#8ySd8
Pracuję jako sprzątaczka. Alimenty są bardzo małe, ale też coś. Po co ja to wszystko piszę? Nie chcę się żalić itp.
Moja córeczka miała urodziny. Postanowiłam zrobić jej przyjęcie urodzinowe. Zrobiłam zupę, trzy dania na ciepło i dwa ciasta. A moja rodzina zapytała się "dlaczego tak mało, ty przecież tylko w mieszkaniu siedzisz i alimenty dostajesz".
Ręce opadają :/
To teraz wiesz, kogo nie zapraszać na kolejne przyjęcie..
Przykre jest to wyznanie. Trzymaj się.
Nie umniejszając obrzydliwej podłości sytuacji, która Cię spotkała może być też tak, że (nawet nieświadomie) założyłaś maskę "radzę sobie, wszystko ok" i wspomniana rodzina może nie zdawać sobie sprawy; że masz problemy ekonomiczne. Dziecko zadbane, dom zadbany, Ty z pewnością również; masz pracę, dostajesz alimenty. W dobie propagandy 500+ i innych świadczeń osoby niezorientowane w realiach samotnego macierzyństwa naprawdę mogą myśleć, że taka samotna matka żyje sobie, jak pączek w maśle.
Wiem, że proszenie o pomoc jest niezwykle trudne, zwłaszcza jeżeli chodzi o kasę; ale pomyśl o uświadomieniu rodziny w faktycznym stanie rzeczy.
A jeżeli nie chcesz, to pamiętaj, że nierzadko prawdziwą rodziną okazują się być osoby w ogóle z nami niespokrewnione - otaczaj się przyjaciółmi, na których faktycznie możesz liczyć w chwilach słabości, a nie "rodzinką", która przypomina sobie o Was tylko przy okazji świąt, czy innych uroczystości ;)
I trzymaj się tam - jesteś silną kobietą! <3
Pier*nie, sra*ie w banie... "rodzina moze sobie nie zdawac sprawy, ze korzystanie z pochodni w magazynie fajerwerkow moze spowodowac jakies problemy..."
Oczywiscie ze ku* wiedza, bo to trzeba deb* przynajmniej poziomu Aury90, zeby nie zdawac sobie sprawe, ze samotne wychowywanie dziecka i studia polaczone z niewyklalifikowana praca fizyczna moga generowac problemy ekonomiczne.
Pozatym czy 500+ nie jest od przypadkiem (jeszcze) od drugiego dziecka?
Co do alimentow i innych dywagacji, nie mozna sie usprawiedliwiac niekompetencja przy ocenianio warunkow ekonomicznych osoby doroslej PONIEWAZ KUR* NIE MACIE (CHA*Y) ANI TY ANI ONI PRAWA OCENIAC WARUNKOW EKONOMINYCH OSOBY DOROSLEJ KROPKA i k* tyle - proste. To tak jakbym ja komus uszkodzil mostek (na zebach) podczas spuszczania tej osobie wpier*, a potem sie tlumaczyl ze omsknela mi sie reka co sie przeciez zdarza wiec to nie jest problem...
Cztery ciepłe dania na urodziny? A co to, wesele?
Może zależy od regionu, ale nie spotkałem się z tym. Najwyżej jedno ciepłe dane, a reszta to zimna płyta na stole. Chodzi o to, żeby posiedzieć ze swoimi gośćmi, a nie latać z kolejnymi daniami i talerzami. Zresztą, kto normalny da radę zjeść kilak ciepłych dan z rzędu?
Wesele trwa jakieś 12 godzin, a urodziny dziecka może 3-4. A jeśli dla ciebie powodem do zazdrości jawi się ciepłe jedzenie, to mogę ci tylko współczuć. Może rusz pupcię do pracki bubusiu, to i ciepłe jedzonko będzie.
Już mi się przypomniało gdzie się pojawił bubuś. A więc Dworniak to nowe wcielenie Solo, "sflustrowanej" nastolatki, która twierdzi, że zastraszanie i okłamywanie dzieci to najlepsza metoda wychowawcza, a jak kończą się argumenty, to oskarża rozmówców o pedofilię i usuwa konto 😂😂😂 Gorąco pozdrawiam bubuśku.
Lol, Solo-Dworniak, to ty mi buchnęłoś bubusia. A skoro kojarzysz moje komentarze, gdzie komuś cisnę od dzieci, to pamiętasz komentarze Solo, bo to do niego było adresowane. A komentarze Solo zniknęły niemal tak szybko jak się pojawiły, więc to zaskakujący zbieg okoliczności 🤭
Nie pogrążaj się Solo. Jak tam, rodzice zdjęli szlaban, czy dalej jesteś sflustrowane?
