#m47u5
Mój problem zaczął się wraz z posiadaniem pierwszego chłopaka. Dokładnie wtedy, kiedy on spał i usłyszałam jak pierdzi. Pomyślałam "cholera, przecież ja też muszę sadzić bączury przez sen, a jak zasnę przed nim i on to usłyszy? Trochę przypał". Potrzeba matką wynalazków. Po analizie i dojściu do wniosku, że to zetknięte pośladki generują charakterystyczny dźwięk, znalazłam rozwiązanie. Zwinięty kawałek waty wsadzam pomiędzy poślady, a bączek rozchodzi się cichaczem po wacie, znajdując w niej ujście bez klepania się o pośladki.
Drogie Panie, jeśli któraś z Was skorzysta z tego "pro tipa", to od razu ostrzegam - ciężko się wytłumaczyć co robi wata w Twojej dupie, kiedy facet zaczyna się do Was dobierać z rana.
"Jem watę cukrową drugą stroną ( ͡° ͜ʖ ͡°)"
Raczej powinno być watę cukrową, z brązowego cukru.
onie wyobraziłam to sobie
Ja swoją od razu na początku związku nauczyłem nie krępować się z tymi sprawami - miała tak samo spaczone podejście do tych spraw, jak Ty. Od tamtej pory spokojnie sobie pruka i się nie stresuje. :D
Dziewczyny, przecież to normalne sobie pierdnąć przy swoim "Misiaczku"? Lepsze chyba to niż przyklejona wata do d**y?
No raczej 😅
Przez sen kazdemu sie wymsknie i to dla mnie nie problem ale siedzieć przy facecie i pierdzieć, no cóż...ja wychodze do toalety xD
Brawo za podejście! Można się zawstydzić na początku związku, ale po dłuższych relacjach to przegięcie odmawiać sobie bąków... no chyba, że chcemy być kulturalni i bączki puszczamy w innym pomieszczeniu co by nie przeszkadzało innym. Tyle.
Zminusowana za to, że nie chce by jej facet wąchał jej bąki. Ja tam ciebie popieram @Maszkarada
Pierdzę tak, że mama zawsze myśli, że to mój ojciec. Przykro mi, ale mam się czego wstydzić ;-;
To są takie melodie, że można pomylić z trąbką :/
No dokładnie, może na początku związku to rozumiem, ale jak związek już jest na tyle zaawansowany że sypiają razem i on z rana się "dobiera", to jakoś nie widzę ukrywania tego, że czasem którąś stroną trochę powietrza ujdzie.
Niby tak, ale mi mój były wypominał, że przy nim, czasami przez sen mi coś "uleciało". Ten wstyd pamiętam do teraz. :/
@wrozkazebuszka wisisz mi, kur.wa hajs za trzy zęby.
@wrozkazebuszka
Ojjtam mnie by Twoje bączki nie przeraziły :) Ba, razem byśmy trąbili i jeszcze robili z tego konkursy np kto bardziej efektownego lub bardziej zgniłego walnie :D haha
Zawsze mnie to smuci, jak ludzie próbują udawać, że nie są ludźmi. Sama często spotykam się z sytuacją, że zaburczy mi w brzuchu, a ktoś wybucha śmiechem (?) albo robi wielkie oczy.. bo jak to tak
Dokładnie. Nie zdziwię się, gdy jak nauczą się dłubać w DNA i nagle zaczną się rodzić ludzie bez jelit, odbytów i innych mało pachnących, aczkolwiek ludzkich narządów...
A ja tak jak @CharczacySlimak osobiście jestem za tym, by kobieta czuła się przy mnie jak najbardziej swojo i swobodnie - to nawet w pewien sposób podniecające i cementuje związek :)
Żeby nie było, nie chodzi o to, by być na maxa świnią, ale żeby czuć się swobodnie po prostu i nie ukrywać tego przed tym, co ludzkie po prostu :)
Kiedy ludzie zrozumieją, że są to naturalne odruchy organizmu? Głupota wkładać sobie wate do tyłka.
Jak nosze stringi to efekt ten sam, baki sa ciche. No i nie trzeba sie tlumaczyc jak z waty :p
Stringi przecinają bąki na pół i z jednego bąka robią się dwa 😜
Trochę kiepsko wstydzić się czegoś takiego. Może jeszcze myślał, że nie robisz kupy?
Opatentuj to! Załóż firmę produkującą tłumiki do dupy i sprzedawaj je za ciężkie dolary :) Na kawałku waty też można zrobić biznes :)
Odniosłam wrażenie, że był to związek gimnazjalny, a autorce do teraz został jak dla mnie oczywiście chory sposób.:<
I to Cię nie swędzi? :| Raz w życiu musiałam nosić watę w uchu - dziękuję, przy każdym ruchu swędziało jak jasna cholera.
Poza tym, serio? Tłumić bąki? Co wy, macie 10 lat?
Poza tym i tak śmierdzą tak samo, więc jaki to ma sens?