#aRDaM

Nikt z rodziny nie wie, że to ja w dużej mierze przyczyniłam się do tego, że brat z żoną mają nadzór z MOPS-u. Nie zrobiłam tego z zazdrości czy złośliwości.

Brat ożenił się dość późno jak na naszą rodzinną wieś (miał wtedy 33 lata), głównie  wynikało to z jego wygórowanych oczekiwań. Kiedy dowiedziałam się o planowanym ślubie, nawet się ucieszyłam. Kiedy jednak poznałam bratową, zaczęłam się martwić. Jola ma stwierdzone lekkie upośledzenie. Owszem, dom jakoś ogarnia, ale w innych kwestiach jest całkowicie bezradna. Teraz mają jedenastomiesięcznego synka, ale bratowej marzy się cała gromadka, rodzina to popiera, bo przecież dają 500+, a Caritas też pomoże. Kiedy wspomniałam, że to niekoniecznie dobry pomysł, brat na mnie naskoczył, że jak w mieście mieszkam i pracuję, w dodatku szkoły pokończyłam i "ukradłam" naszą siostrzenicę (po śmierci siostry sąd przyznał mi prawa do opieki), to mam się nie odzywać.

Brat z żoną mieszkają z naszymi rodzicami i bratem z zespołem Downa, na szczęście Wiesio nie jest agresywny, po prostu opieka nad nim jest absorbująca i męcząca (problemy z mową, korzystanie z pampersów). Nasza matka prawdopodobnie też ma pewien stopień upośledzenia. Pewna nie jestem, bo nikt tego nie badał.
Nasz rodzinny dom jest w nie najlepszym stanie, nie licząc byle jakiego pomalowania pokoi nie pamiętam żadnego remontu.
Ojciec i brat wprawdzie pracują, ale są tak nauczeni, że w domu nie kiwną palcem. Do tego stopnia, że nie nałożą sobie sami jedzenia na talerz, o zrobieniu prostej kanapki czy herbaty nie wspominając. Poza tym brat codziennie po pracy popija.

Dla dobra bratanka ich zgłosiłam i nie żałuję. Ku złości brata asystentka rodziny jest kompetentna i widać, że naprawdę jej zależy. Janek kilka razy chciał, żebym poszła z nim do MOPS-u i kazała się odczepić.

Mam nadzieję, że się jakoś ogarną, bo inaczej mały trafi do rodziny zastępczej. Proponowałam nawet, że dorzucę się do remontu, ale usłyszałam tylko, że przecież w domu wszystko jest, więc oni kombinować nie będą.
Przeraża mnie jednak to, że bratowa prawdopodobnie znowu jest w ciąży.
WrozkaSmierci Odpowiedz

Zabrzmię okrutnie, ale upośledzeni umysłowo nie powinni się rozmnażać i przekazywać dalej swoich ułomności

ad13

Też tak uważam.

Caldas

Ja też.
W kilku krajach (i to nie totalitarnych) gdzieś jeszcze do lat 70 -tych osoby mające określone choroby umysłowe, czy genetyczne były z urzędu sterylizowane. Gdyby stosowano to na całym świecie, to może choroby genetyczne zostały by wyeliminowane, gdyż nie miał by kto ich przenosić.

bazienka

nie wszystkie, bo czesc jest wynikiem mutacji, ale tak, zgadzam sie, sterylizowalabym patole, uposledzonych i przenoszacych ciezkie choroby
znam rodzine, 8 dzieci, w tym 4 zanik miesni, rodzice nie zabezpieczaja sie, bo katolicy, toz to dramat

ToTylkoJa90

To nie okrutne,lecz praktyczne, rozsądne i mądre. Mam takie samo zdanie.

