#7GR4S

W przedszkolu moja wychowawczyni była wredną małpą i nikt jej nie lubił. Potrafiła szarpać dzieci nawet jak nic nie zrobiły. W mojej małej głowie narodził się plan zemsty, więc podzieliłam się nim z najlepszym kolegą.

Kiedy pani była zajęta porządkowaniem biurka, kolega wszedł pod biurko i zawiązał jej sznurówki, łącząc jej buty. Ja miałam za zadanie ją sprowokować, aby wstała. No i wstała... ale na krótko, bo po chwili oglądała dywan z bliska.
Nie ma puenty, a pani dalej była wredna.
OlaGaming Odpowiedz

Tez tak chciałam zrobić w przedszkolu ale wszystkie panie nosiły pantofle. :'(

IWannaMore

Pewnie już niejeden brzdąc związał im sznurówki.

Weimiraa

Przezorne ;p

Irbis

Istnie niezwykłe wyznanie, ponieważ jak ja chodziłem do zerówki to mało kto potrafił zawiązać buty....
Na 24 osoby w grupie tylko ja umiałem zasznurować sobie buty, więc żeby szybciej wyjść na plac zabaw to pomagalem ubierać nauczycielkom reszte dzieciaków, bo mnie to strasznie irytowało, że pół godziny z czasu na zabawe mijało na ubieraniu.

lubieborowki

Irbis, u mnie w średniej grupie każdy już wiązał buty. Niektórych uczyli rodzice, a niektórych przedszkolanki uczyły na takim dużym bucie. :)

Irbis

To duży plusik dla pań.

HedaLexa Odpowiedz

Zajebiste! :)

MamCzas Odpowiedz

Moi koledzy w podstawówce postanowili zrobić psikusa panu od plastyki i podłożyli mu pinezki na krzesło. Nie wiem jakim cudem, ale ich nie zauważył... :D Wstał tak szybko jak usiadł.

MaryL

To już nie jest psikus, to już jest chore. I właśnie tak to wygląda, jak w kreskówkach pokazują jakieś - hihi - wylanie kubła wody na głowę, walnięcie cegłą itd

Anonimka098 Odpowiedz

~A gdy upadniesz, ja będę przy Tobie.
Podłoga.

malakala Odpowiedz

Geniusze zła 😈

PannaEris Odpowiedz

Twoja Pani z przedszkola nie była wredną małpą, tylko osobą przemocową która nigdy nie powinna być dopuszczona do pracy z dziećmi. Bardzo Ci współczuję

MykMycjusz Odpowiedz

Krejzol z cb :P

zimoidzjuzstad Odpowiedz

Przez te komentarze o tym, czy dzieci umieją bądź nie zawiązać sznurówki, przypomniało mi się, jak też miałam duży problem z nauczeniem się sznurowania, bo nie mogłam zrozumieć techniki, jaką mi pokazywano (i jaka jest chyba najbardziej powszechna, a przynajmniej w mojej rodzinie niemal wszyscy ją stosują). Aż do momentu, gdy ciocia pokazała mi inny, łatwiejszy sposób. Do tej pory wiążę sznurówki tym sposobem, a tamtego nadal nie ogarniam.

Julaek Odpowiedz

Nie żeby coś, ale co by było w sytuacji gdyby przewracając się wybiła sobie oko o kant, albo coś równie gorszego? Wtedy też to by było "zajebiste"?

Narnia

Ale zauważ, ze dzieci takich rzeczy nie rozumieją

Dragomir Odpowiedz

Dzieci z przedszkola rzadko potrafią zawiązać własne sznurowadła, a co dopiero czyjeś.

Dragomir

No tak, zdarzają się i czterolatki czy pięcio, które dobrze czytają. Nie jest niemożliwe, choć ta historia trochę przypomina dobrą kreskówkę.

Dodaj anonimowe wyznanie