#Gxbed
Wszyscy zastanawialiśmy się, jak mogło do tego dojść. Nie było wprawdzie tajemnicą, że nasza dzielnica bezpieczna nie była, że dilerzy, kibole i inne rzezimieszki mają tam raj, ale chcieliśmy się dowiedzieć, co poszło nie tak.
Wygadała się jakiś czas później nasza koleżanka z klasy. Przyznała, że jej starszy o kilka lat brat był na imprezie z tym chłopakiem, który zginął. Towarzystwo piło, paliło, wiadomo. W pewnym momencie M (zmarły chłopak) usiadł na parapecie. Wiecie, to takie budownictwo, gdzie parapet za oknem jest dość wąski, ale ogólnie to można bez przeszkód na nim usiąść. Chłopak siedział zadowolony, gawędził ze znajomymi. W pewnym momencie brat koleżanki postanowił dla żartu zamknąć za tym M okno. Chłopak utknął na parapecie. Walił w okno, żeby ktoś go wpuścił, ale rozbawione towarzystwo doszło do wniosku, że przecież nic mu się nie stanie i że to takie zabawne. Chłopak coraz bardziej przerażony krzyczał i błagał resztę, żeby otworzyli okno, że zaraz spadnie, ale przestali zwracać na niego uwagę. I w końcu spadł. Nie wiadomo, czy się poślizgnął, czy stracił równowagę, ale spadł bodajże z 8 piętra. Nie było czego zbierać. Policja przyjechała, ale nikt nie chciał rozmawiać. Uzgodnili między sobą, że powiedzą, że nic nie widzieli, że nie zwrócili uwagi, bo impreza, bo muzyka, bo dużo się działo.
Nie mówię, że brat koleżanki go zabił, chociaż... w pewnym sensie tak. Doprowadził do tego, że chłopak, przerażony i zestresowany, spadł z 8 piętra. Dla żartu. I zabawy. I nigdy nie poniósł za to odpowiedzialności.
Wyobrażacie sobie umrzeć w ten sposób? ... Wyobrażacie sobie miny tych ludzi, po tym jak chłopak zginął? Mam nadzieję, że koszmary ich nie opuszczą do końca życia.
Myślę, że ilość plusów pod tym komentarzem świadczy o tym jak zjebany poziom się tutaj zrobił.
Na serio tutaj nie zostaje nic innego jak trollować...
Słabe zagranie
A nie tak z plusami pod tym komentarzem?
Ale dobry komentarz. Większość się zgadza. Koszmary tylko za zabicie człowieka? To i tak mało
Nie odpisywałem Retiro.
Ktoś usunął konto.
@Sky321 ja nadal go widzę 🤔
@Sky321 chodzi o komentarz bazienki69? Ja nadal go widzę...
Nie wiem, nie pamiętam nicku. Ja go nie widzę, więc ciężko stwierdzić. W dodatku gdy pisałam swój komentarz, to nie było komentarza Ostrza, w którym mówi, że nie odpisywał Retiro, a teraz go widzę i jest starszy niż mój. Coś się popsuło.
I co, nikt nie słyszał jego krzyków? Sąsiedzi, cokolwiek? Średnio mi się klei ta historia.
Wiesz co, podejrzewam, że skoro to była impreza na typowym blokowisku, gdzie ludzie starają się nie wychylać, żeby nie oberwać i grała muzyka na fulla, to nie takie znowu dziwne, że nie słyszeli.
A nie wpadłaś może przypadkiem na to, by komuś o tym powiedzieć?
@nicola69, że słyszałam to od pijanej koleżanki, która wszystkiego się i tak wyprze, bo to jej brat? um... nie
a skąd to możesz wiedzieć? pewnie wie o tym całkiem sporo osób, które mogłyby potwierdzić tę wersję. a za takie rzeczy się idzie siedzieć ;)
Nicola69 dopóki nie potwierdzi tego jakiś naoczny świadek to nic nie zrobią. Hearsay. Na to mówią w USA. Pogłoska w Polsce średnio to oddaje, ale musiałoby być dużo więcej świadków. Nie ma dowodów. słowo przeciw słowu.
@DownZpiekła: Przetrzepuję internet. Nie wierzę, że o takiej tragedii nie ma nawet wzmianki w sieci, a jeśli to 8. piętro (więc wieżowiec) to nie mogła być jakaś pipidówa, tylko miasto.
Poza tym: "Chłopak coraz bardziej przerażony krzyczał i błagał resztę, żeby otworzyli okno, że zaraz spadnie, ale przestali zwracać na niego uwagę." Serio? Zostawili zamkniętego, krzyczącego typa na parapecie 8. piętra i go każdy, ale to każdy, kompletnie olał, bezstresowo popijając browarka?
@innanitka
Nie wiem, jak szukasz, bo jest mnóstwo artykułów w necie o nastolatkach, którzy wypadli z 8/9 piętra, a jak to było kilka lat temu, to musisz pogrzebać głębiej.
