#8QUPe

Jakieś pół roku temu z mojego bloku wyprowadziła się jedna rodzina (całkiem spoko ludzie), a na ich miejsce wprowadziła się inna. Od czasu gdy się wprowadzili, sporo rzeczy uległo pogorszeniu.
Jest to małżeństwo posiadające już 3 małych dzieci i już spodziewają się następnego. Matka tych dzieci jest w porządku. Przywita się zawsze, jest uprzejma, miła i do niej żadnych zarzutów nie mam. Ale jej mąż.... ugh.

Zaczęło się niewinnie, od tego, że nie odpowiadał na "dzień dobry". Później zaczął zastawiać wózkami i zabawkami swoich dzieci drzwi od piwnicy, ale tak że nie dało się ani wejść do piwnicy, ani dostać do sąsiedniego składzika. Nawet apele administracji nic nie dawały.
Później, tak z 3 miesiące po ich wprowadzeniu się do naszego bloku, dosłownie trafił mnie drzwiami. Stałem pod drzwiami i otwierałem je kluczem, a on w ogóle nie patrząc otworzył je z rozmachem i to takim, że oberwałem i poleciałem w tył. Najlepsze jest to, że jak wyszedł, to przeszedł obok mnie, zatrzymał się, popatrzył się na mnie i zarzucił tekst "Pan by się wziął do roboty, a nie pod blokiem na ziemi wylegiwał" (?!).
 
Najniebezpieczniejszą akcję zrobił z miesiąc temu. Szedłem chodnikiem, kieruję się do wejścia na klatkę schodową, a on nagle zjechał z drogi na chodnik, mało mnie nie rozjeżdżając, dosłownie w ostatniej chwili odskoczyłem. Już myślałem, że stracił panowanie nad samochodem czy coś, ale nie. Wyszedł sobie normalnie z samochodu, jakby nigdy nic, zamknął go i poszedł do siebie do mieszkania. Zaparkował tak, że zastawił cały chodnik, mnie mało nie rozjeżdżając i sobie poszedł. No ludzie no!

Wiem, że zdarzają się gorsi sąsiedzi, ale ten jest po prostu niebezpieczny dla otoczenia. Czy na podstawie tego co robił, a co opisałem w wyznaniu, można go już zgłosić na policję?
MaggieGreene Odpowiedz

Radziłabym nagrywać jego zachowania, bo policjanci zwykle ignorują problemy między sąsiadami, nawet jeśli są poważne. Bez dowodów nic nie osiągniesz niestety

Igga

@MaggieGreene chyba na szczęście! Bez dowodów nikt nie może być skazany.

SweetChildOMine Odpowiedz

Którejś nocy poszłabym i wyrzuciła wózek/zabawki, które blokują dostęp do pomieszczeń dostępnych dla wszystkich.
Samochód na chodniku? Straż miejska.
Czasami takim dupkom nie da się przemówić do rozsądku. A jeśli mieszkanie wynajmuje to napisać skargę do właściciela mieszkania. A jak jest on właścicielem to zalewać administrację budynku skargami za każdym razem, gdy coś zrobi - najlepiej mieć to nagrane.
Ale i tak zaczęłabym od wyrzucenia jego gratów sprzed drzwi.

tilmor

Dokładnie tak. Zabawki wywalić do śmietnika, parkowanie zgłosić do SM/policji. Przestać się przejmować tym co powie/zrobi facet.

AnonimOWieluTwarzach Odpowiedz

Nagraj jego zachowanie i pokaż policji. Na razie się nic nikomu nie stało ale nie wiemy do czego on jest zdolny

Kezia Odpowiedz

a zwróciłes mu w ogole uwagę ? bo brzmi jak bys w tych wszystkich sytuacjach mial kompletnie bierna postawę

Aliccjaa Odpowiedz

Należy mu się. Wywal wszystko co on zostawia na klatce. Dobrze by było zainwestować z kamerkę by móc nagrać co sąsiad odwala. Psychol jakiś

Allerosa Odpowiedz

Wiem, że to pewnie nieladnie, ale za ten chodnik to bym mu opony przebiła...

bazienka Odpowiedz

nagrywaj, rob zdjecia z widocznym numerem rejestracyjnym i jak najbardziej zglaszaj po uzyskaniu dowodow

bzonek Odpowiedz

Weź chłopa na piwo i pogadajcie a nie od razu policja i nagrywanie.

Metamorfoza Odpowiedz

Wyjaśniliście sobie to chociaż? Powiedziałeś co uważasz na ten temat? Może Cie nie zauważyl?Każdy jest inny I powinno się najpierw osobiście dogadać. Z nim, z żoną. Jeżeli to nie przyniesie skutku straż mieska jeżeli parkuje niepoprawnie.

CCW Odpowiedz

Tak, można

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie