#K4qfb

Rycerze ortalionu kryją się wszędzie. Spotkasz ich na ulicy, w szkole, pod monopolowym, na meczu drużyny Atom Grądy Goświnowice. Ja natknęłam się na dwóch takich szeleszczących dresów w kinie. I to nie na jakimś tam filmie akcji dla szympansów po lobotomii, ale prawdziwym, dramatycznym dziele z wątkami psychologicznymi. To doprawdy miłe zobaczyć na takim pokazie szczerbatą „przyszłość narodu” odzianą w trzy paski i białe skiery kontrastujące z czarnymi, wypucowanymi adidasami, zazwyczaj służącymi przecież do spuszczania bolesnego wpierdolu.

Niestety, Sebastianowie najwyraźniej albo wygrali wstęp do kina w konkursie urządzanym przez producenta napojów energetycznych z Biedronki, albo zajumali bilety jakiemuś studentowi. Biedni, potwornie się wręcz nudzili. Stękali, wiercili się na swoich siedzeniach, pisali SMS-y, a kiedy baterie w ich smartfonach padły, zaczęli ze sobą gadać. Na tyle głośno, że trochę mi to przeszkadzało w odbiorze widowiska. Nachyliłam się więc do siedzących przede mną gawędziarzy i zagajam:
- Przepraszam waszmościów, ale nic nie słyszę.
Jeden z Sebastianów odwrócił się, zmierzył mnie od stóp po czubek głowy i bardzo kulturalnie odparł:
- I bardzo dobrze, jaśniepani. Toż to, kurwa, prywatna rozmowa!

Spasowałam i przesiadłam się dwa rzędy dalej.
gomezAddams Odpowiedz

A tak, też pamiętam tę historię. Była w czytance do angielskiego, w oryginale brzmiało to chyba jakoś tak:
- I'm sorry, but I can't hear the words.
- It's none of your buisness, this is a private conversation !

Procesor Odpowiedz

>Biedni, potwornie się wręcz nudzili.

przyganiał kocioł garnkowi

Dragomir

Skoro chciała skupić się na filmie to chyba ona się nie nudziła?

Procesor

tak, ale napisała to wyznanie w taki sposób, gdy dało się w 3 zdaniach

Selevan1

Jeszcze żeby wyznanie było prawdziwe.

Trzypion Odpowiedz

Tak, tak. Przetłumaczone z lekka modyfikacją z ksiązki do angola.

Dodaj anonimowe wyznanie