Ostatnio byłam ze znajomymi na grillu. Gdy pochyliłam się nad kiełbaskami na ruszcie, to zachciało mi się kichać. Niestety nie zdążyłam się odsunąć. Przy kichnięciu tak mnie zgięło, że przywaliłam z całej siły twarzą w grilla. A gdy rzuciłam się z wrzaskiem do tyłu, to wpadłam na koleżankę.
Ona skręciła kostkę, ja mam kratkę na ryju i pęknięte dwa żebra. Chyba pora zainwestować w lepsze ubezpieczenie na życie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Kiełbasek szkoda :(
Zaprosisz mnie na następnego?
Chyba nie powinnam ale mimowolnie się uśmiechnęłam:D
A kiełbaski osmarkane czy nie?
To jest dla mnie najbardziej istotna informacja
Porządnie wypukane