#U2Sco
Mieszkam w Irlandii, ale pracuję dla angielskiej firmy. Z racji tego, że jestem tam jedynym obcokrajowcem, na prośbę menadżera miałam przygotować jakiś materiał o Polsce i przedstawić go na spotkaniu mojej niewielkiej grupy.
Postanowiłam pokazać ostatnio dość popularny na YouTube animowany filmik "Niezwyciężeni". Zdecydowałam się właśnie na ten film, bo pięknie, ale zarazem przejrzyście pokazuje trudną historię naszego kraju.
Niestety ten materiał nie spotkał się z aprobatą mojego menadżera (Anglik), ponieważ "film jest za ciężki i nikt by go nie zrozumiał". Nie, nie pracuję w przedszkolu. Pracuję w firmie zajmującej się świadczeniami dla osób niepełnosprawnych, więc nie jest nam obce słuchanie czy czytanie o ludzkich dramatach.
Po dość gorącej dyskusji z szefem oznajmiłam, że w takim razie nie opowiem nic o Polsce.
Mimo wszystko facet nie odpuścił i postanowił osobiście wyedukować moich współpracowników na temat Polski.
Pokazał jakiś przypadkowy filmik, na którym widać Warszawę podczas odwilży i ludzi jeżdżących samochodem. Film o niczym. Zamiast dumy i wzruszenia czułam zażenowanie. Zamiast odważnego, dumnego narodu ludzie zobaczyli szarość i smutek. Zabolało i szczerze mówiąc poczułam się upokorzona jako Polka.
Na pocieszenie dodam tylko, że zespołowi nie spodobał się film menadżera (kilka osób było w Polsce) i udało mi się pokazać "Niezwyciężonych" kilku osobom. Spotkał się z bardzo pozytywną reakcją.
Tłumaczenie szefa? "Bo to taka lekcja historii...".
Ostatecznie przeprosił, ale niesmak pozostał.
Świetnie. Ludzie są różni. Ja mam odruch wymiotny, kiedy słucham pompatycznej narracji niektórych (podkreślam niektórych) rodaków, która ma podkreślać, jacy to jesteśmy jako naród niezłomni, dzielni, waleczni, nieustępliwi.
Gdyby do mnie należał wybór, prezentacja byłaby o jedzeniu, wynalazkach, języku, współczesnej Polsce. Zero męczeństwa, wojny i Chrystusa narodów.
Na mnie to robi złe wrażenie. Prawie 80 lat minęło od zakończenia II wojny światowej. Ile lat można mielić te tematy? Czy współczesna Polska nie ma sowich problemów do rozwiązania? Czy musimy naprawdę wyciągać problemy sprzed wieku praktycznie?
Dokładnie tak.
Na youtube jest pełno filmików w temacie "co mnie zaskoczyło w Polsce", od ludzi którzy się do Polski przeprowadzili. Coś takiego, plus może filmik reklamowy jakiegoś polskiego miasta. A historia, owszem, ale dla zainteresowanych.
@coztegoze2, tak długo, jak afektuje to teraźniejszość, naszą sytuację gospodarczą, polityczną, demograficzną itd. W kontekście narodów 80 lat to w ogóle nie jest długo. Zreszta, wciąż żyją ludzie, którzy wychowywali się bez taty, mamy albo dziadków, bo zginęli na wojnie. I co mamy powiedzieć „no już dobra, umarł to umarł, babcia, daj spokój”? ;) zresztą historia jest nauczycielką narodów. Warto pielęgnować swoją historię.
W jaki sposób to afektuje na teraźniejszość? Bo rzucane ogólniki jakoś mnie nie przekonują.
Niektórzy chyba zapominają, że Polska nie jest jedynym krajem, który ucierpiał wskutek II wojny światowej i komuny.
@MaryL2 to będziemy pielęgnować wszystkie urazy, bo wynikają z historii? Wiesz ile było wojen w historii ludzkości? Jakbyśmy tak mieli pamiętać o wszystkich to byśmy się wymordowali wzajemnie.
