#CfJhq

Gdy byłem w podstawówce, jak każdy dzieciak nieraz coś przeskrobałem. Mój ojciec uważał, że jedynym lekarstwem na moje wybryki jest jak porządnie dostanę po tyłku. Zazwyczaj obrywało mi się pasem lub ręką. Parę razy był to kabel, a raz nawet drewniana szczotka do ubrań. Nic dziwnego w tamtych czasach, z jednym wyjątkiem.

Mój staruszek miał specyficzne poczucie humoru, kiedyś wymyślił, że użyje do tego bambusowego kijka, takiego jak używa się do podtrzymywania kwiatów doniczkowych. Samo narzędzie nie jest niczym szczególnym, za to imię jakie mój staruszek mu nadał graniczyło z debilizmem i nadal nie wiem, co mu strzeliło do łba. Nazwał go mianowicie "WACUŚ". Imię z dupy, ale nie spodziewał się konsekwencji.

Pewnego razu w szkole nauczycielka chciała mi wstawić pałę czy uwagę do zeszytu, a ja świadomy potencjalnych konsekwencji zacząłem rzewnie płakać. Wśród moich wymówek padło między innymi coś w stylu "Proszę, nie, bo mój tatuś znowu będzie walił mnie Wacusiem po dupie...". Jak można się spodziewać, nauczycielka uznała to za sygnał alarmowy.... Policja, opieka społeczna, cały ten mechanizm już był na progu, na szczęście szkolna pedagog odkryła pomyłkę po szczerej rozmowie ze mną, która nastąpiła nieco później. Wolę się nie domyślać jakich konsekwencji nam zaoszczędziła, ale nigdy nie zapomnę tego jak nawrzucała mojemu ojcu, gdy wreszcie pojawił się w szkole, by wyjaśnić całą sprawę. ^^
Anonim36 Odpowiedz

Ja się raz przygotowałem i wsadziłem sobie kawałek blachy na tyłek i palec sobie złamał.

Walentia

Jaki ojciec musiał być potem zdenerwowany

AnonimowaGabi

Matko wygryw :D poprawiłeś mi humor :D

pachnacamagnolia

Powiedzenie"blacha na dupę" nabrało nowego znaczenia 😊

madgda

Taktycznie

DOPI Odpowiedz

Tata Wackiem przytrzymuje doniczki

Ryoka

Tu wybuchlam śmiechem bardziej niż czytając wyznanie

Blondii Odpowiedz

*^Wacuś^. Imię z dupy* ten fragment ma glebszy sens..xd

anoanonim

Dosłownie głębszy :)

Poroniec Odpowiedz

No i bardzo dobrze. Jak ja nie rozumiem osób bijacych dzieci.

Siva99 Odpowiedz

Mi raz po rękach siostra takim bambusowym kijem uderzyło. Bolało jak cholera :/

Sona Odpowiedz

Ja takim bambusowym kijem dostawalam po dupie niejednokrotnie kablem to samo pas kabel kij wieszaki nic nie bylo mi obce a raz nawet matka podbila mi oko ksiazka...za to ze musiala mi kupic ta ksiazke...

darkpassenger Odpowiedz

Bambus Wacuś :D

Bandziorek Odpowiedz

20 lat temu nam też się obrywało pasem po dupskach za złe oceny czy inne przewinienia (typu napieprzanie się w domu)- nigdy nie było za głupoty typu źle położony kubek, krzywe spojrzenie. Mojego tatę babcia lała kablem od żelazka czasami- była umowa- dwa ostrzeżenia, trzeciego nie ma tylko po dupie dostaje. Uważam, że tu podejście babci było fair (nie mówię z tym laniem, ale tata wiedział, że jak trzeci raz zrobi to samo to jest kara). Nie mam traumy, nie mam zamiaru bić swoich dzieci. I owszem- kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu klaps nie był patologią, Sporo znajomych dostawało lanie po wywiadówkach. Kiedyś można było iść samemu do sklepu/szkoły i nikt aż tak się z dziećmi nie pierdolił. 15 lat temu znajdywało się znajomych bez pomocy komórki i więcej czasu spędzało realnie a nie w necie

Bernadetka

Piętnaście lat temu to rodzice moich kolegów kazali sie im podpytywać czy tatuś mnie bije. Skończyło się na domu dziecka dla mnie i bardzo dobrze

amoremio Odpowiedz

U nas nauczyciel rysował ludzika na ścianie i nazwał go Wacuś. Mówił ze ja ktoś go uderzy to on (Wacuś) odda. :p

Natalle Odpowiedz

A się uśmiałam :D

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie