#TlQi5

Mam nietypowy słuch.

Zakres częstotliwości, którą słyszy przeciętny człowiek to według danych statystycznych: 16-20000 Hz. Co oznacza słyszenie basów jak i drobnych pisków. Moja skala natomiast wynosi 20-ponad 20 tysięcy Hz. Nie mam dokładnej pewności, gdyż lekarze nie potrafili tego stwierdzić, jednak byli zdziwieni, bo wykracza. Poza samymi częstotliwościami, mój słuch jest wręcz perfekcyjny.

Na początku miałem to za fajne, za talent, dar, za coś wyjątkowego. Jednak po czasie mój słuch tylko się wyostrzył i jest wręcz za dobry. Ba, to upierdliwe. Podam parę przykładów.

1. Jadę w zatłoczonym autobusie ze słuchawkami dousznymi, muzyka jest o kreseczkę mniej niż full, a słucham metalu. Mimo to słyszę przebijające się głosy pasażerów. W słuchawkach nausznych, bo testowałem takowe - jest ta sama sytuacja. Słyszę też ulicę, drogę, czyli generalnie ruch uliczny w średniej wielkości mieście (bo w takim mieszkam).

2. W każdym jednym pomieszczeniu słyszę piski. Sprzęty podłączone do prądu naprawdę wyją. Wszelkie lampki, telewizory, laptopy. Stąd nie potrafię za długo siedzieć w jakimkolwiek pomieszczeniu. Do snu muszę wyłączyć zupełnie wszystko, a i tak pozostaje lodówka oraz głosy zza ściany, gdyż piski te przechodzą.

3. Potrafię określić, kiedy telefon/inny sprzęt jest naładowany. Wtyczka w-y-j-e. Tak mocno, aż mnie to boli, prawdziwie boli.

4. Nie są mi obojętne parkingi i miejsca, gdzie znajdują się lampy na baterie słoneczne. Piszczą przerywanie: pip-pip-pip-pip. Chodzę w ich rytmie.

5. Siedząc w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie okna również są zamknięte, słyszę co dzieje się na dworze, nawet dwie ulice dalej (mieszkam na starej i ciasnej części miasta).

6. Słyszę co gotują oraz jedzą moi sąsiedzi. Wnioskuję po odgłosach, mlaskaniu, gryzieniu czy rozmowach.

7. Gdy się skupię, nawet w nierozumianym bełkocie ułożą mi się słowa, wypowiedź. Nie trzeba mi więc powtarzać, po momencie załapię przekaz.

...I wiele innych. Męczące, nie da się od tego w pełni odsunąć, bo nawet na polanie w górach coś popiskuje. Bardzo często boli mnie głowa, myślę, że przez to. Niemniej jednak cieszę się, że jakiś tam talent posiadam i mogę słyszeć tak doskonale bicie serca mojej kobiety, śpiew ptaków czy uchronić się/kogoś przed nadjeżdżającym autem.
majer Odpowiedz

Jeśli jesteś w stanie na dokładkę określić dokładną lokalizację puszczanego bąka w promieniu 50 metrów w zatłoczonej galerii to jesteś moim superbohaterem.

Jistnik Odpowiedz

Ciekawa sprawa myślę że dałoby radę sprawdzić zakres słyszanych przez Ciebie dźwięków w jakimś instytucie badającym akustykę. Są dostępne słuchawki przeznaczone do miejsc o wysokim natężeniu dźwięku, które przepuszczają pasmo odpowiadające ludzkiej mowie. Problem jest taki że są spore i dziwnie byś troszkę w nich wyglądał np obsługa lotniska takie nosi.

takiusernieistnieje Odpowiedz

Ze słuchaniem metalu jest tak samo jak z prawem, weganami i crossfitem. Gwarantuję Ci że ustawiona na ten sam poziom piosenka Britney Spears będzie odtworzona dokładnie tak samo. To tylko wrażenie, że metal jest głośniej, ze względu na charakter utworu i wpływ wibracji na emocje. Inne są przy muzyce klasycznej, a inne przy rapie czy metalu.

