#5K7M9
Ryszard (kot) to kawał drania. Kradzież parówki czy kawałka mięsa ze stołu to dla niego małe miki. Poza tym uwielbia też słodycze. Za gośćmi też nie przepada, chyba że są gotowi go wielbić. Ostatnio razem z dziewczyną pojechałem na weekend do rodziców. Ryszard i Iza (moja dziewczyna) nawet się polubili – to znaczy Izka była nim totalnie oczarowana, on łaskawie pozwalał się wielbić.
W niedzielny poranek obudziło nas mlaskanie i szelest. Ryszard właśnie kończył zżerać resztkę ulubionego ptasiego mleczka mojej dziewczyny. Nawet nie wiem jak ten skurczysyn wlazł nam do pokoju, bo drzwi były zamknięte. Podejrzewam, że po cichu wcisnął się do pokoju, kiedy szliśmy spać i już wtedy planował zbrodnię.
Z błogosławieństwem rodziców postanowiliśmy drania ukarać.
Tu należy wspomnieć, że Ryszard mimo kastracji jest włóczykijem. Słoneczne dni spędza, chodząc w swoje tajne kocie miejsca. Zjawia się, kiedy pogoda się psuje albo jest głodny.
Tak więc napisałem na kartce „Ja, Ryszard zeżarłem ostatnie ptasie mleczko kobiety, która mnie wielbiła. Wstyd, wstyd, wstyd!”. Ponieważ o marsz wstydu byłoby trudno, powiesiliśmy kartkę wstydu na futrzastym zbrodniarzu. Żeby każdy mógł się dowiedzieć o jego niecnym czynie. Kartka w niczym mu nie przeszkadzała, ale nie mógł sam jej sobie zdjąć. Drań nas jednak przechytrzył. Zamiast tradycyjnie iść się poszlajać, wlazł na drzewo i całą niedzielę spędził, wylegując się na słońcu na gałęzi. Dopiero wieczorem zaszczycił nas swoją obecnością przy kolacji.
Gdy następnego ranka uwolniliśmy go od kartki wstydu, natychmiast poszedł w długą.
Cóż, nikt z nas nie sądzi, że jego zachowanie było przypadkowe.
Uważajcie tylko, żeby nie żarł czekolady, bo to mogłoby wam Rysia zabić.
Ptasie mleczko zazwyczaj jest oblane czekoladą
Akurat ta czekolada kakao ma w sobie mało, więc aż tak mu nie zaszkodziła.
Psy tak. Kotom też?
Koty rządzą światem.Myślisz, że dałyby się przechytrzyć swoim sługom, których trzymają tylko po to, żeby je karmili.
Mój kot Ludwik "polował" na ludzi siedząc w krzakach. Jak ktoś był blisko to wybiegał i wgryzał się mocno w nogę.
Do dzisiaj mam blizny na prawym kolanie.
Szkoda, że nikt tego nie zgłosił. Gdyby to był pies, to oburzeni domagaliby się uśpienia bestii. A tak to, kotecek mnie ugryzł i mam bliznę hihi, innych też ale co tam, kotów nie trzeba pilnować 🙄
A nie przyszło ci do głowy coś z tym zrobić? Czy olałeś to, że Twój zwierzak gryzie ludzi?
Autor pewnie sam zjadł ptasie mleczko, a teraz na kota winę zrzuca. Wstyd, wstyd, wstyd.
No to wiadomo, że Ryszardowi tabletkę na odrobaczenie w ptasim mleczku trzeba dać.
Nie wolno podawać zwierzętom czekolady, nawet niewielką ilość jest trująca i może je zabić.
Żodyn nie wie o tej zbrodni
Żodyn...
Dragomir lubi to 🤪
No taaa, uwielbiam :)))
Ryszard ty draniu oddaj ptasie mleczko XDD
Łaskawie pozwalał się wielbić 😂😂😂
Ryszard to zawsze drań był
Już pomijam, że kot nie powinien tego jeść bo to mu skodzi, ale historia tak średnio na anonimowe.
Przecież nikt nie dał mu tego ptasiego mleczka specjalnie. Dowiedzieliśmy się dopiero po fakcie więc co mieli zrobić?
Autor napisał, że kot lubi słodycze. Czyli, że to nie pierwszy raz. Ale jak widać kot jest bardzo zdeterminowany i chyba nie da się go chronić przed samym sobą.
Mój pies lubi słodycze. Spokojnie mogę to powiedzieć, bo przy każdej okazji od razu się na nie rzuca. Naprawdę musze uważać żeby dokładnie zasunąć krzesło jeśli na stole jest czekolada. To że parę razy zapomniałam tego zrobić to wcale nie znaczy, że karmię psa słodyczami. A z tą determinacją to masz rację i w dodatku kot jest na tyle przebiegły żeby wywinąć się od jakże pomysłowej kary 😂
Jak dobrze, że moje zwierzęta nie lubią słodyczy. Sama je uwielbiam i chyba bym zabiła jakby mi kot albo pies całą czekoladę zjadł.
Po kilku razach nie musiałabyś zabijać, same by się zwierzaki przekręciły.