#6vIcb
Kiedy przyszłam do domu, od razu wiedziałam komu to powiem. Mojemu psu.
Moi rodzice wzięli rozwód, kiedy byłam mała. Mieszkam z ojcem alkoholikiem. Nie mam przyjaciół, bo wyglądam biednie, jestem chuda i po prostu brzydka. Ile dni i nocy przepłakałam na łóżku, nie można zliczyć. To zawsze było dla mnie problemem, ale od kiedy mam psiaka, wszystko się zmieniło. Nikt mnie nie rozumie tak jak on. Nie odwraca się ode mnie, nie zwraca uwagi na wygląd, jest wierny. Zawsze kiedy mam zły dzień, kładzie mi swój łapek na kolanach, tuli się. Chodzi za mną, śpi ze mną w łóżku i robi wszystko, żeby ze mną być. Powiedzcie, że zwierzę nie może być przyjacielem.
Koral, dziękuję, że jesteś.
Jak to możliwe że dziecko zostało pod opieką alkoholika?
Wystarczyło nie wyciągać tego na rozwodzie.
Albo może po rozwodzie się rozpił, mogło też tak być.
Przy rozwodzie raczej wyciąga się wszystkie brudy. Znaczy jak się walczy o coś.
Dragomir przypuszczam, że matka właśnie nie walczyła. Poza tym sprawa opieki na drodze sądowej odbywa się jeśli rodzice sami się nie mogą dogadać, może od początku ustalili, że młoda zostanie z ojcem.
Jak to możliwe, że patologia w polsce ma się dobrze A odbierane są dzieci rodzicom, którym w życiu nie wyszło ale się starają. Dzieci głodne i brudne siedzą u patusów, a dzieci biedne ale zadbane są odbierane. Jak to jest?
Mendapazdzioch nie słyszałam, żeby w Polsce była jakaś plaga odbierania zadbanych dzieci rodzicom. Brzmi jak jakieś biadolenie
Dobrze Panią rozumiem, moim najlepszym przyjacielem też był piesek. Wszystkiego dobrego Pani z serca życzę!
Nie skupiaj się na wyglądzie, przyjaciół nie zdobywa się dzięki swojej urodzie. Twój charakter, podejście do innych i życia, twoje zainteresowanie mają dużo większe znaczenie niż wygląd