Legendy

To nie brzmi okrutnie. To powinno być normalne w cywilizowanym świecie

livanir

Było nawet na anonimowych klika wyznań od osób z lekkim upośledzeniem i napisali lepiej historię, niż nie jedna zdrowa osoba(np. Ja, wiem, że mam okropny styl). Także to dość śliska sprawa, bo lekko upośledzone osoby mogą być dobrym rodzicem jak np. 18-latka.
Niby temat dziedziczenia, ale to też e śliski temat, bo jakby każdego z nas zbadać, wyszłaby jakaś szansa na upośledzonego potomka,a możliwe że i nie mają przy zbadaniu obojga.

karlitoska

Każdy może mieć własne zdanie, ale warto się edukować i sprawdzić dlaczego, w świetle dzisiejszej nauki, programy eugeniczne są nieskuteczne i wyeliminowanie puli wadliwych genów poprzez sterylizację to tylko pobożne życzenie. Serio, chcielibyście żyć w świecie, w którym ktoś decyduje kto się może rozmnażać, a kto nie? Czyli teraz sterylizujemy wszystkich lewaków, bo to ułomy, a za 10 lat jak się tren zmieni to posterylizujemy opcję prawicową, bo to ciemnota. Przypuszczam, że swoje zdanie wygłaszacie bezrefleksyjnie nie mając świadomości jak działa przekazywanie genów i podstawowe prawo jednostki do wolności. Jeśli chodzi o sterylizację to mogłabym się zgodzić na przymusową u kobiet, które urodziły dziecko z DDA, bo nie powinny rodzić więcej. Ale odbieranie osobą niepełnosprawnym fizycznie czy psychicznie prawa do potomstwa jest po prostu moralnie wątpliwe.

rutabo

Dokładnie, wprawdzie zahacza to o totalitaryzm, ale w tym przypadku wydaje sie to logiczne rozwiazanie. Z drugiej strony daje sie parom homo dzieci na wychowanie gdzie naturalnie nie powinni posiadać potomstwa.

Wuwunio

To się nazywa eugenika, było kilka "wybitnych" postaci w historii świata, które chciały to uprawiać, np. taki akwarysta 3ciej Rzeszy. Proponuje zająć się własnym układem rozrodczym i pulą genetyczną a nie innych. Na prawdę chcielibyście by politycy decydowali o tym kto w społeczeństwie może się rozmnażać a kto nie?

rutabo

@Wuwunio Dość długo funkcjonowało to w Szwecji i kilku innych państwach. Jest to zachowanie totalitarne, ale mozna to osiagnac łagodna perswazją. Nie każdy jest przysposobiony do posiadania dzieci. Sam bys obarczył dziecko wada genetyczna np hemofilia? To akurat łatwo stwierdzić. Decyzja powinna byc dobrowolna, ale poparta sugestia ze robi sie krzyde dziecku.

Zobacz więcej odpowiedzi (8)
ad13 Odpowiedz

Jeżeli są upośledzeni, to mogą się nie ogarnąć, mimo asystentki. Przeraża mnie egoistyczne pragnienie posiadania gromadki dzieci, w sytuacji, gdy rodzina średnio wydolna, warunki gówniane, a do tego oboje są obciążeni genetycznie i te wady mogą przekazać potomkom. No ale zabronić im nikt nie może, więc pewnie będą je produkować, ile fabryka dała 🙄

miensnywonsz

demokracja, wszyscy jesteśmy równi, niech się downy mnożą

parohot

Pis bedzie wniebo wziety nie dosc ze duzo dzieci to jeszcze niezbyt inteligentne, tak jak PIS chce

Vito857 Odpowiedz

To zawsze ciężki temat, ale w mojej opinii - dobrze zrobiłaś. Szczególnie, że twój brat wygląda mi na faceta, co nie kiwnie palcem wokół siebie, tylko trzeba nad nim skakać.

Kornowl Odpowiedz

Jakie to egoistyczne. Mam znajomych, gdzie facet ma jakąś wrodzoną wadę nóg, ale co tam, dwoje dzieci ma i dwoje również chore.

bazienka Odpowiedz

i bardzo dobrze
najlepszy przyklad, ze uposledzone osoby nie powinny sie rozmnazac

elka6 Odpowiedz

Nie ma czegoś takiego jak "nadzór MOPS". Pomoc asystenta jest dobrowolna. Nie chcesz? Składasz oświadczenie, że nie chcesz i nie potrzebujesz do tego siostry.
Mieszkasz i pracujesz w mieście? Wychowujesz dziecko? To siedź tam, pracuj i wychowuj. Skup się na sobie i dziewczynce, nie dokładaj do remontu, nie dyskutuj z bratem, nie zaglądaj w podział obowiązków w rodzinie. Jesteś uwikłana w ich problemy, ich sprawy, ich niepomalowane ściany. Po co Ci to? Jeśli uważasz, że dobro bratanka jest zagrożone - zrób ostatnią rzecz - powiadom sąd rodzinny. I zajmij się swoim życiem, przestań uważać się za odpowiedzialną za wszystkie pokolenia swojej rodziny, bo ucierpi na tym i Twoje zdrowie psychicznie i Twoja podopieczna.

