#9yV4C

Historia mojego przyjaciela, jak się stoczył emocjonalnie...

Ogólnie to był typ romantyka... rzadko się zakochiwał, prawie w ogóle, ale jak już, to kupował kwiaty dziewczynie, pisał piosenki, chodził na spacery etc... Wszystkie jakie poznał wykorzystywały jego uczucie i kazały mu różne rzeczy. On pijany z miłości, spełniał to. Do czasu...

Po ostatniej zmienił się diametralnie. Już go nie obchodziły uczucia. Zaczął traktować kobiety jak szmaty... Gdy któraś wykazywała zainteresowanie, on to wykorzystywał, a potem mówił, że to nie ma sensu i zrywał kontakty.

Ostatnio zadzwonił do mnie po pijaku i powiedział, że jego życie jest pasmem porażek. Powiedział również, żebym przeprosił w jego imieniu te dziewczyny, bo on nie ma na to szansy.

Wczoraj byłem na jego pogrzebie.
Blim Odpowiedz

Depresja dotyka ludzi, którzy za długo byli silni.

KajKoLukx Odpowiedz

A gdyby w odpowiednim momencie poszedł na terapię, to może by do tego nie doszło. Robienie z siebie podnóżka w ramach okazywania miłości, to nie jest "bycie romantykiem" tylko oznaka problemów psychicznych i niskiej samooceny, która sprawia, że chcemy wynagrodzić innym ludziom, to że muszą przebywać z kimś tak beznadziejnym jak my.

Qehayoii Odpowiedz

Ja pier(nicze) ale bzdury...

> kazały mu różne rzeczy.
> Zaczął traktować kobiety jak szmaty
Czyli o ile dobrze rozumiem: sugerujesz tutaj, ze te złe kobiety (byłe) wykorzystywaly bujajacego w oblokach romantyka seksualnie...? Do tego bardzo sensowny koles, skoro odbijal sobie na przypadkowych dziewczynach "naduzycia" jakichs (realistycznie: wyimaginowanych) lafirynd. A gdyby sie ozenil i zona go bila, to ok bylo by gdyby mordowal prostytutki albo molestowal uczennice (osoby TEŻ plci żenskiej!!!)? Jeszcze ten pogrzeb xD

Niepelnosprytnemu autorowi chyba mozg sie zlasowal od frajerstwa...

ilikemylife Odpowiedz

Okrutne lecz prawdziwe. To jest zwykła selekcja naturalna. Słabi mężczyźni wypadają z puli genów populacji.

GrubyZulus

Zatem zrób nam przysługę i skończ ze sobą, byś nie rozsiewał swoich debilnych genów.

Qehayoii

@ilikemylife
Za przeproszeniem, pier* od rzeczy - slabi mezczyzni swietnie sobie radza. Swiat i spoleczne ograniczenia nie sa kompetentnym weryfikatorem jakosci poniewaz najwazniejszymi czynnikami sa szczescie i lamanie ustalonych zasad wspolzawodnictwa - to, ze udajac niewiniatko dosypiesz cos komus do drinka i nikt cie na tym nie zlapie to nie sila. Podobnie to, ze jesli takowego zlapiesz i nie zapie*sz od reki nie jest slaboscia, bo takie postepowanie jakkolwiek zasadne i moralnie uzasadnione jest mocno penalizowane (ze wzgledu na panstwowy monopol na przemoc i rozne motywowane spolecznie patologie). Gdzie ty tu widzisz selekcje? Sila to dla ciebie stopien spi*lenia?

Dodaj anonimowe wyznanie