Ale u mnie w mieście dwie nastolatki wyskoczyły przez okno "przez" chłopaka, w którym się podkochiwały, ale nie pamiętam, aby ktoś o tym trąbił szczególnie.
@ohlala Nawet jeżeli masz rację i sprawa nie została szczególnie nagłośniona, to w dalszym ciągu dziwi mnie fakt, że NIKT nie zareagował na chłopaka krzyczącego najprawdopodobniej: "POMOCY!!! RATUNKU!!!", siedzącego na parapecie 8. piętra. Telefon alarmowy można wykonać anonimowo. Żeby nie było - dopuszczam do wiadomości fakt, że wyznanie jest prawdziwe. Ale jest dużo znaków zapytania.
@innanitka
Szczerze? Chciałabym, żeby to było takie niespotykane, ale jestem w stanie uwierzyć, że rozbawieni debile zignorowali go. A jeśli leciała głośno muzyka, to wkurzeni sąsiedzi mogli tego nie słyszeć, albo zignorować uznając, że znowu młodzi coś odpierdzielają głupiego.
Innanitka, to całkiem możliwe, że go zostawili. Istnieje sporo badań na temat dyfuzji odpowiedzialności, inspirowanych historią Kitty Genovese. Polecam chociażby doświadczenie Darleya.
Morderstwo. Jeszcze się nie przedawniło.
To nie jest morderstwo. To nieumyślne spowodowanie śmierci najpewniej.
Niby nieumyślne, ale tak skrajny debilizm powinien być już traktowany jako morderstwo. Wiadomo było, co się stanie.
@veriki prokuratura zacznie od morderstwa. Zmiana kwalifikacji czynu to już później. Skąd wiesz, czy ten co zamknął okno nie miał żalu np. odbicie dziewczyny czy zerzniecie siostry i nie skorzystał z okazji na imprezie? Prawidło prowadzone śledztwo sprawdza takie rzeczy, szuka motywów.
Znam ludzi, którzy tam byli. Sama prawda i bardzo wstrząsająca historia..
Bait.
Wypierdalaj stąd z tymi bajkami.
Nawet nie chcę mi się pisać ile farmazonów nietrzymających się kupy jest w tym wyznaniu.
wzruszające :) a wypier***** to wiesz, kto może? ;) Ty :P
Swietny poziom komentarza. Taki 10 poziomow nizej niz dno.
Mało mnie interesuje twoja opinia.
Zresztą dno ma to do siebie, że fajnie się od niego odbija ku górze. Będąc na szczycie można jedynie spaść w dół ;)
mnie Twoja jeszcze mniej, więc chyba jesteśmy kwita :)
Ty nie odbijasz sie ku gorze. Robisz podkop.
Ostrze, nie tak ostro. Sam często poprawiasz ludzi, żeby reagowali na hejt, a sam obrażasz dziewczynę, której nie znasz i nie masz możliwości zweryfikowania prawdziwości wyznania. Najlepiej w takiej sytuacji nic nie powiedzieć niż obrażać bez podstawy.
Może skończył z abstynencją i mu odwaliło na gorącu...
Zdajesz sobie, że regulamin mówi o zakazie używania wulgaryzmów? Poza tym Twoje dno było twarde, skończyłeś jako kaleka.
Mmpp00
Wymyślanie takich opowiadań, ubliża wszystkim prawdziwym ofiarom.
Chociaż dobrze piszesz. To było niepotrzebne z mojej strony.
Dragomir
Już Ty się nie martw.
Nie wiem czy prawda czy nie, ale z 15 lat temu moja znajoma wypadła z okna wieżowca na 10 pietrze... Straszna tragedia. W sumie do dziś nie wiadomo dokładnie, ale raczej wypadek, wróciła z imprezy pod wpływem i jak zawsze zapaliła papierosa siedząc na oknie.
Szkoda człowieka.
Niezawiadomienie o przestępstwie też może być karalne. Jako obywatel, ale moralnie też jako człowiek , gdy posiadasz taką istotnę informację powinnaś zgłosić się z tym na policję. Osoba nie miała zamiaru skrzywdzenia tej osoby, ale mogła mieć świadomość następstwa swoich działań. Choć z tego co mówisz, osoby tam były pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. Osoba powinna mimo to zrozumieć do czego jej zachowanie doprowadziło. I jeżeli nie odpowiedzieć karnie to chociaż spojrzeć w oczy rodziny tego chłopaka. Oni nie wiedzą co się dokładnie wydarzyło. Do dziś może ich męczyć myśl : dlaczego mój syn nie żyje? Samobójstwo? Ktoś go zepchnął?". Nie obchodzi mnie czy to prawdziwa historia czy nie. W realu często ludzie ukrywają tego typu istotne informacje. Ciężko ich w takim wypadku nazwać ludźmi.
Nie wiem czy ktoś zauważył ale jedno wyznanie w dół (o dzwonieniu do telegier) też jest tej samej autorki.
Ta, a autorka ma dokładnie 2 dodane wyznania. Jakby miała ich 20 to mogłoby to być zastanawiające.
Czyli co zabił...