Przed laty miałam chłopaka, poznaliśmy się w liceum. Bardzo kochaliśmy naszą szkołę, dlatego postanowiliśmy, że po latach powrócimy do niej jako nauczyciele. Przed maturą jednak rozstaliśmy się i każde poszło w swoją stronę.
Nauczycielką nie zostałam, ale za to posłałam do tej samej szkoły moją córkę. Na pewnej wywiadówce jedna z twarzy grona pedagogicznego wydała mi się bardzo znajoma.
Zgadnijcie kim jest ksiądz, który uczy moją córkę religii :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Okoń!
Ksiądz Robak
Rydzyk od razu.
Koń Rafał! Koń Rafał! Ksiądz Rafał!
Okoń to była moja nauczycielka matmy w liceum.
Jacek Soplica tak bardzo team Mickiewicz 😂😂
Nie cierpię utworów Mickiewicza. ;-;
A moze to jej ojciec?
Za dużo seriali paradokumentalnych...
Ten komentarz bardziej mnie rozśmieszył XD
Matko... xD
Ostatnio oglądałam Ukrytą Prawdę. Była tam podobna sytuacja, nigdy więcej XD
Tymczasowo. Taaaa na pewno... Za dużo anonimowych :)
Trochę mnie ukuło, że "posłałaś" córkę do liceumw wieku, w którym raczej powinna podjąć samodzielną decyzję co do szkoły.
Ale może się czepiam D:
Też na to zwróciłam uwagę...
Sama nie tak dawno wybierałam szkołę średnią i jakoś nie wyobrażam sobie, żeby rodzice mieli decydować za mnie o.O
Ambicje rodziców.
Mam podobne odczucia. Najpierw myślałam, że chodzi o podstawówkę, bo nie doczytałam początku. Mi nawet "posyłanie" nie pasuje w odniesieniu do gimnazjum, choć większość osób i tak samodzielnie go nie wybiera.
To jest żart, prawda? Naprawdę ludzie... nie wiecie, że istnieje coś takie jak zespół szkół? Może być gimnazjum/ liceum i podstawówka w jednym. Może posłała córkę do podstawówki do tej samej szkoły do której ona chodziła...
"Posłałam" może też oznaczać, że wyprawiła ją do tej szkoły, czy po prostu córka sama wybrała, ale jednak ona decyduje o tym do jakiej szkoły pójdzie dlatego "posłała" ją tam. Wiem, że wam trudno w to będzie uwierzyć, ale myślenie nie boli. Popróbujcie czasami tej jakże trudnej czynności
Nie ma w tym nic dziwnego. Tak się po prostu mówi, nie oznacza to rozkazu ani arbitralnej decyzji rodzica. Dziecko jest niepełnoletnie kiedy idzie do liceum, nie ma w tym zwrocie nic niepokojącego ani nienormalnego.
Natomiast mnie ukłuło "ukuło". Ukuć to można łańcuch, a jak coś uwiera w dupę, to mówimy o kłuciu, nie o kuciu.
Dragomir, są zaborcze matki, które układają życie nawet dorosłych dzieci (wybierają im kierunek studiów, partnera), więc jest duże prawdopodobieństwo, że babka zdecydowała za córkę.
Zgaduje, że księdzem, który uczy twoją córę religii :D
Zgaduję, twoim byłym chłopakiem?
Nie wiem. Poddaję się.
Może jest człowiekiem? :o Zgadłem?
Śmiechłam xD
I to jest ten moment, gdy facet mający dziewczynę wybiera celibat, niż dalszy związek.
Wrócił :)