Potworkowa781 Odpowiedz

Ja zgłosiłam swoją ciotkę, bo pije, przyjechała opieka, przyjechała policja. Alkomat - 3promile. Syn już skończył 18 lat ale córka ma teraz 14. Mają kuratora, panie z opieki i policję średnio 3razy w miesiącu. Ciotka wiecznie nawalona, wujek czasem w pracy, czasem nie. Ale mieszkają z babką i ona zawsze mówi, że odpowiada za młodą. I co? I nic. Wejdą pokomentują, pogrożą palcem(raz wysłali na przymusowy odwyk na 6tyg, nic to dało) . Trwa to kilka lat. Młoda ślizgiem zdała do następnej klasy bo zdalne było.

ifikles Odpowiedz

Wygorowane oczekiwania i nagle wziął uposledzoną? Aż tak go przypiliło?

marioawario Odpowiedz

Ile tu jest komentarzy, że upośledzeni nie powinni się rozmnażać.
Brawo, Hitler byłby z was dumny.

Może jeszcze, wedle sprawdzonych wzorów wykopać doły i przygotować worki z wapnem.

Hvafaen

Anonimowi mają to do siebie, że nie podpisując się nazwiskiem potrafią powiedzieć najgorsze świństwa. A ich wizje świata dorównują spokojnie tym, które miał Hitler. Też uważam, że osoby niepełnosprawne nie powinny się rozmnażać, bo nie są gotowe, nie dadzą sobie rady, dużo prawdopodobieństwo, że dziecko też będzie chore, ale to nie znaczy, że trzeba to pisać w taki sposób w jaki zrobili to niektórzy tutaj.

Redhairdontcare

Upośledzeni umysłowo lub obciążeni wadami gentycznymi. Ci pierwsi nie dają sobie rady sami ze sobą, a co dopiero wychowanie dziecka na porządnego człowieka. Ci drudzy są egoistami skazując swoje dziecko na życie w bólu z ciężkimi chorobami. Nikt tutaj nie mówi o osobach np na wózku, które straciły nogi w wypadku. Nie mów mi, że oddałbyś swoje dziecko pod opiekę osobie z zespołem Downa, więc czemu chcesz skazywać inne dzieci na takie życie?

marioawario

rockandrollqueen tatuaże chyba ci weszły na mózg .
No to bierz transparent i idź pod szpital i głoś swoje prawdy do ludzi którzy opiekują się i kochają takie dzieci.
Pokaż jaka jesteś buntownicza.

Obyś kiedyś tego odszczekać nie musiała.

rutabo

Chyba lepiej zapobiegać niz potem zabijać. Nie wszyscy powinni posiadać dzieci a posiadają, alko patologia, uposledzeni czy pary homo. Podstawowym prawem dziecka jest posiadanie normalnej rodziny. W tym przypadku myslimy o dobru dziecka, nie zachciankach patusów czy innych dewiantów.

marioawario Odpowiedz

Jaki piękny obraz patologii polskiej.
Każdy, nawet pisząca, jest upośledzony.
Pierwsze co przychodzi do głowy to to, że to wszystko jest wymyślone przez jakąś psychiczną po to by znaleźć poklask u psychicznych na tej stronie.
Przykre to jest, ale takie rodziny faktycznie istnieją ale na siłe nie da się towarzystwa wysterylizować.

bazienka

a szkoda

ohlala

Upośledzenie ma to do siebie, że często jest przekazywane w genach, więc nic dziwnego, że tylu chorych w rodzinie.

Dodaj anonimowe wyznanie