#9B6GE

Kiedyś szedłem do sklepu i napotkałem na swojej drodze chłopaka, na oko coś około 10-12 lat, który poprosił mnie, abym kupił mu paczkę papierosów. Zgodziłem się, jednak w głowie miałem już pewien plan.

Po wejściu do sklepu i kupieniu kilku drobiazgów dla siebie, poprosiłem sprzedawcę o paczkę gum do żucia w kształcie papierosów, wiecie, takich, w które jeżeli się, dmuchnie, to leci dym. Wyszedłem ze sklepu i dałem młodemu „papierosy”. Uszczęśliwiony jak nie wiem co podziękował mi i poszedł w swoją stronę.

Ciekawe, jaka była jego reakcja, gdy chciał odpalić swojego „papierosa” :)
Hermiona12 Odpowiedz

Gorzej jak chciał dla taty, dobra żartowałam, też chciałabym zobaczyć jego minę

niecoinna Odpowiedz

Nie pomyślałeś że może były to fajki dla jego ojca (np. alkoholika ) mojego przyjaciela właśnie tak wysyłał ojciec a jak wiadomo kasjerki nie sprzedają bez dowodu wiec ten prosił przypadkowych ludzi o kupienie papierosów a jeżeli ich nie przyniósł zaczynało się piekło nie chce wiedzieć co by się stało jakby wrócił bez fajek i pieniędzy

Zwierzuch Odpowiedz

W mojej szkole podstawowej doszło do takiego rozprowadzeniu nowego ,,narkotyku" że dyrekcja zakazał ich spożycia na terenie szkoły.

Dragomir

A inne można było ćpać?

AmandaClark

Chyba Drago nie zrozumiał 🤦

the1975 Odpowiedz

Dla ciekawych, znajdziecie takie papierosy w umiejscowionych między blokami sklepikach, gdzie od groma jest takich wymyślnych alodyczy na ladzie :D

Megg16

I może nawet będą tylko 8 lat po terminie! (jak wszystko w takich sklepikach)

Mamokres Odpowiedz

Opakowanie się nie różni?

zimoidzjuzstad Odpowiedz

Kiedyś, w czasach gimnazjum, kupiłam sobie gumy-papierosy (zwykłe, bez funkcji "dymka"). W drodze do szkoły udawałam, że palę. Była zima, mróz, więc z ust wydobywał się obłoczek pary.
Dwie mijające mnie moherowe babcie spojrzały na mnie ze zgorszeniem, wywracając oczami.

A prawdziwych papierosów nie paliłam nigdy ani jednego.

Econiks Odpowiedz

Ja miałam taką sytuację kiedyś już jako pełnoletnia, że kupowałam papierosy dla babci. Sama ich nie cierpię. Kasjerka i osoby w kolejce próbowały mnie zawstydzić. Leciały teksty, po co psuć zdrowie, taka młoda a pali, po co się truje. A że byłam młoda i nie wygadana, to stałam z pochyloną głową i burakiem na twarzy. Próbowałam się kulawo tłumaczyć, że dla babci . Dziś bym sobie na to nie pozwoliła ale wtedy to było niemiłe przeżycie.

ingselentall Odpowiedz

I nie zauważył ten młody palacz, że waga "papierosów" różni się od tych prawdziwych?

Sweet121 Odpowiedz

Też chcę te gumy 😄 niestety nie mogę nigdzie na nie trafić

Flaflinka Odpowiedz

A może te papierosy nie miały być dla niego?

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie