#y4Ujo

Mam już dość swojej pracy. Lubię to, co robię, ale w obecnej pracy jestem wykorzystywana i muszę robić o wiele więcej, niż powinnam, przez co przychodzi stres i przemęczenie. Ciągle śni mi się praca, a z nerwów boli mnie brzuch. Już nie daję rady.
Pracuję tam tylko z powodu dobrych zarobków, bo wiem, że nigdzie indziej tyle nie zarobię.
Caldas Odpowiedz

Zastanów się nad pracą w zawodzie, ale w innej firmie.

Awtroil Odpowiedz

A próbowałaś poszukać innej pracy? Może tylko wydaje Ci się, że dobrze zaabiasz, a tak naprawdę to są przeciętne zarobki. Poza tym chyba ważniejsze jest zdrowie psychiczne niż kasa.

Econiks

Najgorszy jest taki syndrom sztokholmski. Jest mi źle, ale (tu wstaw cokolwiek) jednak nie zmienię pracy, bo boję się zmian, bo może być gorzej itp.
I cyk, mamy chorych, zgorzkniałych ludzi.

Caldas

Pracowałem z takimi ludźmi - narzekali na swoja pracę, zarzekali się, że odejdą i nic z tym nie zrobili. Minęło już parę lat, a oni dalej tam pracują, dalej narzekają i dalej nic z tym nie chcą zrobić.

monzStanu Odpowiedz

powiem tak, nauczyłem się, że dla pracy nie będę niszczył zdrowia ani fizycznego ani psychicznego. pierdzielę januszy biznesu, nie jestem ich niewolnikiem, ani niewolnikiem pięniądza. z mojego doświadczenia, nie warto, warto zadbać za to o komfort psychiczny i duchowy;)

Ciomak Odpowiedz

A może sama się na wszystko zgadzasz, choć nie musisz?

To nie jest tak że jak szef każe Ci coś zrobić to jedyną odpowiedzią jest schylenie głowy i potakiwanie a jak nie to wypad. No ale jak sama dajesz się ładować wszystkim bez cienia narzekania to masz tyle co sama chciałaś.

Być może masz dobrego szefa tylko jak nic mu nie powiesz to i on nie będzie reagował. Pojawiło mu się zadanie do zrobienia to zleca je pracownikom. I może najpierw dzwoni do Ciebie. Ale czasem wystarczy powiedzieć, szefie mam na dziś jeszcze dwa projekty, trzy spotkania i raport do skończenia i nie mam kiedy tego zrobić. I wtedy albo może to dać komuś innemu, albo np powiedzeń że za tamte projekty to nikt mu głowy nie urwie i wydłuży Ci na nie czas, żebyś zajęła się czymś nowym. Może też być sytuacja w której wszystko jest pilne i Ci powie, ze rozumie ale on wszystkie te rzeczy musi mieć na jutro o 7.00 gotowe. To wtedy możesz powiedzieć że zostaniesz dłużej i to zrobisz, ale czy w piątek możesz wcześniej wyjść albo czy normalnie wypiszesz nadgodziny.

Nikt się nie urodził alfą i omegą. Ja też robiłem nadgodziny za frajer. Dopiero później się nauczyłem( a nawet ciągle uczę) asertywności.

kiez Odpowiedz

Zarabiaj dużo i rób to co lubisz - narzekaj na zbyt wiele obowiązków;
Siedź w pracy z niewielką ilością obowiązków - narzekaj na zbyt małe wynagrodzenie.
Typowy p0lak maruda.

Ellesans Odpowiedz

Prostytutka?

Ostrzenozeinozyczki

Akurat tę pracę, to chyba wyjątkowo trzeba lubić, w celu wykonywania jej.

Ellesans

Przecież napisała w pierwszym zdaniu, że lubi to, co robi...

Ostrzenozeinozyczki

No i do tego właśnie się odnoszę :D

Drill

@Ellesans no i pisała, że czuje się wykorzystywana, więc też pasuje :D

nevada36 Odpowiedz

I po co się tak katować. Nawet jakbyś zarabiała napawdę duże pieniądze, nie zwrócą one utraconego zdrowia fizycznegi i psychicznego. Zastanów się co jest ważniejsze.

Lipcowa Odpowiedz

Możesz się wymienić z dziewczyną z wyznania poniżej. Tam też było napisane, że w żadnym innym miejscu tyle nie zarobi. Oba wyznania są bezsensowne i nie macie racji.

Dodaj anonimowe wyznanie