#4LiLD

Kiedy miałam 17 lat, razem ze znajomymi bardzo się upiliśmy. Piechotą przeszliśmy kilka kilometrów i pojechaliśmy gdzieś autobusem. Moi znajomi mieli po 15 -16 lat. Zgubiliśmy się i z oddali zobaczyliśmy radiowóz. Podeszliśmy i zapukaliśmy w szybę. Policjanci wysiedli i zapytali, o co chodzi. Bełkotliwym głosem powiedziałam, że się zgubiliśmy i nie wiem gdzie jesteśmy, a oni tylko pokazali palcem gdzieś w dal i powiedzieli "Tam macie przystanek".
Do tej pory zastanawiam się, czemu nas nie zgarnęli, nie wzięli do radiowozu totalnie nawalonych dzieci po 15-17 lat. Dziwne.

Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu...
Rdest Odpowiedz

Nie chcieli niszczyć wam życia sprawami w sądzie o demoralizację, kuratorami itp. To też ludzie, też byli mlodzi i doskonale wiedzą z czym się wiąże młodość. Gdybyście zaczęli do nich pyskować, prawdopodobnie owe spotkanie przebiegłoby inaczej.

Qehayoii

@Rdest
A za to to przypadkiem nie grozi oboz pracy?

Rdest

@Qehayoii
Rozwieję Twoje wątpliwości. Obóz pracy za to nie grozi, kodeks karny, ani kodeks wykroczeń nie przewidują tego typu kar.

Mam nadzieję, że pomogłem.

Dragomir

OWO spotkanie, chyba że spotkania, to wtedy owe.

Rdest

@Dragomir
Będę pamiętał na przyszłość.

Vito857 Odpowiedz

Oni też kiedyś byli w waszym wieku. Trafiliście na ludzkich policjantów.

hugendubel Odpowiedz

Może nie chcieli mieć zarzyganego radiowozu i zużytych podpasek w popielniczce.

Cystof

Zarzygany radiowóz rozumiem, te podpaski w popielniczce mnie zastanawiają. Można liczyć na jakieś rozwinięcie?

Xanx Odpowiedz

Może kończyli służbę

Ja30001020 Odpowiedz

Cieszcie się, że nie trafiliście na jakichś służbistow. W sumie przykre, że tacy drętwi ludzie istnieją. Ja na przykład jakbym miała prawie dorosłe dzieci, to jakbym wywąchała od nich alkohol po jakichś urodzinach czy innych imprezach, to nic bym nie zrobiła. Powtarzałabym tylko, żeby uważali. A mocniej zareagowałabym dopiero, jakby wrócili porządnie nawaleni.

KonNieDoSprzedazy

Dlatego kraj wygląda jak wygląda. Ktoś spełnia swoje obowiązki to jest służbistą. XD

Ja30001020

@KonNieDoSprzedazy
Jeżeli faktycznie młodym osobom przy pierwszym takich wyskokach może coś grozić, to tak, policjant spełniający swoje obowiązki, jest służbistą. Ewentualnie rozumiem jakaś interwencję, jeśli policjanci obawialiby się, że dzieciaki nie dojdą do domu, że zaraz pod samochód wpadną czy coś. Natomiast przyczepianie się do każdego nastolatka po którym widać czy tam czuć, że pił jest przejawem służbizmu, kiedy nie bierze się pod uwagę gdzie jest i jak się zachowuje.

Dodaj anonimowe wyznanie