#LJ3cW

Jako dziecko lunatykowałem. Najczęściej wtedy, gdy chciało mi się sikać - wędrowałem wtedy po domu, chyba poszukując łazienki, bo zamotany chodziłem po pokojach, otwierałem szafy, próbowałem wyjść z domu itp. Najgorsze, że w tym sennym zamotaniu zdarzało mi się wysikać np. do szafy albo jakiejś szuflady, o czym kompletnie rano nie pamiętałem, a co ze śmiechem wypominali mi rodzice. Takie sytuacje zdarzały się przez kilka lat, skończyło się, gdy dorosłem. Raz czy dwa po alkoholu znów zdarzyło mi się nocą łazikować, ale że raczej nie piję, to nie był to żaden problem.
A przynajmniej tak myślałem, do czasu gdy pierwszy raz nocowałem w domu rodziców mojej dziewczyny.

Jako że z dziewczyną spotykałem się już jakiś czas, to jej rodzice usilnie namawiali nas na wspólną u nich wizytę. Co tydzień wspominali, że chcieliby mnie poznać, nie mogli się doczekać spotkania, byli ciekawi, kogo wybrała ich jedynaczka. W końcu postanowiliśmy do nich pojechać. Przyjechaliśmy, zapoznaliśmy się, kolacja, jakiś alkohol (niedużo, bo pierwsze wrażenie ma znaczenie). Ogólnie miły wieczór, ale przed północą poszliśmy z dziewczyną spać, bo kilka godzin jazdy nas wymęczyło.

Nie wiem, czy to stres czy alkohol, ale podobno w środku nocy poszedłem do salonu, wyminąłem siedzącego w fotelu ojca dziewczyny, który oglądał coś w telewizji, podszedłem do stojącej na meblach szklanej misy, przyklęknąłem i się odlałem... Ponoć jej ojciec coś do mnie gadał, ale ja nic nie słyszałem, nie reagowałem, nawet nie pamiętam tej sytuacji.

Rano dziewczyna została poinformowana o moim nocnym wyczynie, a że nie wiedziała o moim lunatykowaniu sprzed lat, to mocno się tłumaczyłem. Powiedziała o wszystkim swoim rodzicom, a ja czerwony na twarzy przeprosiłem. Niby zrozumieli, ale atmosfera przy śniadaniu i tak była przyciężka. Krótko potem stamtąd wyjechaliśmy, a rodzice dziewczyny przez długi czas mnie nie zapraszali.

Najlepsze, że teraz, kilka lat później, mój teść ze śmiechem opowiada na imprezach rodzinnych, jak to wlazłem do salonu i odlałem się w kryształ podczas swojej pierwszej u nich wizyty, a ja lekko zażenowany tego słucham. Ale to i tak równy gość ;)
AleksanderV Odpowiedz

Niech da minusa, kto nigdy nie postawił klocka pod choinką.

nkp6

<minus>

nazwaniewiem12322

minus

Ifyoulikeme

Plus! Co roku stawiam klocki LEGO pod choinką!

Ebubu

ok, a te kilkanaście plusów pod twoim komentarzem znaczy, że te osoby to... a, nieważne....

Vito857 Odpowiedz

Sennowłóctwo, z tego co pamiętam, może się uaktywnić po wielu latach przez jakiś stres.

Dragomir Odpowiedz

Bardzo równy gość, tylko tak hobbystycznie lubi poniżać i wyszydzać innych.

Ebubu

Od razu poniżać i wyszydzać... wypominać, droczyć się, zawstydzać.

Patrzaj Odpowiedz

Wyobrażając sobie tą sytuacje w salonie zacząłem sie śmiać :) ja kiedys bedac w 2-3 klasie podstawówki wstalem i poszedłem do łazienki, otworzyłem drzwi od pralki i zacząłem tam lać. Dopiero w połowie uświadomiłem sobie co ja robie. Najlepsze, ze w środku już czekaly ubrania na pranie :) dobrze, że to byla jednorazowa akcja 😉

Vemonis Odpowiedz

Równy gość ale mógł się obawiać że dziecko odziedziczy złe geny. Bo to może być dziedziczne.

Wiaderny

Bez jaj

Potworkowa781

Co 😅 ja lunatykuje od arytmii od chyba zawsze. Mam prawie 30lat, niemal co noc mam jakieś epizody. Nikt w rodzinie nie lunatykował, tak samo jak nie ma problemów z sercem.

Dodaj anonimowe wyznanie