#M3jVs

Jestem nauczycielką w podstawówce. Uczę najmłodsze klasy dzieciaków i nie ukrywam – lubię moją robotę. Małolaty potrafią czasem zaskoczyć człowieka tak, że ten nie wie, jak się zachować.

Kiedyś moi uczniowie mieli opowiedzieć o tym, jacy chcieliby być, gdy już dorosną. Większość oczywiście odpowiadała, że wzorem dla nich jest mama lub tata. Jedynym wyjątkiem był Staś, który oznajmił, że chciałby być taki, jak jego wujek. „Dlaczego?” - zapytałam. „Bo mój wujek ma fajne samochody i mnóstwo śmiesznych koleżanek. Każdego dnia przyprowadza do domu inną i zamykają się w pokoju, aby pobawić się w różne zabawne gry”.
tramwajowe Odpowiedz

Mądre dziecko powie, że jak dorośnie będzie sobą.

tramwajowe

Pracowałem w placówce gdzie to było ładnie powiedziane. Dzieci były uczone, że zawsze będą sobą i siebie będą uczyć zawodów i cech które chcą mieć. Generalnie dążenia do celów pracą, a nie 'taka ładna, taki zdolny'.

Waniliowabeza

No ok. Tylko pytanie brzmi "Jaki chcesz być, jak dorosniesz" I to normalne, ze stawiamy sobie jakis wzor do nasladowania ( nawet jako dorosli) niekoniecznie tracąc swoją osobowość. To tak jakbym zapytała Cie " Jaki jest twoj idol?" Dla dzieci bedzie to rodzic, dziadek, moze postac z kreskowki, dla Ciebie kto inny. Ale mimo to, jestes sobą, prawda? :)

Waniliowabeza

I tu mamy bardzo dobre dwa przykłady. Podam swoj. Strazak Sam. Kiedys córka chciała byc jak Sam. Postaci nikt nie zapytał"Dlaczego? Dlatego, ze jest odwazny i pomaga ludziom? " Tobie kazali byc jak ktos inny, nie przekazywali Ci powodu, dla ktorego mozesz miec cechy jak Sam (przykladowo) Czesto rodzice popelniaja taki błąd, a dzieci sa male nie głupie.
Rock tez jest przykładem na to co mowiłam. Jest sobą, ale jej matka jest godna nasladowania osoba w kwestii wychowania, nie koniecznie w innych dziedzinach. Jest soba, i chce być jak mama. To nie jest złe, miec jakis przykład do nasladowania, zle jest nie wiedziec dlaczego i po co.

tramwajowe

Przypomniała mi sie sytuacja z przedszkola gdzie byłem wychowawcą. Pewna dziewczynka, dość nieposłuszna, rezolucja, dociekliwa.
Zajęcia o strazy pożarnej, strażak był gościem. Każdy chłopiec wzdycha: będę strażakiem.
A owa dziewczynka: a ja będę przedszkolanka!
Strażak: o, przedszkolanka, bo lubisz sie bawić z dziećmi?
Dziewczynka: Nie. Bo wtedy będę mogła rządzić!

Dorośli patrzą przez dorosłe okulary, nie zapominajmy, że dzieci mają inna perspektywe :-)

Lunathiel

@tramwajowe - Abstrahując od całej dalszej dyskusji, to spodobał mi się ten fragment: "Dzieci były uczone (...) dążenia do celów pracą, a nie 'taka ładna, taki zdolny'". Kiedyś często o tym myślałam, jak bardzo krzywdzące jest podejście takich ludzi, którzy widząc że coś komuś wychodzi, mówią "oh, ale ty masz talent!" czy "ah, bo on urodził się taki zdolny, może po rodzicach!". Tego typu teksty to najbardziej słabe, gówniane "pochwały" jakie miałam okazję dostawać. Teraz, w dorosłości, zdarza mi się już odpowiadać na to sarkastycznie, bo zwyczajnie mnie to śmieszy. Ale jako dzieciak, w szkole, nie bardzo wiedziałam jak, więc tylko pokrętnie tłumaczyłam się, że "ja po prostu dużo rysuję", albo "tylko dużo czytam/piszę" i wcale nie dostałam od magicznej bozi tego słynnego "talentu" xD Mogłam mieć predyspozycje, wiadomo, ludzie mają genetyczne predyspozycje. Część dziedzin możemy przyswajać szybciej niż inni, część wolniej. Ale założę się, że jakieś 99% naszych "talentów" to zwyczajny CZAS poświęcony na doskonalenie się, uważna obserwacja i ćwiczenia, czyli generalnie PRACA xD Cieszy mnie, że miałam rodziców, którzy to rozumieli i pozwalali mi ćwiczyć rzeczy, które sprawiały mi frajdę, zamiast zmuszać do uczenia się tych najbardziej "praktycznych" dziedzin. Ale oprócz tego, bardzo ważna jest też samodyscyplina i etyka pracy - a to już coś, czego nie pokazano mi za młodu i z czym dalej miewam problemy. Także fajnie widzieć, że są miejsca, gdzie zwraca się na to uwagę :)

Vito857 Odpowiedz

Jeśli to miało być śmieszne czy coś, to faktycznie - humor poziom podstawówka.

Kornowl Odpowiedz

Mam nadzieję, że uczniów nie męczysz swoimi bardzo śmiesznym żartami.

Vemonis Odpowiedz

Jeden chłopczyk podpatrzył te zabawne gry a potem przerażony pytał taty czy on też będzie musiał tak robić.

Dodaj anonimowe wyznanie