Gdy usłyszałam kiedyś na jakiejś lekcji jak niebezpieczne jest podawanie swoich danych w internecie, to wymyśliłam sobie imię i nazwisko, którym posługiwałam się w internecie przez kolejne 10 lat. Wymyśliłam tej osobie także masę innych danych przez ten czas. Podczas logowania się na wszystkie gry, fora, strony zawsze podawałam te same dane, profilowe (jakiejś losowej laski) i zawsze jak z kimś pisałam, to przechodziłam na ten zmyślony tryb osoby, by nigdy nie zagubić się we własnych kłamstwach. Pozwalało mi to często na robienie mega dużych głupot, wypisywanie bzdur itd. Każdy wie jak to działa, gdy jest się anonimowym, czasami powie się za szczerze albo za wulgarnie to i owo. I o wiele gorsze rzeczy...
Dziś mój chłopak uświadomił mnie, że przez ten cały czas podawałam wszędzie swój e-mail z prawdziwym imieniem i nazwiskiem.
Dodaj anonimowe wyznanie
*facepalm*
Ale zamysł był dobry. :D
mistrz kamuflażu
Brawo :)
Kolejny mistrz zbrodni
Cale zycie w bledzie XD
Uwierz mi, nikomu raczej się nie chciało Ciebie szukać czy sprawdzać, czy mówisz prawdę. :D Sama dużo siedzę w internecie, chłopacy mają na to wywalone, chyba że włączy im się tryb zakochanego stalkera. Wtedy po ptokach. :c
Gratulacje! :)
Brawo Ty xD
no tak...