#CeCkL

Mój tata nie potrafi cicho kichać. Niby nieczęsto mu się to zdarza, ale jak już psiknie, to jakby trzęsienie ziemi przeszło albo grzmot jakiś trzasnął. O ile kicha w domu, to spoko, bo już jesteśmy przyzwyczajeni, gorzej jak jest w miejscu publicznym i zawierci go w nosie.

Raz byliśmy w kościele, a mój tata nagle kichnął tak, że zabrzmiał jak trąba jerychońska, wskutek czego przestraszył przechodzącego po składce księdza, który w strachu upuścił tacę, przy okazji wypowiadając soczyste "o ku*wa".

Myślałam, że ludzie wokół skończą się ze śmiechu.
Suszepranie Odpowiedz

Teraz rozumiem skąd się wzięło powiedzenie „a żeby ci ryja nie urwało” zamiast „na zdrowie”.

traxixi Odpowiedz

Mój dziadek ma tak samo ojciec zresztą też. Idziesz ulicą i słyszysz jak w domu ktoś kicha 😂😂

Czerwonypin

Mam takiego gościa w bloku na przeciwko 😂😂😂

cmsjvpx

mój dziadek jak kicha to bardzo głośno i na coś w stylu „asiu!”, babcia ma na imię Asia i już pare razy myślała ze ją wola 😅

SweetGirl121 Odpowiedz

Ehh tak bardzo to rozumem. Kiedyś byłam z mamą i z wujkiem w jakimiś większym sklepie żeby kupić parę rzeczy, bo akurat miałam remont. Wychodzimy z auta, na parkingu dużo ludzi, a wujek jak kichnął to niektórzy ludzie przestraszeni podskakiwali 😂 Nie zapomnę tych spojrzeń i tego jak się wtedy czułam 😅

Samira Odpowiedz

😂 😂
To jak mój dziadek. Jak kichnie to pół osiedla na zdrowie krzyczy 😂😂

honey100 Odpowiedz

Śmiechłam ...

TumpTumpTump

I byle nie w kościele :D

Alessandria Odpowiedz

Mam straszną przypadłość odnośnie kichania - przy najlżejszym nawet "a psik" wyrzucam nogi do góry... Tak jak przy sprawdzaniu odruchów bezwarunkowych, kiedy lekarz stuka młotkiem w kolano. O ile stoję, to jest spoko, bo lekko podskakuję, ale w zamierzchłych czasach gimbazy, kiedy siedziałam w pierwszej ławce, wykopałam nowiutką skórzaną torebkę największej kosy od matmy w szkole... Nie dała sobie przetłumaczyć, że to niespecjalnie.
Do tej pory czasami śnią mi się definicje z geometrii, albo, że nie odrobiłam zadania domowego... 😨😨

nata Odpowiedz

Pierwszy raz słyszę określenie "chodzić po składce". U mnie mówi się "z tacą".

bazienka Odpowiedz

tez tak mam, tylko mam alergie i portafie tak kichac np. 2-3 minuty. albo miec serie po kilkanascie kichniec

Mikser

Najlepiej jak taka czarna seria weźmie np w kościele, jest impreza 😂

Dar0 Odpowiedz

Zrobilo mi to dzien :)))

Kasia1024 Odpowiedz

kiedyś jak kichnęłam to sąsiad z podwórka życzył "na zdrowie"🤣

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie