#ynnfc

Wstydzę się rodziny mojego narzeczonego.

Nie zrozumcie mnie źle, nie uważam się za osobę z wyższych sfer, nie jestem "paniusią", nie zależało mi nigdy by rodzice mojego przyszłego męża byli lekarzami, prawnikami czy innymi wysoko postawionymi politykami z milionami na koncie.
Sama pochodzę z rodziny robotniczej, moi rodzice nie mają matury. Mają za to coś, czego nie mają rodzice Grześka - inteligencję? Zaradność? Nawet nie wiem jak to nazwać.

Mój przyszły teść pracuje w lokalnej firmie, zarobki tam są bardzo w porządku, jest to generalnie jedna z większych firm w mojej okolicy. W czym problem? Większość wypłaty jest przepijana. Jeszcze parę lat temu, kiedy Grzesiek się uczył, dostawali na życie od ojca ok 400 zł na miesiąc. Na miesiąc! Jak wyżywić czteroosobową rodzinę za takie pieniądze? O lekarzach, nowych ubraniach czy podstawowych opłatach można zapomnieć. Był karany, siedział w więzieniu. Jest typem człowieka, który uważa się za najmądrzejszego, nie przyjmuje do siebie żadnej krytyki, bo to co robi jest najlepsze. A jeśli sądzisz inaczej to lepiej się nie odzywaj, bo jeszcze dostaniesz po twarzy. 

Mama Grześka jest dobrą kobietą, ale naiwną, żeby nie powiedzieć głupią. Pracuje na kasie, jej wypłata ledwo starcza na podstawowe opłaty. W czym problem? Nie jest dla niej niczym dziwnym żeby mimo braków na koncie pójść na rzęski, paznokcie, kupić nagle sushi na obiad, bo czemu nie? Kupić jakieś głupoty od przedstawicieli (wiecie, zestaw garnków za 1,5 tysiąca). Nie rozumie kompletnie, że wypadałoby odłożyć jakieś pieniądze na czarną godzinę, jest totalnie nieodpowiedzialna, ma gdzieś, że jej dzieci nie mają w czym chodzić, ma gdzieś, że jak wyda całą wypłatę, to później będzie problem. Jej relacje z mężem? Notorycznie się zdradzają, przebaczają, zapijają smutki, wyrzygują wszystko w kłótniach i od nowa to samo. 

Jest jeszcze młodszy brat. Nawet nie mam słów jak go opisać. Kojarzycie te memy z "typowym Sebą"? To osoba tego sortu. Jest to ten typowy, patologiczny półgłówek z osiedla, który w wieku 19 lat wpadnie z jakąś Dżesiką z bloku obok i będzie wychowywał swojego Brajana na takiego samego jak on. 

Grzesiek od zawsze wiedział, że jest w jego rodzinie problem. Jest osobą pracowitą, zaradną, inteligentną, nie przejawia żadnych zachowań rodziców. Jest pokorny i okazuje szacunek rodzicom, mimo tego, że wielokrotnie mówił jak bardzo nienawidzi ich, za to jacy są. 

I nie chodzi o to, że wstydzę się ich za status materialny. Boli mnie, że są tak skrajnie nieodpowiedzialni, leniwi,a jednocześnie uważają, że wszystko im się należy. Żyją na skraju patologii. Nie ma u nich miłości - są wieczne pretensje, kłótnie i alkohol. 
I tylko Grzesiek widział w tym problem. Uczył się, skończył studia, chce żyć inaczej. I jestem bardzo z niego dumna.
SansaStark Odpowiedz

Niech sobie są jacy są, jak ci bie pasuje to odetnij się i już.

Ultraviolett

No wlasnie.

Pamir Odpowiedz

Alkoholik i osoba współuzależniona. Nie masz co się tłumaczyć z tego co do nich czujesz. A w temacie Twojego partnera zainteresuj się tematem DDA, bo czasem to jednak mocno tkwi w podświadomości i uprzykrza życie.

Softkitty1 Odpowiedz

Nie musisz z nimi utrzymywać kontakty. Grzesiek też nie powinien, bo tacy ciągną na dno i kompromitują.

Heppy Odpowiedz

Jeśli chodzi o matkę to może ona chce mieć czasem jakaś przyjemność z życia, a nie jebac za 1600 i jeszcze ciułać. To nie jest jej wina tak naprawdę tylko tego, że w naszym kraju uczciwie pracującej osoby na nic nie stać, bo nie jest ku*wa lekarzem.

Melanelia Odpowiedz

Klasyka, patola rodzi patolę, i chodźby zarabiał tesciu 100000 to i taj przepije wszystko itp

Amitiel Odpowiedz

A co Cię właściwie obchodzi, co inni ludzie robią ze swoimi pieniędzmi?

Skladanyrower Odpowiedz

Wszystko fajnie, ale okłamujesz samą siebie. Zakładasz, że Grzesiek nie jest patusem. Otóż jest, tyle, że jeszcze nie dostrzegłaś tego. I tak mi nie uwierzysz, więc po prostu uważaj na siebie.

Dodaj anonimowe wyznanie