#ByYnl
Ale było to też miejsce weekendowych schadzek młodych zakochanych. Były to czasy, kiedy związki między osobami poniżej 18 roku życia były bardzo rzadko akceptowane przez ich rodziców, więc młodzi musieli się z tym kryć. Niepełnoletni zakochani rozkładali koce w tych krzakach i spędzali tam czas sam na sam. A my wtedy mieliśmy zakaz wstępu i zabawy w tym miejscu, po prostu nas wyganiali.
Jako dzieci nie za bardzo rozumieliśmy, co oni tam właściwie robili, ale bardzo nas to ciekawiło, więc zakładaliśmy ciuchy moro i zakradaliśmy się tam, żeby ich podglądać. Gdy nas zauważyli, szybko uciekaliśmy, ale był temat do rozmów :D
Siadaliśmy w całej grupce - dzieci poniżej 10 lat - i próbowaliśmy rozgryźć dlaczego robili co robili. Nie, to nie były czasy internetu i naprawdę nie wiedzieliśmy o co im chodzi, a rodziców głupio było pytać.
Może lepiej że nie wiedzieliście, bo też byście próbowali :D
Jaka akcja ! 💩
w Leborku sa na chodniku w okolicy pks takie tuje czy inne cholerstwo otoczone okraglym murkiem, sluza zazwyczaj do spanka lub seksow meneli :/
I to już koniec?
Jesteśmy wolni...
MOŻEMY IŚĆ
Robaczek w swej dziurce jak docent za biurkiem i pszczółka na kwiatkach jak kontrol tramwajach.
I tak przypadkiem wszyscy mieli ubrania moro? To jakieś osiedle dla pracowników wojska?
Niemożliwe. Zawsze w takiej grupie znajdzie się dziecko które przypadkiem podejrzało rodziców albo osoba z patologicznej rodziny która wie więcej i chętnie się tym chwali. A już na wsi chyba każdy widział co pies robi z suką. A tu się zebrała grupa aniołków co mają lilię zamiast siusiaka i zupełnie nic?
Widzę żeś nie ze wsi :P. Dało się nie wiedzieć. Dzieciaków tyle interesowało, że to co się odbywało między rodzicami to nikt się tym nie przejmował. Nawet jakby podejrzeli to dalej przecież nie wiedzą co się dzieje. Pies z suką? Nigdy nie widziałam żeby pies w majty suki, łapą zaglądał :D
Ja wiedziałam wszystko na temat seksu już w wieku 6 lat, ale nie mam pojęcia skąd. Rodzice na pewno mnie nie uświadomili, telewizji w domu nie miałam, możliwe, że od innych dzieciaków, ale nie pamiętam.
Pamiętam za to, że gdy przyjeżdżała do mnie młodsza kuzynka z lalkami, to uczyłam ją jak Ken i Barbie powinni uprawiać seks, a gdy poszłam do zerówki, to robiłam dzieciakom wykłady.
Ja o tego typu rzeczach dowiedziałam się w 4 albo 5 klasie szkoły podstawowej. Rodziców nigdy mi się nie udało podejrzeć, bo rozwiedli się, jak nie miałam nawet pół roku.
To trzeba być z patologicznej rodziny, by być uświadomionym?
To już wiemy, dlaczego jesteś taką idiotką gomisram. XDDD
Bezdomna nie chce Cię martwić ale to brzmi jak wyparcie bycia molestowana w dzieciństwie...
u mnie na podworku nikt nie wiedzial jak bylam mala
dopiero w okresie nastoletnim zaczelo sie w glowach przejasniac ( biologia w szkole, dojrzewanie, ksiazki o dorastaniu), ale nadal byly to wstydliwe tematy
Bezdomni łączę się wspomnieniami. Miałam dokładnie tak samo. I naprawdę nie mam pojęcia skąd to wiedziałam. Nie byłam molestowana w dzieciństwie, w domu seks był tematem tabu :)