#zcXHo

Krótkie info: chodzę do siódmej klasy podstawówki.

Dzisiaj na angielskim wypisywaliśmy nowe słownictwo z jakiejś czytanki. Jako miłośnikowi języków obcych wiele z nich było mi znanych. Gdy skończyliśmy, nauczycielka poleciła mi, abym przeczytał wszystkie słowa, żeby wszyscy znali wymowę. Gdy skończyłem, ta powiedziała coś w stylu:
- Masz bardzo amerykański akcent.

Ucieszyły mnie te słowa, bo faktycznie taki akcent zawsze starałem się uzyskać. Czar prysł, gdy dodała:
- My się uczymy brytyjskiego, więc tak nie mów.
airborn Odpowiedz

Rozumiem o co ci chodzi, ale też wyjaśnię o co chodzi jej. Jako nauczyciel i filolog ma obowiązek uczyć was brytyjskiej wymowy ustandaryzowanej (Received Pronunciation).
Amerykanie wymawiają wszystko zupełnie inaczej (zobacz kanał "Po cudzemu" na YT).
Gdybyś kiedyś studiował filologię, dokonuje się wyboru czy uczysz się z akcentem amerykańskim czy brytyjskim. Można też pójść na amerykanistykę, ale to bardziej studia o kulturze niż filologiczne.

Ty zasadniczo nie popełniasz błędu mówiąc z bardziej amerykańskim akcentem. Na poziomie podstawówki wymóg właściwego akcentowania wydaje mi się trochę śmieszny, ale możliwe, że nauczyciel chce podejść bardzo serio do sprawy i wyrobić w was odpowiednie nawyki. A może jest po prostu głupi i nie wie, że szybciej wyrobi barierę językową, z której uczniowie będą się leczyć latami i bać odezwać po angielsku.

Prawdą jest też, że każda angielska wioska ma swoją wymowę i nasza polska sytuacja językowa jest kompletnie inna (co innego Włochy, Niemcy). Prawdą jest też, że nierzadko sami nauczyciele nie mają dobrej wymowy (moja nauczycielka w gimnazjum mówiła "komfortejbul" - comfortable), wiec błogosławmy internet i dostęp do źródeł tworzonych przez native'ów.

Nie pozostaje ci nic niż jechać na dwóch różnych wymowach - tej "dla szkoły" i tej "dla siebie".
PS wow, brzmisz i piszesz jednak dojrzalej niż 7 klasa
Pozdrawiam, tłumacz

sinusoidazemniejest

Ojej, komfortejbul klasyka 😂 nasza anglistka miała jeszcze "ekczueli" (actually), a koleżanka z ostatniej ławki w końcu nie wytrzymywała i mruczała pod nosem "ekszli, k*wa" 😂

ElOsoPerezoso

@sinusoidazemniejest mam taką samą nauczycielkę od angielskiego, poważnie
Ekczuli, komfortejbl, egzausting jako "exhausting" i inne słówka to koszmar, uszy krwawią.
Szkoda tylko, że nikt nie zwraca na to uwagi, bo jest dla nich jedynym źródłem tego języka. Zero angielskich filmów z napisami, żeby chociaż jakiekolwiek słówka wyłapać, bo im to przecież niepotrzebne.
A później się mnie pytają "dziewczyno, po co ty chodzisz na dodatkowy angielski?"
A no po to, żeby być ponad program, jaki był zaplanowany na tą (tę? Nigdy nie rozróżniałam) śmieszną ósmą klasę.

Pantagruel

Z ciekawości, tłumacz przysięgły? :)

witciu1

ElOsoPerezoso Tę. Tą możesz sobie uszy czyścić (bez obrazy, ja w ten sposób zapamiętuję).

PoraNaPiwo

Airborn, masz dużo racji, ale nie tylko w Anglii jest tak, że co wioska to inna wymowa. W Polsce też teoretycznie obowiązuje język polski, ale masz też regionalizmy. W Niemczech też co land, to inna wymowa. A niemiecki w Szwajcarii, czy w Austrii, to już w ogóle inna wymowa ;)

Accio

Nasz wychowawca na tired mówił ,,tajred"

Kurina3

Akcent naprawdę nie jest najważniejszy. Mój zmienia się, w zależności od miejsca i ludzi, którzy mnie otaczają i tago jak brzmią.

