#SWuUZ
Chciałabym móc się pociąć bez poczucia winy,
Chciałabym leżeć w łóżku godzinami bez poczucia, że sprawie tym komuś przykrość, kogoś tym zezłoszczę czy zdziwię.
Chciałabym po prostu nie czuć nic, zamknąć się w swoim pokoju i nie przejmować szkołą i innymi.
A może by tak zacząć leczyć depresję. Skończysz szkołę, dorośniesz i już nikt nie będzie oczekiwał od siebie niczego. Przejmiesz odpowiedzialność za swoje życie i co wtedy ? Czy się nadajesz do życia samej? Ogarniesz studia/pracę? Rodzice nie chcą byś źle skończyła, dlatego się tak złoszczą.
To chyba błędne wrażenie czego byś chciała... Masz wokół siebie ludzi, którym na Tobie zależy - rodzinę, przyjaciół... Każde działanie ma swoje konsekwencje, więc gdybyś nie miała nikogo wokół siebie, też byłoby źle... Rzeczywiście depresja jest koszmarna i trzeba ją leczyć. Ale też warto pomyśleć co mogłoby dać Ci choć odrobinę przyjemności, zadowolenia - może spróbuj się na tym skupić. A to, że się przejmujesz szkołą, innymi, to znaczy, że masz właściwe odczucia.
Gdybym mógł Cię przytulić...
Trzymam Kciuki za Ciebie. Dasz radę.
Ktoś mi wyjaśni o co chodzi z tym cięciem się wśród młodzieży? Jak wszystko mogę zrozumieć, to tego werterostwa nie
Masz już diagnozę? Bo brzmi to jak jakaś depresja albo inne zaburzenie, na pewno nie pasuje do zdrowo rozwijającej się dziewczyny w wieku szkolnym.