#yiN0B

Będąc w 4-letnim już związku, zaadoptowałam sunię. Super szczeniak - kundelek.
Jak to ze szczeniakami bywa, czasami coś gryzła, nie miałam pretensji, tylko cierpliwie próbowałam tego oduczyć.

Któregoś wieczoru wyszliśmy z partnerem na zakupy, sunia została w domu. Gdy wróciliśmy do domu, pierwsze co zobaczyliśmy, to pogryziony kabel (nie pamiętam już od czego, ale drogi, wiem, bo już parę razy sunia taki pogryzła).

Mojemu partnerowi puściły nerwy, wpadł do mieszkania i pierwsze co zrobił, to kopnął moją psinkę prosto w żebra. Takiego pisku psa w życiu nie słyszałam. Ja zaczęłam płakać, ale nie odezwałam się słowem. Jedynie co zrobiłam, to wzięłam pod pachę torebkę, na ręce sunię i wyszłam z domu.
I tak zakończyłam wieloletni związek. Moje rzeczy odbierały koleżanki. Ten prostak (mój były) więcej mnie na oczy nie widział.

To było 5 lat temu, psinka jest nadal ze mną. Nie żałuję!
malyObrusik Odpowiedz

Owszem, facet przesadził, ale mam wrażenie, że jest w tym trochę winy autorki. W ogóle wyznanie brzmi sztucznie, było i jest dużo podobnych historii jak to ktoś zachował się źle wobec zwierzęcia i partner go wyrzuca

To był, że tak powiem gwóźdź do trumny. Już dużo wcześniejszych rzeczy mi się nie podobało w jego zachowaniu, ale jak wiadomo a stałym związku czasami człowiek jest ślepy albo ciężko mu odejść. A ta sytuacja zmotywowała mnie/otworzyła oczy

Exet3r

Pies wszystko gryzie? Aj tam, po co zabezpieczać kable.

Pitches98 Odpowiedz

A co partner na to, że zaadoptowałaś psa? W sensie w wyznaniu brzmi jakbyś sama podjęła tą decyzje, a to trochę nie fair.

Decyzja była wspólna. Ale pomysł wyszedł ode mnie

PaniPanda

To w ogóle nie ma znaczenia. Kto kopie niewinnego szczeniaka? Z takiego powodu?Zwłaszcza że jeszcze się uczy kontrolować piesek i trzeba go wychować, kochać a nie kopać. To całkiem odrębna istota, niewinna w tym wszystkim i nie mająca kontroli, bez możliwości obrony.

nata

Nie jest napisane, że w momencie adopcji mieszkali razem.

Niezywa Odpowiedz

Ty już nie bądź taka dumna z siebie, bo wszystko wskazuje na to, że miałaś gdzieś i zostawiłaś ten kabel na wierzchu.

PaniPanda

Nie zmienia to faktu, że niewinny szczeniak został skrzywdzony. On jeszcze się uczy. Czy przemoc kiedykolwiek pomogła w wychowaniu zwierzęcia, czy człowieka? No nie sądzę.

Hustla Odpowiedz

Czyli pies już kilka razy pogryzł drogi kabel i nie oduczyłaś go, ani nie schowałaś go przed psem? Nie popieram tego co zrobił twój ex, ale mogłaś myśleć, tym bardziej wiedząc że pies ma do tego skłonności.
Zrobiłaś przysługę wszystkim odchodząc.

Luckaaa

Bo chłopak (agresor bez samokontroli za to ze skłonnością do przemocy nad słabszymi) nie mógł tego kabla schować ani psa sam oduczać? Nie ma to jak bronić buraka

Hustla

To był pies autorki, więc ona powinna o to zadbać. Nie bronię jej chłopaka, bo zachował się karygodnie. Ale autorka jest po prostu bezmyślna

PrzezSamoH

Hustla - mieszkali razem, zgodził się na psa, więc też powinien liczyć się ze stratami. Szczeniaki gryzą, brudzą, sikają na okrągło i generalnie potrafią zdemolować pół mieszkania.

xxyyzz

Już po pierwszym takim incydencie, obydwoje powinni dbać o to, by chować takie rzeczy przed psem. Sama mam kota, który uwielbia rozwalać kwiatki i wspinać się po zasłonach. Próbowałam wielu rzeczy by go oduczyc, ale nic nie działało więc po prostu nie mam już takich rzeczy w domu.

Jawiem1210

No tez się dziwię, że nie "ochronili" kabla w żaden sposób. Już sam fakt, że to niebezpieczne dla psa powinien ich zmobilizować do zdyscyplinowania i psa i samych siebie. Gdy nasz pies że stresu pogryzł kabel podłączyony do prądu robiąc spiecie i pozbawiając prądu kilka gniazdek, pierwsze co zrobiliśmy to podpięcie wszystkich kabli tak wysoko, by pies nie sięgnął.

Xanx

Skoro pisze ze to autorka adoptowala psa to być może zrobiła to wbrew woli chłopaka a w dodatku nie umiała nad nim zapanować. Każdy ma swoją cierpliwość

femmefatalee

No tak i wiadomo autorka winna jest całej sytuacji! Nie ważne co mój pies by zrobił i zniszczył, nigdy nie sprzedlabym mu kopa. Ostatnim zdaniem pokazujesz że jednak popierasz takie zachowanie... jak dla mnie, zachowanie chłopaka jak również twój komentarz, metr mułu, nic więcej.

Xanx

Nie popieram, nie potępiam. Jest mi to całkowicie obojętne bo to życie (o ile wyznanie prawdziwe) tychże ludzi, całkiem obcych, nic nie znaczących w moim życiu. Patrzę obiektywnie nie przez pryzmat emocji, które az biją z Twojego komentarza.

bazienka

nonie powiem tez bym sie wkur... zdenerwowala
nie bije nikogo, ale kurde mozna bylo temu zapobiec
z tego i innych powiodow nigdy w zyciu psa

diana2705

Xanx jeśli człowiek nie ma w sobie tyle cierpliwości, że jest w stanie uderzyć drugiego człowieka lub zwierzę to powinien się leczyć. A psa trzeba uczyć, ale nie oduczysz go wszystkiego. Proces wychowania i socjalizacji szczeniaka trwa kilka miesięcy. I np. tzw. podgryzanie jest całkowicie normalne w tym wieku pieska. On w ten sposób poznaje świat.

MartyMcFly Odpowiedz

Kabel powinien być zabezpieczony, przecież psu mogła stać się krzywda. Ty nie zadbałaś o bezpieczeństwo szczeniaka, ale to nie zmina faktu, że twój facet był beznadziejny.
A co do komentarzy, że stawia psa wyżej niż związek - ja też bym tak zrobiła, tylko tyle że u mnie pies był pierwszy. I jeśli partner odnosi się do niego źle, nie akceptuje go, choć szedł ze mną w jednym pakiecie, to mówię do widzenia takiej osobie. Bo pies to moja odpowiedzialność.

Vampire7 Odpowiedz

Nie wierzę, anonimowi chyba trochę bronią faceta, który kopnął psa? ;) Mi dziecko bardzo małe kilka razy zniszczyło kable do iPhone też gryząc (nie przegryzało kabla, ale gryzło koniec i ścierało „złotko”, nie wiem jak to możliwe, bo zawsze znajdowało ukryty kabel) i miałabym je kopać? Przemoc to nie jest dobre rozwiązanie, a już szczególnie, że taki pies (i dziecko) potrzebuje zabawy i gryzienia, przecież nie zawinił tu umyślnie. Może jednak Autorka nie zadbała o zabawki dla szczeniaka? A może miał zabawki, a wolał kable? Mimo wszystko dobrze, że się rozstali, bo facet w ogóle nie walczył o ten związek, po tej akcji jak widać nawet nie przeprosił ani nie odzywał się do Autorki. Poza tym ja bym się nie doszukiwała w zachowaniu psa winy Autorki. To był mały szczeniak, nie zdążyła go jeszcze nauczyć dyscypliny. Psy jak są szczeniakami to gryzą i rozwalają wszystko...

KaBe57 Odpowiedz

Dostanę minusy, ale cóż. Jako osoba mająca problemy z agresją moim zdaniem zamiast kończyć wieloletni związek powinnaś najpierw porozmawiać/opieprzyć faceta za to co zrobił, jesli to był jego pierwszy raz. Mogły go po prostu ponieść emocje jak każdego z nas - mniej lub bardziej. W końcu byłaś z nim aż 4 lata, a to długo i na pewno go kochałaś. Jeśli emocje po raz pierwszy w waszym związku wzieły górę i dopuścił się czegoś takiego lepiej jest porozmawiać.

KaBe57

Dodam, że to nie zmienia faktu iż zachował się okropnie i jesli zachowanie by się powtórzyło wtedy reakcja jak najbardziej prawidłowa.

KaBe57

Etolansodu To tak niestety nie działa. Gdy wpadnę w taki "szał" trudno jest mnie wyrwać póki nie dostanę tak mocno, że nie będę w stanie się podnieść. Tak w ogóle nie rozumiem jakie to ma odniesienie do mojego komentarza, ale to może ja nie zorzumiałam. W takim razie przepraszam.

zimowykwiat

KaBe57 chodzisz na terapię?

KaBe57

zimowykwiat Byłam i nadal chodzę. Trochę pomaga i czasy kiedy wysyłałam ludzi do szpitala mineły. Teraz wolę załatwiać to rozmową, co poleciłam autorce. To różni nas od zwierząt, że porozumiewaniem się zażegnujemy konflikty.

Mullermilch Odpowiedz

Nie ma to jak stawiać wieloletni związek niżej niż niewychowanego psa którego TY adoptowalas

nacomi13

" nie ma to jak stawiac wieloletni związek niżej niż nieey howane dziecko ktore TY urodzilaś" Brzmi kuriozalnie?

Trybika

nacomi13
Generalnie różnica polega na tym, że nawet jeśli kobieta urodzi dziecko, będzie to dziecko dwóch osób i obie będą brały za nie odpowiedzialność. Natomiast psa może sobie zaadoptować jedna osoba i ona powinna być za niego odpowiedzialna

PaniZdzisia

A mnie akurat rozbawiło nazwanie czteroletniego związku "wieloletnim".

diana2705

Nikt nie stawia związku ponad to, ale ma prawo nie chcieć byc z człowiekiem zdegenerowanym i bez skrupołow.

diana2705

Derp pies czuje tak samo jak dziecko. To czy on uderzy psa czy dziecko jest przemocą i takim samym złem.

Olusza Odpowiedz

Przysięgam, że w takiej sytuacji oberwałby patelnia w łeb albo czymkolwiek innym co by bylo po ręką.

LucidDreams Odpowiedz

Założę się, że przez pół roku wierciłaś mu dziurę w brzuchu aby wziąć psa. Ale on wiedział że to tylko problem. Oczywiście sama podjęłaś wspólną decyzję.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie