#04eX9
Nie wiem, czy białe garnitury są modne czy nie, wiem natomiast, że mojej żonie bardzo się podobam w takim garniaku, więc w nim chodzę i w dupie mam opinię innych ludzi i dyktatorów mody. Taki garnitur ma tylko jedną wadę - cholernie ciężko utrzymać go w dobrej formie. Jakiekolwiek otarcie czy dotknięcie spoconą dłonią zostawia plamę.
A teraz najgorsze.
Jechaliśmy z żoną autostradą jeszcze niezupełnie skończoną, w związku z czym na MOP-ie były toi toie. Wiadomo, jak ludzie traktują takie przybytki, ale ja musiałem z jednego z nich skorzystać. Oczywiście w środku rozpacz, wszystko brudne, a ja na biało. Postanowiłem zrobić to na kucaka, stojąc na desce...
Zrobiłem tak pierwszy i ostatni raz, bo wpadłem do środka.
Tak, było wypełnione po brzegi i nie, nie było bieżącej wody na MOP-ie. Najgorszy był spacer z kibelka do samochodu i spojrzenia ludzi. Mina żony też była bezcenna.
Bo tak ciężko wozić ze sobą ciuchy na przebranie. Ubierasz garniak tylko tam, gdzie jest to konieczne, a wszędzie tam, gdzie można się ubrudzić, ubierasz inne ciuchy. Poza tym jak już się ubrudzisz w garniaku, to nie będziesz musiał paradować w ufajdanych spodniach.
Proste.
Ryzyko że wpadniesz jest bardzo niskie, chyba że jesteś poprzykurczaną safandułą co nawet dobrze kucnąć nie potrafi, albo w inny sposób jesteś niepełnosprawny, wtedy owo ryzyko wykładniczo wzrasta. Czyli kucnięcie jest lepsze niż posadzenie dupska na desce w takim miejscu.
Nie wiem czy nie rozwalę Ci wewnętrznego świata jeśli napiszę, że jakbyś się ubrudził na ciemnym ubraniu, to ono nadal byłoby brudne od ekstrementów obcych ludzi, i tak czy inaczej byłoby do czyszczenia.
Oczywiście to czy się komuś podoba biały garnitur, to rzecz gustu. Nie rozumiem jednak, jak można nosić tak niepraktyczne ubranie, w zwykłych sytuacjach (np. w trasie). Wystarczy byle co by było widać brud. A co np. jakbyś musiał koło zmienić, bo byś złapał kapcia? Wzywał byś pomoc drogową, żeby się nie ubrudzić?
Po czym wsiadł w tych spodniach do samochodu i odjechał.