#91GQD
W moim "studyjnym" mieście mieszkam z bratem i jego dziewczyną. Dlaczego? Bo mieszkamy w mieszkaniu rodziców, które jest dwupokojowe - większy pokój zawsze był wynajmowany parce albo po prostu dwójce lokatorów i przez 3 lata mieszkałam z naprawdę fajnymi ludźmi, żyjąc sobie w jedynce, a rok temu brat zaczął studia i to my wylądowaliśmy w dwójce, a mały pokój wynajęto. Źle nie było, ale tęskniłam za własnym pokojem, dlatego kiedy na wakacjach padło pytanie, czy miałabym coś przeciwko obecnemu układowi powiedziałam, że nie. W końcu już tak mieszkałam, co mogło pójść źle? Aleńka.
Aleńka ma problem z pojęciem prywatności i własności prywatnej, o czym próbowałam rozmawiać najpierw z nią, potem z bratem. Bez efektów, bo Aleńka nie rozumie, o co mi chodzi, a kiedy po kolejnej sytuacji pytam brata, czy rozmawiał z Aleńką jak obiecał, okazuje się, że jego też nie rozumie. Do rodziców zwyczajnie głupio mi iść, bo to kojarzy mi się z przedszkolem, zwłaszcza że te sytuacje nie są groźne, tylko upierdliwe.
Wchodzenie do pokoju z zamkniętymi drzwiami bez pukania? Luz. Do łazienki, kiedy biorę prysznic? Przecież szkło jest mleczne. Dziewczyna podbiera mi odżywki do włosów, wyjada przygotowaną na później porcję jedzenia (bo przecież ja już je jadłam), używa mojego tuszu i go nie dokręca (na początku myślałam, że to ja go ostatnio nie dokręcałam, ale potem Aleńka "sprzedała" mi zapalenie spojówek, a że noszę soczewki na krótkowzroczność z astygmatyzmem, to akurat był to spory kłopot), poszukiwanie moich frotek i wsuwek kończy się w ich pokoju, z zapasową szczoteczką do zębów i maszynką do golenia musiałam się pożegnać, a dzisiaj w sytuacji wysoce niekomfortowej przekonałam się, że w domu nie ma żadnych tamponów. Moich też. I ch*j pomogło, że zapas zapasu trzymałam w swoim biurku.
PS Aleńka to oczywiście zmienione imię, ale ona naprawdę używa zdrobnienia od zdrobnienia.
Zamek w drzwiach do własnego pokoju i do łazienki, żeby nie właziła jak krowa do obory. Własne kosmetyki trzymane u siebie. Męczące to i upierdliwe, ale z Aleńkami inaczej się nie da. One "nie rozumieją" co robią źle.
Oczywiście, to "nie rozumienie" działa tylko w jedną stronę, ponieważ ich rzeczy są święte a ich jedzenie nietykalne. Niech no tylko ktoś spróbuje używać ich kosmetyków, oczy wydrapią z wściekłości. Co nie znaczy, że je to czegokolwiek nauczy... Nic z tych rzeczy, dalej bez problemu będą się częstować cudzymi dobrami.
Najgorzej z jedzeniem, bo trzeba by kupić własną lodówkę, inaczej zawsze będą wyżerać innym.
Może na jakimś portalu będzie tania używana. Ale czy w pokoju będzie mieć dość miejsca na tak duży mebel?
Zabawmy sie jak dzieci. Srodek przeczyszczajacy w jedzeniu, pieprz w jakims balsami czy tuszu.
+ zamek w drzwiach.
Glupie ale glupi czesto rozumieja jedynie swoj poziom.
Jak coś działa to nie jest głupie.
Rób tak samo jak ona, albo bądź jeszcze bardziej upierdliwa. Zostawiasz gdzieś jedzenie, dodaj środka na przeczyszczenie. Są w trakcie bara-bara, to wejdź im do pokoju. Do szamponu/odżywki dodaj farbę o jakimś obrzydliwym kolorze. Do tuszu do rzęs dodaj kleju, a tampony nasącz czymś powodującym swędzenie.
Może zrozumie aluzję, a jak będzie robić problemy, to przecież ona zaczęła. Jak by używała swoich rzeczy, to nic by się nie stało. W życiu czasem trzeba być wrednym, jak za bycie tym dobrym dostaje się po d...
ps. Nie wpadnij we własne miny.
Nie wolno aby twój brat mieszkał z nią jak nie są małżeństwem
Nie są ochrzczeni i nie należą do kościoła rzymsko-katolickiego.
I co teraz?.....
@ Frog: To akurat jest proste. Zależy pod czyją jurysdykcję akurat podpadają.
Jeśli akcja działaby się w Rijadzie, to ją by ukamieniowali a on otrzymałby karę chłosty, jeśli miałby wpływową rodzinę, lub stracił głowę, jeśli byłby gołodupcem.
Jeśli w Hamburgu, to nic. Ale tam nawet gdy palisz papierosa i popijasz piwo na przystanku autobusowym, to nic się nie dzieje.
Skąd wiesz frogu? Poza tym ochrzczeni i nieochrzczeni przed Najwyższym zdadzą sprawę ze swojego zachowania
@BanonC
"Skąd wiesz frogu?"
Nie wiem.
Jako i Ty nie możesz być w 100% pewny, że tych dwoje obejmuje nauka / dogmaty Krk.
"Szacuje się, że na świecie jest ponad 10000 różnych odmian religii."
@BanonC
"ochrzczeni i nieochrzczeni przed Najwyższym zdadzą sprawę ze swojego zachowania"
Każda z tych blisko 10000 religii ma "swojego" Najwyższego. Myślisz, że wszyscy oni jakoś się ze sobą porozumiewają? Będą się wymieniać danymi? Będą wspólnie zasiadać przy stole sędziowskim?
No i z jakiej racji nieochrzczeni mają się opowiadać ze swoich decyzji? I przed którym z tych 10000 Najwyższych? 🤔
Najwyższy jest jeden, tylko ludzie Go zniekształcili i wyszło 1000 "innych"
Aleńka nie jest dziewczyną brata, tylko lokatorką mieszkającą w jedynce, jeśli dobrze rozumiem?
Myślę że wypowiedzenie umowy to jednak lepsza opcja niż sypanie pieprzu do kosmetyków - to jest dziecinne, a nie powiedzenie o tym rodzicom by rozwiązali sprawę formalnie jako właściciele mieszkania.
Ach, dziewczyna brata. Dobra, syp ten pieprz jednak.