#USv0n
Zaparkowałam koło Domu Katolika i Katedry w naszym mieście. Podchodzi do mnie starsza pani – obraz nędzy i rozpaczy. Zgarbiona, cała się trzęsła i ledwo mówiąc, poprosiła mnie o jakąś złotówkę „na bułkę”. Było mi naprawdę jej żal, ale nie miałam ani grosza w portfelu – nie lubię nosić gotówki. Z wyrzutami sumienia powiedziałam, że bardzo mi przykro, ale nie mam ze sobą pieniędzy. Starsza pani spojrzała na mnie, walnęła „a to spier****, ty głupia ku***”, wyprostowała się i dziarskim krokiem ruszyła w stronę innego samochodu, który niedaleko parkował.
Dawno mnie tak nie zamurowało.
Mi ostatnio żebrak pochodzenia niewiadomego powiedział, po tym jak nie dałam mu kasy, że umrę w wieku 20 lat. Mam 23 :D
Oszukać przeznaczenie ;p
Ehhh....i miej tu dobre serce.
Trzeba było spokojnie wzywać policję z informacją, że jest pani, która wyłudza pieniądze od ludzi żebrząc. Na dodatek za takie wyzywanie jakiego ta pani dokonała można spokojnie wyjść z cywilnym zgłoszeniem i to też można było zgłosić policji. Za zakaz żebrania (tak, istnieje w kodeksie wykroczeń) za żebranie oszukańcze jest areszt lub ograniczenie wolności.
Trzeba było śmiało robić zdjęcie tego auta i tablic auta, do którego pani wsiadała i przekazać policji. Nawet można było potem iść na komendę a pani zrobić zdjęcie jak wsiada żeby wiedzieli jak wygląda.
Wygląda na to, że to był przebrany Osrajtek, sam Don Orleone.
Eh do mnie też podchodza tylko ja zawsze im mówie "A przyjmujecie karta bo gotówki nie mam" Moze jak zaczne jeździc gruchotem i ubierac sie jak zwykły kowalski to moze mi odpuszcza bo jakos ich omijaja