Zanim zaczęliśmy być oficjalnie parą, mój chłopak zawsze żartował, że ma małego penisa. Miał on bowiem pewnie plan. Na początku miał mi wmawiać, że ma małego, abym później była mile zaskoczona. Sam o tym mówił. Jakież było jego rozczarowanie, gdy podczas gry wstępnej prawie go nie zabiłam śmiechem.
Dodaj anonimowe wyznanie
Wcale nie prawie. On teraz jest juz wewnetrznie martwy.
Ciesz się, że nie wyśmiał twoich kaczych stóp.
Z ciekawości dlaczego nadal z nim jesteś? Dopasowanie w tych sprawach jest bardzo ważne
Ważne, ale nie najważniejsze. Są mężczyźni 1 na million. Akurat mi się udało, że mąż jest perfekcyjny w każdym względzie, ale gdyby miał małego to i tak bym z nim była. Jest dosłownie jednym na million.