#WmNXV

Jako dziecko zostałem wykorzystany seksualnie.
Skutki ciągną się za mną przez lata. Jestem dorosły, a nadal nie umiem wyprzeć tego całkowicie z pamięci, nadal każde wspomnienie o tym jest bolesne.
Nie wie o tym praktycznie nikt, nawet mojemu psychologowi nie umiałem powiedzieć.
Accio Odpowiedz

Moim zdaniem powinieneś zrobić wszystko, by jednak powiedzieć psychologowi. Przecież jeśli nie będzie wiedział, to nie będzie w stanie Ci pomóc. Jeśli to zbyt trudny temat do rozmawiania, może spróbowałbyś napisać list?

Pers

Albo pokaż mu to wyznanie

toyyul1

zgadzam się, ja napisałem o wielu rzeczach psychoterapełcie, bo nie potrafiłem o tym powiedzieć. Może najpierw zrób sobie notatki sam dla siebie jak nie potrafisz się przekonać do napisania listu? Od czegoś warto zacząć, nierozwiązywany problem sam się nie rozwiąże

bazienka Odpowiedz

bardzo mi przykro z powodu tego, co cie spotkalo
jednak dopoki nie powisz terapeucie, odbierasz sobie szanse na przepracowanie problemu- bedzie poruszac sie po omacku i tak wlasciwie bedzie to strata czasu na zajmowanie sie domniemaniami zamiast konkretem
on jest po to, by ci pomoc, nie bedzie cie ocenial tym bardziej, ze w zdarzeniu to ty jestes ofiara
przytulam mocno

ohlala Odpowiedz

Jeśli zrezygnowałeś z terapii, to powinieneś na nią wrócić i być na niej do czasu, aż będziesz w stanie wyznać terapeucie prawdziwą przyczynę Twoich problemów.
Trzymaj się mocno.

Nusia1988 Odpowiedz

sposobem na poradzenie sobie z taką traumą nie jest wyparcie tego z pamięci, tylko przepracowanie tego z odpowiednim terapeutą, najlepiej psychotraumatologiem.

Vito857 Odpowiedz

Nieprzepracowana trauma będzie cię ścigać do śmierci, więc może lepiej z psychologiem o tym porozmawiać.

Dragomir Odpowiedz

To co Ty robisz z tym psychologiem i po co tam chodzisz? Żeby sobie odhaczył?

LatwoPowiedziec Odpowiedz

Nie obwiniaj się, ani- przede wszystkim- się tego nie wstydź, bo to może być przyczyną, przez którą nikomu o tym nie mówisz. A rozmawianie o traumach jest jednym z podstawowych sposobów ludzkiego umysłu na radzenie sobie z nimi.

Mmmmmmmmmmmmm Odpowiedz

Przesyłam słowa pocieszenia. Może jakaś miła znajomość choćby przez internet z jakąś spokojna dziewczyna by Ci pomogła.

Dodaj anonimowe wyznanie