#zkWe7
Pewnego pięknego dnia jak zwykle poszłam do Kasi, stałam chwilę przed bramką, ale po psie nie było ani śladu, więc bez zastanowienia weszłam przez furtkę i już byłam prawie przy drzwiach wejściowych... Nagle jej pies wybiegł zza domu i szybkim krokiem zaczął podążać w moją stronę. Jako że byłam wtedy w jakiejś 4 klasie podstawówki i byłam strasznie niska, to ten pies wydawał mi się przeogromny. Spanikowana nie wiedząc co robić wskoczyłam na drzewo i... się posikałam. Autentycznie się posikałam ze strachu.
Mina mamy Kasi, kiedy wyszła zobaczyć co się stało (strasznie krzyczałam i na pewno zrobiłam sporo hałasu) była wprost bezcenna.
Na miejscu mamy Kasi to akurat byłbym przerażony, że pies leci rozpędzony do dziecka, zwłaszcza że pitbulle to silne psy, które co prawda agresywne są zwykle tylko do innych zwierząt, ale może skoczyć i zrobić krzywdę. Z bezcennością nie ma raczej wiele wspólnego.
Normalna reakcja w takiej sytuacji. Jeśli pies biegał luzem, to furtka na posesję powinna być zamknięta.
Myślę ze furtka była zamknięta, a dziecko po prostu sobie ją otworzyło, weszło i zamkneło za sobą
Suche majtki pożyczyła?
rozumiem ten strach...pitbulla mam nadzieje uśpili zanim naprawde zrobił komuś krzywdę.
o czym ty bredzisz
Ogólnie normalny pies bez urazy na psychice nie powinien przyatakować dziecka. Powinno się piszczeć,skomleć jak szczeniak a nie krzyczeć. Chociaż troszkę dziwnie, że rodzice nie uczyli was co robić w takim przypadku. Wiecie, pozycja żółw i tak dalej i od psów się nie ucieka.. Pitbull to bardzo rodzinny pies. Trochę też głupio było, że go zamykali zamiast chociaż do dzieci przyzwyczajać.
nie, no spoko, oczywiście, że to są rodzinne psy. Niejedna rodzina płacze po tragedi spowodowanej przez te piesiunie.
nie wiem, jak pies jest nieprzyjazny to ostatnią rzeczą na jaką wpadną to puszczanie go do dzieci
Coooo? :D Pitbulle i rottweilery to są mega rodzinne psy. Jako opiekunki dla dzieci to tylko te. Rodzina płacze bo wzięła sobie maskotkę to przytulania. A maskotek się przecież nie wychowuje.