PurpleLila

Miałam pisać to samo

peniswrowiu

Mało tego, często jest tak, że metal jest w miksie ustawiony ciszej od całej reszty. Szczególnie tyczy się to albumów >20-letnich, gdy jeszcze nie było ważne, jak głośny jest dany album, a jak dobrze zmiksowany i jak dobrze zagrany.

cfhiknov

No tutaj akurat bym polemizował, bo nie chodzi o głośność w sensie dB, ale o widmo częstotliwości. Jest różnica między podkładem Britney i jej wokalem jak wypełnia częstotliwość, a jakie wrażenie tworzy "gęsta" perkusja z podwójną stopą, metalicznym werblem i chmarą talerzy + bas + gitara z distortionem + wokal jako growl/scream. Śmiem twierdzić, że autor dlatego wspomniał o metalu jako muzyce o szerokim zakresie częstotliwości.

peniswrowiu

@cfhiknov pewnie teraz będę pieprzył głupoty, jeśli tak, to możesz mnie poprawić, chętnie się czegoś dowiem.

Większość ciężkich albumów z tamtego okresu ma mocno ścięte wysokie częstotliwości (chyba, że Burzum, to nie), żeby "wydobyć ciepło winyla". Dlatego choćby na Covenant Morbid Angel, debiucie Immolation i wielu innych albumach ledwo słychać blachy. Werbel też często się nie przebija przez mix, jest zagłuszany przez stopę.

PaniProcesor Odpowiedz

Ja też słyszę piszczenie, głównie ładowarek. Na szczęście są to dźwięki dość ciche (nie dotyczy ładowarek, niektóre buczą jakby do internetu dzwoniły) i łatwo zagłuszalne, ale potrafią być wkurzające.

Bundy Odpowiedz

Ktoś tu się za dużo książek o wampirach naczytał :D
Nie no, żartuję i współczuję twoim sąsiadom. Mógłbyś pracować w ABW, jako żywy podsłuch.

Paolka000 Odpowiedz

Ja slysze tylko jak telefony sie laduja :p

MysiHochsztapler

Ja słyszę, jak ładuje się nasz robot sprzątający.

peniswrowiu Odpowiedz

Jak się zmęczysz tym talentem, zmień słuchawki na dokanałowe, najgłośniejsze, jakie się da i wtedy zacznij słuchać muzyki na full. Słuch Ci się zniszczy w rok.

niechcedorastac Odpowiedz

Ciekawe ja mam znów tak, ze często nie słyszę czy nie rozumiem, co ktoś do mnie mówi, nawet gdy siedzi obok.ale za to ładowarki, telewizory, dekodery, routery wszystko słyszę jak wyje w tak wysokim tonie, że aż skręca mnie środku. Tak samo z wodą w rurach. Czasem jest to nie do zniesienia..

Lunathiel

Czyli słyszysz lepiej tylko częstotliwości, na jakich są właśnie te wysokie, piszczące dźwięki. Ciekawe. Autor wyznania ze swoim słuchem wyczulonym dodatkowo na ludzką mowę ma z tego przynajmniej jakieś korzyści. A ty dostałeś chyba tę gorszą część "daru". To musi być bardzo uciążliwe, współczuję :<

WakaWakaEee Odpowiedz

Ale przynajmniej nie masz głupich sytuacji, że musisz po 5 razy prosić o powtórzenie czegoś. Siódmy punkt przebija każdy minus!

FlorenceFJ Odpowiedz

Sprzęty elektroniczne i gwar mimo słuchawek - piąteczka.
Będąc u znajomych jako jedyna słyszę też zawsze piszczące urządzenie do odstraszania zwierząt, nawet z drugiego końca domu :')

efektmotyla

I co, odstrasza Cię? : D

Zobacz więcej komentarzy (30)
Dodaj anonimowe wyznanie