Mam "znajomego", de facto to po prostu kolega "moich przyjaciół". Oni się z nim zadają, a ja tylko jak nie mam wyboru, czyli raz na kilka miesięcy. Ogółem typ w stylu modna fryzura, przystojny, bogaty jak krezus, a głupi jak but. Rodzice mu wszystko fundują, więc dla niego pieniądze są tyle warte co papier. Przy czym to bydle szczególnie uwzięło się na mnie np. tulenie się i tańczenie z dziewczyną, która mi się podoba, o czym on oczywiście wie i jak sam mówił robi to mi na złość, nastawianie bliskich mi przyjaciół przeciw mnie. Wszystkim palma odbija przy nim, a on wyśmiewa się ze mnie, bo jest bogatszy. Dla niego jestem patolą, bo na studiach nie stać mnie na wyjazd do Dubaju na weekend kosztujący 40 tys. zł. No nie stać mnie, starcza mi na studenckie życie, do tego mam stypendium naukowe, ale 40 tys. na zbyciu nie mam. No i do tego muszę się solidnie uczyć, co dla niego jest przejawem bycia przegrywem. Bo on jest na prywatnej uczelni i jego tatuś solidnie sypie plikami banknotów na stypendia i inne rzeczy na uniwersytecie, by to jemu profesorowie mówili dzień dobry, a nie na odwrót.
A jaki jest morał? Nie jest to użalanie się nade mną. Dwa tygodnie temu ten cham i prostak, pijany spadł ze schodów na imprezie i złamał kręgosłup. Nigdy nie będzie chodził. Jak to usłyszałem, to aż podskoczyłem z radości. Możecie mówić o karmie, czy naiwnie uważać, że nie można śmiać się z cierpienia innych. Mam to gdzieś. Pół życia musiałem się z nim użerać, za każdym razem jak widziałem jego twarz dostawałem nerwicy, nawet Hitlera tak nie nienawidzę jak tego typa. Sprawiedliwość nastąpiła i to ja śmieję się ostatni. Aż kupiłem z tej okazji (jestem niemal abstynentem) najdroższego szampana i wypiłem ze smakiem. Pierwszy raz bogactwo i popularność mu nie pomogą. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych momentów w moim życiu. Uwielbiam jak złym ludziom źle się dzieje.
Dodaj anonimowe wyznanie
Opowiadanie bez sensu. Od takiej osoby chyba nie jest szczególnie trudno się uwolnić , wystarczy zrezygnować ze swoich niewiele wartych znajomych. A piszesz tak jakby to był twój szef. No i jeszcze taki szczegół - żaden syn miliardera ostatnio się nie połamał. Jeden zabił 3 osobową rodzinę i rzeczywiście uciekł do Dubaju ale to inna historia.
To nawet nie syn milionera. Tylko tata ma mocne plecy
Zgadzam się z tym że autor jest jakiś nieteges ale dlaczego mieliby pisać że syn szeregowego bogacza spadł ze schodów? Nie trzeba być celebrytą i miliarderem żeby móc fundować różne drogie rzeczy synowi. Milioner wystarczy ale o nich serio nie zawsze się pisze. Np. o Bałdydze nie znajdziesz informacji prywatnych a jest on Polskim Trumpem jeśli chodzi o majątek i historię
Jeśli chodzi o tego Bałdygę od JBB to jest w internecie. Bardzo nieprzyjemna historia. Trumpa chyba nic takiego nie spotkało więc skąd to porównanie?
@Livarot, no i gdyby nie to to nic byśmy o Bałdydze nie słyszeli.
Co do reszty, to czy ty masz autyzm? Przecież wyraźnie napisałem " jeśli chodzi o majątek i historię dochodzenia do niego". Jak ty to połączyłeś z porwaniem córki. Swoją drogą Trump też przeżył tragiczne historię np. sytuacja z bratem więc potwierdzasz moją tezę
Tak, było by anonimowe, gdyby to autor zepchnął tamtego ze schodów i upozorował wszystko na wypadek.
Nie miales 40k na wyjazd do Dubaju a miales na najdrozszego szampana?
Tego z Biedronki znaczy czy jak?
Pomine zupelnie fakt tego, ze mozna tam pojechac na tydzien za 2 do 2,5k.
Tylko po co?
