Byłam w 1 albo 2 klasie gimnazjum. Recytowaliśmy wiersz (monolog Hamleta chyba). Pani oczywiście najpierw pyta tych chętnych, ale że nikt się nie zgłasza, więc mówi "może jakiś chłopiec teraz". Chłopaki od razu wzrok w blat ławki, tak że chciałam im troszkę pomóc i się zgłosiłam. Wtedy jeden z nich zaczął się śmiać, że miał być chłopak, że może to jakieś wyznanie z mojej strony itd. Nagle ni z tego, ni z owego zaczął się wyśmiewać z mojego brata. Po prostu nie wiedziałam co powiedzieć. W klasie cisza, każdy czeka na moją reakcję, a ja po prostu nie wiedziałam co powiedzieć, więc powiedziałam tylko "Ale z ciebie głupi ch*j jest". Cisza, cała klasa wzrok na mnie. Nagle on wstaje i zaczyna rozmowę z nauczycielką, która brzmiała mniej więcej tak:
- Słyszała pani?
- Tak.
- I nie postawi jej pani uwagi?
- Nie.
- Czemu?
- Bo miała rację.
Moja wdzięczność - nie do opisania. Od tamtej pory jest moją ulubioną nauczycielką. Pozdrowienia dla pani Basi.
Dodaj anonimowe wyznanie
Taki któtki dialog a mnie rozwalił ;D
krótki*
Mnie też rozwalił xD
Mnie też😂
Taa... Mnie też ;D
Pani fajna ;3
wiecej takich nauczycieli ^^
I to jest sprawiedliwosc
Ja chę takich nauczycieli ;O
Chcę*
Ja tez chę! :D
Pozdrów panią Basię od anonimowych 😂
Ode mnie nie!
gromkie brawa dla pani Basi 😃
Dziwne, że wcześniej nie zwróciła mu uwagi kiedy wyśmiewał twoją rodzinę.
Chciała zobaczyć jak zareaguje, ot co.
Z jednej strony tak, z drugiej pozwoliła im załatwić to między sobą, a możliwe, że reszta klasy nauczyła się, że nie ma co zaczepiać autorki.
Gdyby wszystkie nauczycielki były takie...
czy teraz stare historie wjezdzaja ze starymi komentami? o.O
Najpierw myślałam, że minusy przywrócili. Ehh
Człowiek teraz nie wie czy nie odpowiada na pytanie ducha.... trochę to niefajne...
Ale głupi bachor z tego chłoptasia.
Dobrze mu pocisnelas :D