, bo szkoły nie wiedzą co to :D
Nie miałem na myśli gruszeczek jako owocu 😏
Nie mam curki, pieniondz dej mnie.
Niepotrzebnie się wszystkim chwaliłeś,że wygrałeś. Czasami lepiej jest takie informacje zatrzymać dla siebie
Jeśli kupiłeś mieszkanie w Warszawie, to z tego drugiego miliona chyba niewiele Ci zostało xd
Bardzo często ci, którzy wygrali miliony wydają je w rok, dwa. Ludzie nie ogarniają wartości pieniądza, robią prezenty wszystkim naokoło, nie potrafią powiedzieć nie. I zostają z niczym. I z nikim, bo pijawkom ciągle mało.
ludzie nie znają wartosxi pieniądza i nie wiedzą ze 2 mln to wcale nie tak duzo jak na bogacza.Owszem kupisz fajny dom i samochod ale nie bedziesz zyc długo jak miloner kupując wszystko bez opamiętania.Jakbym ja wygrała nawet bym się nie przyznała jeśli byłyby do 2 mln, Jeśli np 6 to może podzielilabym się tylko ze swoim rodzeństwem.
I to jest właśnie powód, dla którego nie chciała bym mieć tylu pieniędzy. A gdy mówię o tym głośno, to ludzie to wyśmiewają. "Niektórzy ludzie są tak biedbi, że jedyne co mają to pieniądze."
Po prostu chcieli od ciebie wyciągnąć całą wygraną i tyle. Gdyby pieniądze co się skończyły to wtedy, by cię już nie potrzebowali
pomyłka ci*
Mój pies ma autyzm po szczepieniu, daj mi trochę.