A tak poza tym gdybyśmy byli tacy pamiętliwi to kościoła też nie powinniśmy lubić bo Stolica Apostolska uznała rozbiory Polski. Jacyś tacy wybiórczy bardzo jesteśmy w patrzeniu na historię Polski.
@coztegoze przede wszystkim ma to odbicie w gospodarce - kiedy my byliśmy w stanie wojny, albo odbudowywaliśmy się po niej, w innych krajach rozwijały się firmy, rósł majątek prywatny, często wzbogacając się na samej wojnie. Np wiele firm motoryzacyjnych produkowało części do czołgów, samolotów itp. Firmy tworzące dla armii niemieckiej to były np: Porsche, Maybach, Volkswagen (przez Porsche), Rolls-Royce, BMW, Fiat (dla włoskiej armii), Renault i Opel (ciężarówki Blitz). Wiele firm kosmetycznych powstało wskutek robienia niemoralnych eksperymentów na ludziach i zwierzętach. Dlatego teraz jeździmy niemieckimi samochodami, a nie polskimi, i dlatego Polak pracuje dla Niemca, a nie Niemiec dla Polaka.
Zmieniła się również demografia w Polsce, zabytki zostały zniszczone, granice przesunięte, przez co rodzinne groby czy majątek są poza granicami kraju.
Osłabione Państwo łatwo poddało się wpływom rosyjskim, i dalej było wykorzystywane. A komuna to już raczej współczesna historia, nie?
Zresztą, w samej 2 wojnie światowej zginęło 6 mln Polaków, tj 17% (!!!) populacji, często w ogromnych męczarniach. Nie sądzisz, że 80 lat to trochę za mało, żeby powiedzieć „było minęło, po co to mielić?”
Sorki, moja odpowiedź miała być do Econiks. Jeszcze odnośnie „ Niektórzy chyba zapominają, że Polska nie jest jedynym krajem, który ucierpiał wskutek II wojny światowej” po pierwsze, to Polska ucierpiała najbardziej, żaden kraj nie stracił tyle obywateli i nie był tak zrównany z ziemią, każdy historyk ci to powie. A o drugie co to zmienia, że nie jedyny? Amerykanie 25 lat pamiętają swoje 9/11, gdzie zginęło 0,0009% populacji w chwilę, a my możemy pamiętać 80 lat, gdzie przez 6 lat zginelo 17% populacji. To chyba normalne, że każdy w głównej mierze wspomina ofiary ze swojego kraju.
@coztegoze2 myślę, że też o tym się pamięta i dyskutuje, ale to dwie zupełnie różne rzeczy. Różnica jest w skali i wkładzie w krzywdę przede wszystkim. Czy wszystkie urazy trzeba pamiętać? To zależy od wielkości zniszczenia, czasu, który upłynął i zadośćuczynienia. Ale 80 lat to jest naprawdę krótko, żyją ludzie, którzy pamiętają tamte czasy.
Wystarczy pojeździć po świecie, by zobaczyć jak inne państwa są porozwalane i w gorszej sytuacji niż Polska.
Prawda jest taka, że nikt normalny na takich prezentacjach nie daje histori, by pokazać "ojej jacy my byliśmy biedni". Na takich prezentacjach się promuje kraj, turystykę i kulturę (ew ciekawe tradycje itp). By ludzi zachęcić, a nie zanudzać historią. Szef miał rację.
Sama doprowadziłaś do upokorzenia. Drama queen bez pojęcia o PR
Dorosły człowiek który miał odwagę pracować za granicą obraził się bo szef poprosił go o zmianę filmiku xD Albo ten filmik albo nic nie opowiesz o Polsce. Miałeś ogromny wybór a ty i tak się uparłeś. Nie uważasz, że to trochę dziecinne?