Nie, "sflustrowane" to twórczość Solo, które że wstydu usunęło konto jak ludzie na niego siedli za genialne komentarze, a teraz powróciło jako Dworniak. Kolejna cecha charakterystyczna Solo - zaczyna obrażać rozmówcę jak mu brakuje argumentów.
Oj Solo, Solo, widzę, że się nic nie rozwijasz. Metody ciągle te same. Brakuje argumentów, to oskarżasz o pedofilię, hejterstwo i co tam jeszcze się nawinie. Merytorycznych argumentów brak. Co do odpisywania, to wiesz, nie każdy nie ma życia poza internetem, jak się ma pracę, rodzinę, znajomych, hobby, wyjazdy służbowe, to nie zawsze sprawdza się na anonimowych wszystkie komentarze co dzień, szczególnie tak ważkie i ubogacające dyskusje jak ta. Może jak skończysz szkołę, to tego doświadczysz, ale trzeba na to sporo pracy i szacunku do ludzi, a jak twoja smutna rzeczywistość to rozpaczliwa próba budowy poczucia własnej wartości na doczepianiu się do ludzi w necie, to niestety na razie twoje perspektywy są marne.
No popatrz, twierdzisz, że nie jesteś Solo, a zadziwiająco dobrze pamiętasz tamto wyzwanie i dyskusję, po której usunęłaś konto, bo się zbłaźniłaś. Z tym, że to nie była niepełnoletnia nastolatka, a pełnoletnia kobieta, a o pedofilię oskarżyłaś mnie 🤣
Solo, Soluszku, sflustrowana samotna nastolatko, lub latku. Jakże smutne i samotne jest twe życie. Wbijasz pod wyznanie, doczepiasz się do randomowego komentarza i ciśniesz i ciśniesz, bo tylko wtedy sama sobie wydajesz się ważna i wartościowa. Jesteś tak żałościwe, że nie jesteś w stanie żadnym swoim komentarzem ani mnie zirytować, ani obrazić. Twoje komentarze i zachowania świadczą o braku dojrzałości i głębokich kompleksach. Twoja upierdliwość tylko o tym, że cię w życiu gnoją, więc uderzasz w internety, żeby przyczepiać się do ludzi i poczuć przez chwilę, że kontrolujesz swoje życie, bo raz to nie ty jesteś ofiarą. Dowalanie się do ludzi w necie sprawia, że zapominasz o rodzicach, którzy cię nie rozumieją i których nienawidzisz, o tym, że nie masz znajomych i nigdy się nie całowałaś, i dalej się na to nie zanosi. Powiem tylko jedną rzecz, zamykanie się w skorupie upierdliwości i zgorzkniałości w necie nie sprawi wcale, że w twoim smutnym życiu w realu coś się poprawi, wręcz przeciwnie. Ludzie unikają takich tchórzliwych upierdliwców. Zastanów się czy chcesz ,żeby tak wyglądała reszta twojego życia. Ktoś coś napisze w necie, a ty mu na to złoty tekst BO ZAZDROŚCISZ (i tu twoje poczucie dumy z mega celnej riposty, a ta dumą to będzie jedyną dumą którą poczujesz w życiu). Swoją drogą, moje najmłodsze dziecko jest w 2 klasie podstawówki, i to jest właśnie etap, kiedy się komuś ciśnie "bo zazdrościsz!". Najwidoczniej emocjonalnie nie wyrastasz jeszcze nad ten etap
Oj Soluszku, odpisujesz swoje życie i bardzo chciałabyś, żeby czyjeś też było tak smutne i beznadziejne. Popatrz na siebie: dowalasz się do ludzi w necie, atakujesz o byle co, jeszcze stawiasz się w pozycji obrońcy uciśnionych, którego nikt co prawda nie potrzebuje ani nie zaprasza, ale widocznie napawa cię to poczuciem dumy w swoim smutnym życiu. Bardzo mi cię szkoda, z każdym kolejnym komentarzem coraz bardziej, bo pogłębiasz swój obraz samotnego, smutnego, zazdrosnego, sfrustrowanego człowieka, którego największym osiągnięciem są dyskusje z randomami w necie.
Zmień rodzinę....
To po co robić przyjęcia. Nie warto.
Dla dziecka. Dziecko pewnie się ucieszyło ;)
Zgodzę się warto robić dla dzieci i np zaprosic niewielka grupkę dzieci to są małe zgładzili i wiele je ucieszy.
Trzymaj się. Wierzę, że po prostu ktoś z rodziny głupio palną, a nie są takimi dupkami. Życzę Ci wszystkiego dobrego :)