#W4SJU

Mieszkam sama od jakiegoś czasu. Wszyscy dookoła mi zazdroszczą i pytają, jak sobie radzę. Uśmiecham się ładnie i mówię, że to nic trudnego. "Trzymam się budżetu i jestem oszczędna".
Pytają również "Wow, super wyglądasz, co takiego robisz?". Uśmiecham się ładnie i mówię: "Siłownia i ciężka praca".
Jest też podziw: "Jak ty to robisz, że łączysz szkołę i pracę?".
Uśmiecham się i mówię: "Dobra organizacja czasu".

Gdzie tak naprawdę...
Nie daję rady. Wszystko mnie przytłacza.
Schudłam, bo po opłatach nie stać mnie na jedzenie, stąd tak "dobrze" wyglądam.
Nie śpię wiele, bo nie stać mnie na chwilę wolnego czasu.
Już sama nie wiem, kogo oszukuję bardziej, siebie czy innych.
bobylon89 Odpowiedz

Jeśli Cię to tak przerasta, możesz z kimś mieszkanie dzielić. Dużo osób tak robi.

FabAurora

No chyba że jest się mega introwertykiem :/ wiem po sobie, że wtedy jest nawet gorzej

MirekJednorozec

Ale jeżeli jest to małe mieszkanie to jak dzielic?

psxh

Jak nie ma wyjścia to nie ma wyjścia... Też się kiedyś zgodziłam mieszkać z ludźmi, ze względu na to że mój chłopak nie miał wtedy pieniędzy (on studiował a ja dopiero co skończylam). Ja jestem bardzo introwertyczna i miałam też lekką depresję. Niestety skończyło się to przebyciem kilku ciężkich epizodów nerwicowych i bardzo długą i trudną depresją. Pytanie czy warto było tyle poświęcić dla pieniędzy, wtedy myślałam że będzie dobrze - ale teraz mam na ten temat inne zdanie. Na lekarzy (oprócz tego co wymieniłam to przez stres posypało mi się całe zdrowie, układ hormonalny) wydałam z nawiązką. Oczywiście to nie tylko przez mieszkanie z ludźmi (no bo bez przesady), ale całe okoliczności tego co się wtedy z tym działo, jacy to byli ludzie itp. bardzo trudno jest dobrać współlokatorów - oczywiście staraliśmy się wybierać jak najnormalniejszych ludzi. Ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że na 9 osób (było kilka pokoi i trwało to dość długo) tylko 2 osoby z nich takie były. Gdybym miała to zrobić jeszcze raz, to 1. Wybrałabym odpowiednie mieszkanie, gdzie wszystkie pokoje są w miarę oddzielone i podobne do siebie, mają normalnie zamykane drzwi (najlepiej na zamek), 2. Do czynszu doliczyłabym usługę sprzątania i zamawiała przez Olx kogoś kto regularnie sprząta części wspólne, 3. Szukałabym współlokatorów wśród znajomych albo na tematycznych grupach, a nie na portalu ogłoszeniowym, 4. Ustalilabym jasne zasady już na początku. Może wtedy byłoby lepiej:)

Niezapowiedziana05 Odpowiedz

Mam 18 lat i też mieszkam sama. Uczę się i pracuję a mimo to mam mase wolnego czasu po ugotowaniu czegoś, sprzątnięciu mieszania itp. Ogólnie nie że coś, ale możesz wnieść do mopsu o zapomogę. Mnie bardzo odciążyło

SweetChildOMine Odpowiedz

może spróbuj zamieszkać ze współlokatorem, zawsze to jakaś oszczędność

Signofthetimes Odpowiedz

Przykre :(

kefir Odpowiedz

SIEBIE,bo co to innych interesuje.to twoje życie.

Dodaj anonimowe wyznanie