Ewrybadyfrytki

@airborn studiuję filologię ale nas na roku nikt nie pytał jakim akcentem chcemy się posługiwać

Sophonax

Ale niektórzy tutaj są zarozumiali...

asiulka2415

Podam przykład z mojej dawnej szkoły: "ejpl" na jabłko 😂

Ja przeżyłam szok językowy, kiedy przyleciałam do Anglii (Nottinghamshire) i zauważyłam, że ludzie zupełnie inaczej wymawiają wyrazy niż uczono mnie w szkole. Musiałam na nowo uczyć się ich brzmienia.

Zobacz więcej odpowiedzi (4)
DzieckoRosemarry Odpowiedz

Sztuczne wymuszanie. Będziesz mieć taki akcent jaki najczęściej słyszysz, a filmów amerykańskich jest o wiele więcej niż brytyjskich. Nie przejmuj się i rób swoje :)

Tayla Odpowiedz

Sa rozne dialekty i tak naprawde nie ma jednego konkretnego “amerykanskiego” czy “brytyjskiego”. Ktos z poludnia bedzie mowil kompletnie innym akcentem niz ktos z Bostonu. To samo jest z Anglia, czy cala Wielka Brytania. Wystarczy znalezc filmiki w ktorych ludzie imituja akcenty z roznych rejonow i mozna zobaczyc jaka jest roznica :D Nie powinienes sie zniechecac

Marceltse

Tu nie chodzi o naukę dialektu bo ich faktycznie jest kilkanaście w samej Anglii. W Europie uczy się mówić po angielsku w tzw. Received speech. To sztuczna wymowa, Anglicy nabywają ją w prywatnych szkołach i świadczy o wysokim statusie społecznym. Polecam poczytać bo temat jest ciekawy

LubieSeksChyba

Brytyjski akcent jest cholernie seksowny.

Tayla

Mialam na mysli akcenty, nie dialekty. Jezeli chodzi o akcent uczony w szkolach zgadzam sie ze jest bardzo wymuszony. Pamietam sytuacje w 1 klasie gimnazjum gdzie zglosilam sie do przeczytania tekstu i nikt nie zrozumial co przeczytalam bo mowilam z “amerykanskim” akcentem. Czulam sie strasznie upokorzona, szczegolnie ze nauczycielka kazala drugiej osobie przeczytac ten sam tekst..I tu wlasnie lezy najwiekszy problem, bo juz nawet nie chodzi o to zeby mowic z jakims konkretnym akcentem tylko zeby przynajmniej umiec go zrozumiec. W mojej szkole istnieje kolko pomocy dla uczniow z innych krajow. Najczesciej ci z Europy problem nas zrozumiec chociaz mowimy dosyc czysta mowa ( z czasem da sie przyzwyczaic i najczesciej po gora 2 mies, nie ma wiekszego problemu). Nie mowie juz o tym ze w Polsce i w wielu innych krajach uczy sie slowek Brytyjskich zamiast troche urozmaicic lekcje i podac czesto uzywane slowka z innych anglojezycznych krajow, nawet w ramach ciekawostki. Nawet niedawno gdy jedna z dziewczyn z wymiany miedzynarodowej uzyla slowa “cinema” na poczatku nie zrozumialam o co jej chodzi (uslyszalam “cynamon” :D ) a gdy wyjasnilan roznice w slowkach, to okazalo sie ze nigdy nie slyszala ze inna wersja istnieje. Szkoda, naprawde szkoda ze malo jest nauczycieli z powolaniem, albo przynajmniej takich co naprawde poprowadza lekcje w ciekawy sposob.

Arty Odpowiedz

Nie martw się, ostatnio na zajęciach z angielskiego na studiach przyczepiła się do mojej wymowy, bo mówię z akcentem irlandzkim a to niemożliwe, żeby ktoś tak mówił :D

DarkPsychopathII

To jest akurat szkodliwe na studiach. Irlandczycy, Szkoci czy Australijczycy potrafią mówić gwarą, którą często tylko oni rozumieją. Tak jak Ślązacy, niby mówią po polsku, a połowy nie rozumiesz... W ich przypadku to jeszcze ujdzie, ale obcokrajowiec znający angielski słabiej i mówiący dodatkowo dialektem irlandzkim to spory problem dla amerykanina czy brytyjczyka.

Sara1234567 Odpowiedz

Zapewniam Cię, że nawet królowej angielskiej trudno byłoby zrozumieć co mówisz po lekcjach angielskiego w polskiej szkole.
Oni co jakiś czas tłumaczą Szekspira od nowa. Ten szkolny "britisz inglisz" to porażka, a nie edukacja.

