#7GR4S
Kiedy pani była zajęta porządkowaniem biurka, kolega wszedł pod biurko i zawiązał jej sznurówki, łącząc jej buty. Ja miałam za zadanie ją sprowokować, aby wstała. No i wstała... ale na krótko, bo po chwili oglądała dywan z bliska.
Nie ma puenty, a pani dalej była wredna.
Tez tak chciałam zrobić w przedszkolu ale wszystkie panie nosiły pantofle. :'(
Pewnie już niejeden brzdąc związał im sznurówki.
Przezorne ;p
Istnie niezwykłe wyznanie, ponieważ jak ja chodziłem do zerówki to mało kto potrafił zawiązać buty....
Na 24 osoby w grupie tylko ja umiałem zasznurować sobie buty, więc żeby szybciej wyjść na plac zabaw to pomagalem ubierać nauczycielkom reszte dzieciaków, bo mnie to strasznie irytowało, że pół godziny z czasu na zabawe mijało na ubieraniu.
Irbis, u mnie w średniej grupie każdy już wiązał buty. Niektórych uczyli rodzice, a niektórych przedszkolanki uczyły na takim dużym bucie. :)
To duży plusik dla pań.
Zajebiste! :)
Moi koledzy w podstawówce postanowili zrobić psikusa panu od plastyki i podłożyli mu pinezki na krzesło. Nie wiem jakim cudem, ale ich nie zauważył... :D Wstał tak szybko jak usiadł.
To już nie jest psikus, to już jest chore. I właśnie tak to wygląda, jak w kreskówkach pokazują jakieś - hihi - wylanie kubła wody na głowę, walnięcie cegłą itd
~A gdy upadniesz, ja będę przy Tobie.
Podłoga.
Geniusze zła 😈
Twoja Pani z przedszkola nie była wredną małpą, tylko osobą przemocową która nigdy nie powinna być dopuszczona do pracy z dziećmi. Bardzo Ci współczuję
Krejzol z cb :P
Przez te komentarze o tym, czy dzieci umieją bądź nie zawiązać sznurówki, przypomniało mi się, jak też miałam duży problem z nauczeniem się sznurowania, bo nie mogłam zrozumieć techniki, jaką mi pokazywano (i jaka jest chyba najbardziej powszechna, a przynajmniej w mojej rodzinie niemal wszyscy ją stosują). Aż do momentu, gdy ciocia pokazała mi inny, łatwiejszy sposób. Do tej pory wiążę sznurówki tym sposobem, a tamtego nadal nie ogarniam.
Nie żeby coś, ale co by było w sytuacji gdyby przewracając się wybiła sobie oko o kant, albo coś równie gorszego? Wtedy też to by było "zajebiste"?
Ale zauważ, ze dzieci takich rzeczy nie rozumieją
Dzieci z przedszkola rzadko potrafią zawiązać własne sznurowadła, a co dopiero czyjeś.
No tak, zdarzają się i czterolatki czy pięcio, które dobrze czytają. Nie jest niemożliwe, choć ta historia trochę przypomina dobrą kreskówkę.