Prosi się o opowiedzenie o swoim kraju żeby ludzi przybliżyć. Nie wiem w jaki sposób film, gdzie się mówi jasno, że "Zachód nas zdradził" ma służyć integracji zespołu? To będzie działać jedynie na niekorzyść tworzenia zespołu i może wywoływać konflikty w międzynarodowym zespole. A jeśli uważasz, że "zachód nas zdradził" to dlaczego pracujesz w UK? Po obejrzeniu takiego filmu bym naprawdę zwątpiła w motywacje pracownika. Tym bardziej, że II wojna światowa skończyła się prawie już 80 lat temu. Po co wyciągać potencjalnie konfliktogenne tematy historyczne w międzynarodowym zespole?
Ale kto miałby się z kim kłócić o historyczną przeszłość po przyjęciu informacji o zdradzeniu nas przez zachód, skoro ona była jedyną Polką i zresztą doskonale pewnie o tym wie? To kto i o co miałby się z nią kłócić? A jak widać filmik podobał się osobom które go widziały i nikt się na nią nie obraził za to. Nie wiem skąd wyssałeś tę teorię o obrażaniu się i konfliktach w pracy.
Nie wiem kto normalny będzie się kłócił że współpracownikiem o historię jego kraju..
@Dragomir miałeś kiedyś kontakt z ludźmi z UK? Jak ktoś nie wie jak zareagować albo jest zmieszany to bardzo uprzejmie powie, że mu się podobało. Takie pompatyczne filmiki podkreślające jak to Polskę zdradzono właśnie mogą wywołać zażenowanie u ludzi z zachodu i oni w uprzejmy sposób je pochwalą ale co sobie pomyślą i co w swoim gronie skomentują to co innego. To tak jak z pijanym współpracownikiem na imprezie świątecznej. Każdy będzie miły w kontakcie, ale każdy to skomentuje w rozmowie z innymi jakie to nieodpowiednie zachowanie i przykry widok. Trzeba wiedzieć co wypada a co nie w pracy. Tego typu pompatycznych filmików z tego typu narracja to nie jest coś co wypada w pracy. I są ludzie z bardzo różnymi poglądami. To może wywołać konflikt między ludźmi. Ludzie się potrafia kłócić o bardzo różne rzeczy.
Idą bardzo ciężkie czasy w których prawda jest zatajana i formowana tak jak jest wygodniej. Kłamstwo i manipulacja. Niestety jesteśmy tuż przed 4 rozbiorem Polski. Na przestrzeni dekady może dwóch nasz karaj przestanie istnieć. Ale tylko na własne życzenie. Jesteśmy podzieleni jak nigdy. Oczywiście odrodzimy się po raz kolejny żeby nami manipulować. Tak jak jest czynione to teraz.
Patrząc na historię szlachta która rządziła Polską a teraz banda polityków zawsze była sprzedajna. On zawsze chronią albo rozwijają swój interes za garść dukatów sprzedają Państwo jak w potopie było. Więc mnie nie dziwi iż będzie i tym razem.
Aluminiową czapeczkę masz czy Ci zrobić?
Zrób i wsadź sobie w dupę lepiej się poczujesz :P
W temacie zatajana, niewygodna prawda a Sprawa Polska, to mam cholerny problem.
Męczeństwo, niezłomność, nieustępliwość i w ogóle Chrystus narodów walczący za wolność naszą i waszą. Tak prawie bez ironii.
Ledwo wolność odzyskana a już misje / ekspedycje wojskowe dla ochrony interesów koncernów paliwowych i zabezpieczanie hegemonii USA. I to dobrowolnie, z zapałem i pieśnią na ustach.
No nie klei mi się to.
To jak z.tymi niewygodnymi prawdami? Przemilczamy?
Aj waj. To jest najbardziej niewygodna prawda.
Aj waj Dragomir, to akurat wyciągnął wnioski z historii własnej i konsekwentnie pozbył się całkowicie poczucia wstydu.
Nie oceniam, stwierdzam fakt.
masz więcej patriotyzmu niż większość ludzi w Polsce
Trochę strach co się stanie z tym krajem jeśli uważamy za patriotyzm tkwienie myślami ciągle 80 lat temu. Mamy tyle wyzwań przed nami, powinniśmy myśleć o tym co teraz i co w przyszłości.