#ZLvc5

Jakiś czas temu w ramach głupiego zakładu połknąłem pająka krzyżaka. Pewnie nie byłoby tego wyznania, gdybym nie okazał się uczulony na jego jad czy co on tam ma. Oczywiście zdążył mnie dziabnąć przed połknięciem, co zakończyło się połową dnia na pogotowiu.

Dlaczego piszę o tym dzisiaj? Bo spotkałem na ulicy pielęgniarkę z tego pogotowia. Sądziłbym, że nie zapamiętują pacjentów... Cóż, najwyraźniej takich jak ja tak. Zapytała, czy wciąż gustuję w tak egzotycznej kuchni.
Eksterioryzacja Odpowiedz

Bear Grylls byłby z Ciebie dumny

majer

Mało brakowało, a Darwin też by był.

Satanismus Odpowiedz

Będziesz legendą tego szpitala przez dobre kilka lat jeszcze.

nacomi13 Odpowiedz

Mogłeś powiedzieć że wpadł Ci do szklanki ;)

majer

Albo, że był na członku kolegi.

vasiravana Odpowiedz

Połknę tego pająka, o którym nie wiem czy ma jakiś jad, czy może mnie ukąsić i że potencjalnie może to się skończyć źle. Bo zakład. To już chyba selekcja naturalna.

TamtaInna

Każdy pająk ma jad i może ukąsić.

BlueJay Odpowiedz

Biedny pająk.

anon567 Odpowiedz

Takie sytuacje na pewno zapamiętują :D

Slimshady1 Odpowiedz

Z jednej strony podziwiam, bo się boję pająków i o bliższym, świadomym kontakcie nie ma mowy, to jednak z drugiej... to, że krzyżaki są jadowite, to się na przyrodzie w podstawówce mówiło.

CzyToNaPewnoJa Odpowiedz

Kurcze, a tak mało brakowało do nagrody Darwina.

PlayingTheAngel Odpowiedz

A śmiechom nie było końca!

bogusha

A kierowca autobusu zaczął klaskać kolanem o czoło... Dajcie już spokój z tym śmiechom nie było końca -.-

Dodaj anonimowe wyznanie