KrulWafel

Owszem, z Brytyjczykiem się ciężko dogadać, ale już po angielsku z Niemcem, Francuzem czy Włochem się da, więc porażką bym tego nie nazwał

airborn

Co do zasady, wszystkie kanoniczne teksty tłumaczy się cyklicznie.

queenB Odpowiedz

Wciąż nie jestem przyzwyczajona, że ktoś chodzi do siódmej klasy. Nie sądziłam, że ukończenie gimnazjum będzie kiedyś tak wyjątkowym osiągnięciem xD

DarkPsychopathII Odpowiedz

Brytyjski akcent jest bardziej dystyngowany niż amerykański, szkocki, irlandzki czy australijski. Nie mówiąc już o indyjskim czy afrykańskim... To dopiero dramat. Uczymy się poprawnej wymowy, powoli, spokojnie, kulturalnie. Angielski styl mówienia nadaje się do tego najlepiej. Jeśli by uczyć języka potocznego bylibyśmy jak dresiarze czy gangusy z bronksu. Niby znają angielski, a nawet native nie wie co tam mówią... Dlatego klasyczna wymowa brytyjska lub bostońska jest taka piękna. Pooglądajcie jakiś przedwojenny brytyjski film, jak oni pięknie i elokwentnie mówili! Ja osobiście wolę dialekt elit Nowej Anglii/ Bostonu lub klasyczny brytyjski z czasów wiktoriańskich. W szkołach angielski się tak kaleczy, że to zbrodnia. Za ten czas co tracimy w szkole, 12 lat! , to by się można 3 języków nauczyć

Puffballofdoom Odpowiedz

Kobietą się nie przejmuj, ładny akcent w tym wieku to skarb.

Po drugie mnie zawsze bawi "brytujski akcent" odkąd się tam przeprowadziłam, bo w zasadzie odnosi się to tylko do "akcentu z bbc". Akcenty większości ludzi różnią się znacznie (że ja nawet nie tknę palcem szkockiego akcentu czy akcentu z Glasgow - tak, to miasto samo w sobie ma bardzo silny, zupełnie inny akcent).
Z amerykańskim jest jeszcze mocniej, bo USA to generalnie duży kraj jest, o czym angliści zapominają czasem i różnica między północą a południem w kwestii akcentu to niebo a ziemia.

Chociaż ogólnie akcentu nie starałabym się uzyskać. Pozbyć naleciałości z polskiego, ale potem samo się coś uformuje, nie ma sensu próbować naśladować jednego (z przykładów ludzi, których znam, którzy są obcokrajowcami - słychać, że nie są native'ami, ale nie da się zidentyfikować kraju pochodzenia, jest jakiś akcent, ale nieidentyfikowalny). A stylizowanie się na akcent brytyjski na siłę zawsze brzmi strasznie.

KlaraBarbara Odpowiedz

Amerykański to pół biedy ja na początku liceum wyrobiłam sobie szkocki akcent (albo po prostu się rozleniwiłam, ale to serio brzmiało szkocko) i wtedy to dopiero nauczycielka na mnie patrzyła. Po prostu większość czasu spędzanego w internecie spędzałam oglądając szkockich aktorów i youtuberów. Strasznie trudno trzymać się jednego akcentu jeśli od najmłodszych lat jesteś obeznany z wieloma.

Ookami Odpowiedz

Wyjątkowo to głupie. Studiuję anglistykę i poza fonetyką (uczymy się tej do brytyjskiego angielskiego) możemy używać jakiego akcentu chcemy, pod warunkiem że jesteśmy konsekwentni i na przykład nie wplatamy brytyjskich słów i wymowy do wypowiedzi w której przeważają akcent i słowa amerykańskie.
O tyle sytuacja z wyznania nie ma sensu, że na dobrą sprawę nauczyciele angielskiego raczej nie uczą poprawnej wymowy, tak czy inaczej. Uczą czegoś co jest wymową angielską z ogromnymi naleciałościami polskiego, co jest już w ogóle niepoprawne.
Wątpię że kogoś obchodzi moja opinia, ale w szkołach powinni uczyć amerykańskiego angielskiego. Wymowa jest łatwiejsza i jest większa szansa że nauczą poprawnie, a nie takiego ponglisza.

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie