#Zcq0J
Spiknąłem się z kolegami i jeden z nich stwierdził, że potrafi się uwolnić z każdej dźwigni, którą mu się założy, nie robiąc przy tym krzywdy napastnikowi. Niewielkie doświadczenie ze sztukami walki mam, toteż zgodziłem się założyć mu ''balachę''.
Wiecie co on zrobił? Połaskotał mnie po jajkach... Faktycznie się uwolnił.
Była balacha i kiełbacha.
Spiknałęm???
"spiknąć: doprowadzić do spotkania dwóch lub kilku osób.
Spiknąć kolegów.
spiknąć się: zetknąć się z kimś, poznać kogoś, sprzymierzyć się z kimś.
Spiknąć się z ciekawymi ludźmi".
Mała pomyłka, oczywiście- spikąłem...;)
spikłem? ;)
Dobry sposób sobie znalazł. Ciekawe, ilu już kolegów udało mu się bezkarnie zmacać po jajkach.
Zgaduję, że taki chwyt jest wymieniony w sztuce walki zwanej... Kamasutra ;D
Czekaj co? xd
Przecież podczas balachy w teorii masz krocze zasłonięte jego ręką. Czy ja coś źle pamiętam?
Druga ręką wolna ;)
Tak, ale ma zasłonięte krocze, ale może jestem słaba nie tylko z parteru ale też biologii i nie wiem gdzie są xd