Jest różnica między 40 tysięcy na wyjazd który nas nie interesuje a 2 tysiące gdy coś świętujemy
Nie dziwię mu się. Gdybym był twoim znajomym też bym Cię gnębił bo totalnie na to zasługujesz. Jesteś wysoko w rankingu najbardziej zazdrosnych i toksycznych osób.
1. Jesteś zazdrosny o to że dziewczyna która Ci się podoba woli spędzać czas z twoim kolegą. Chyba gdyby był takim debilem to wybrałaby Ciebie. Jeszcze wmawianie sobie że on ją podrywa żeby Ci zrobić na złość
2. Na jakiej podstawie oceniasz, że jest głupi? Może on po prostu jest wyluzowany a ty spięty. No i znowu, gdyby był debilem to chyba twoi przyjaciele by się z nim nie zadawali
3. Cieszenie się z tego że człowiek który NIC CI NIE ZROBIŁ stał się kaleką? Jeszcze mówienie że jest gorszy niż Hitler? No sorry, ale jak tak to chyba nigdy nie spotkałeś złych ludzi na swojej drodze
4. Nazywanie ludzi którzy utrzymują z tobą kontakt przyjaciółmi w cudzysłowie jest bardzo chamskie i fałszywe
Podsumowując to polecam Ci terapię bo ewidentnie nie nadajesz się do życia z ludźmi
1. No tak, przecież kobiety to słodkie aniołki i wcale nie lecą czasem na przystojnych, przebojowych debili. Przecież gdyby leciały, to wchodziłyby związki ze swoimi oprawcami, zostawały samotnymi matkami (bo tatuś wyszedł po mleko i już nie wrócił). Na szczęście, przecież takie rzeczy się nie dzieją.
Tak, ten koleś mógł podrywać dziewczyny na złość, niektórzy ludzie po prostu są źli.
2. To samo. Chociażby w czasach szkolnych, wielu popularnych dzieciaków, byli chamami i dręczycielami.
3. Wyśmiewał się z autora, był dla mnie chamski często. Wynika to z treści wyznania.
4. Tutaj autor rzeczywiście powinien znaleźć sobie nowych znajomych, jeśli tych nie lubi.
I tak, rzeczywiście zgadzam się, że cieszenie się z takiego nieszczęścia to coś złego. Jednak w jakimś stopniu, idzie to zrozumieć.
Początek twojego komentarza, to w ogóle jakaś abstrakcja. Jesteś po prostu frajerem, który lubi gnębić innych dla przyjemności. Tfu na ciebie leszczu.
@SokoliWzrok, bardzo mi przykro ale swoją agresją mnie nie uciszysz. Po twoich komentarzach wywnioskowałem że jesteś tu znany jako incel mizogin który nigdy nie miał dziewczyny i dlatego je obraża więc wszyscy na pewno staną po mojej stronie ;)
1.Chyba gdyby ta laska była taka głupia to autor wyznania by się nią nie zainteresował. Jak człowiek który uważa się za inteligenta lepszego od innych mógłby zainteresować się pustą laską?
Nie, kolesie podrywają laski które nam się podobają bo im też się podobają. Prosta matematyka
2. Mówimy o STUDENTACH. DOROSŁYCH LUDZIACH. Wtedy ocenia się ludzi inaczej niż w czasach szkolnych
3.To jest powód? XD Wiesz ilu niemiłych ludzi którzy robili gorsze rzeczy spotkałem? Po drugie chamski i niemiły na grupie gdzie ludzie opisują jak inni nimi manipulowali albo opisują molestowania? To trochę inna skala
4. Sprawa jest gorsza bo on ich oszukuje że ich lubi. Co do reszty, to nie. Nie idzie tego zrozumieć bo ten chłopak nic złego nie zrobił? Bo czy grzechem jest podrywać dziewczyny, jeździć do Dubaju i wydawać dużo pieniędzy?
Schowaj się lepiej
To dlaczego przez pół życia się z nim zadawałeś? Trzeba było zmienić znajomych, którzy swoją drogą nie są zbyt wiele warci, skoro dla nich liczy się to ile kto ma kasy, a nie jakim jest człowiekiem.
Dubaj nie jest drogi.
No jak mieszkasz w podrzędnym hotelu, zostajesz na tydzień, stołujesz się w tanich restauracjach i jeszcze lecisz tam tanimi liniami lotniczymi to faktycznie wychodzi tanio ale skoro to syn bogacza to raczej chciał tam mieszkać w luksusowym hotelu. Nie?