Moja babcia na przestrzeni dekad zasadniczo zmieniła poziom swojego życia: z mieszkania w jednej izbie z klepiskiem, stopniowo, do posiadania piętrowego domu z kanalizacją. Była najlepszą babcią, bardzo zaradną, pracowitą i silną kobietą. Dała radę dobrze ogarnąć życie mimo trudnej historii (która spotkała większość naszych rodaków startujących w życie w trakcie wojny). Już od wielu lat nie żyje, ale sposób jej dbania o higienę delikatnie różnił się od obecnych standardów.
W ostatnich latach zdarzyło mi się czasem na koniec dnia poczuć od siebie samej delikatnie „zapach mojej babci”. Generalnie pamiętam o dezodorancie, ale jeśli zapomnę, a dzień jest bardzo intensywny, czuję więź z ukochaną babcią i... trudno mi to wyrazić, ale na swój sposób jestem dumna z tego, że mój pot ma te same nuty zapachowe, co pot jednej z najważniejszych osób w moim życiu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jesteś mądra.
Ale śmierdzi starymi ludźmi
Starzy ludzie faktycznie czesto maja niezbyt przyjemny zapach. Przyczyna tego lezy jednak nie w nich samych a w ich ubraniach. Jesli suszy sie ubrania w niskich temperaturach, nabieraja one specyficzna won, ktora jest bardzo charakterystyczna no i ... mocno nieprzyjemna. Podstawowa przyczyna to oszczednosc na grzaniu. Niestety, koszta energii rosna i beda rosnac coraz bardziej.
Nawiasem mowiac, plukanie w occie mocno pomaga w pozbyciu sie tego zapachu.