Ja tylko chciałem dać tu wam pewną cenną radę. Uczcie swoich synków pływać, kiedy są jeszcze mali, bo potem jako trzydziestoletni mężczyźni mogą trafić na basen i być jedynymi dorosłymi wśród kilkuletnich brzdąców na zajęciach nauki pływania prowadzonych przez dziewczynę, która im się podoba… Mnie coś takiego właśnie spotkało. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jakie to było żenujące.
Dodaj anonimowe wyznanie
A ja tam się cieszę, że rodzice nie nauczyli mnie pływać. W wieku 25 lat poszłam na indywidualną naukę pływania do przystojnego instruktora :D Nie wiem jak u Ciebie na basenie, ale u mnie jest podział na grupy i dorošli nie uczą się pływać z kilkuletnimi brzdącami.
Ja się wystrzegam nauki pływania jak ognia, gdyż kiedyś ktoś mi powiedział, że najczęściej topią się ci, co umieją pływać.
No tak, bolcowanie z instruktorem > umiejętność pływania
Chyba nie ogarnęłaś tematu. Jesteś kobietą. Facet Ci imponuje, a ty możesz się do niego bezkarnie kleić. Może coś z tego będzie. Wyobraź sobie jak czuje się facet, który czegoś nie umie, a nieumiejętność pływania jest dość żenująca. Jak ma startować do instruktorki, która, jeszcze w takiej grupie ma już wyrobione zdanie... Nie oszukujmy się, wy kobiety szukacie faceta zaradnego, czasem(często) pewnego siebie(czyt. chojraka z niewyparzoną gębą i skłonnościami do używania argumentu siły) i na końcu przystojnego, cokolwiek dla każdej z Was to znaczy. 30-letni facet, którego laska musi uczyć pływać, w grupie gówniarzy nie wydaje się być atrakcyjnym partnerem.
@Doombringerpl
To, czy facet potrafi pływać (albo jeździć na rowerze) jest dosłownie ostatnią rzeczą, która mnie interesuje. A jestem kobietą, wiem lepiej, niż Ty, co mnie obchodzi. Jak dorosły człowiek nie umie pływać, to trudno, rodzice zaniedbali tę naukę i powinien nadrobić, bo to jednak przydatna umiejętność, ale nijak nie ma to wpływu na to, jak go postrzegam jako osobę.
doom nie wiem kompletnie skad ty takie bzdury bierzesz
zadna zowa na umysle kobieta nie bedzi z chojrakeim rwacych sie do potyczek slownych i bitki i traktujacym ja jak gowno
wygladzewnetrzny... u mnie facet nie musi byc przystojny wystarczy, ze ma to cos, wiekszosc moich to raczej kategoria "interesujaco brzydcy mezczyzni" a 3 ostatnich wazy 2 razy tyle coo ja
umiejetnosc plywania czy wzrost sa ostatnimi rzeczami rpzesadzajacymi
O jejku, już wiem, kto mi ukradł nazwę :D
Zawsze można wybrać lekcje indywidualne wtedy problem znika :) Myśle, że gorszym wstydem jest brak chęci do podnoszenia swoich umiejetnosci oraz narzekanie na siebie, niż to że czegoś nie potrafimy.
na zajeciach indywdualnych erekcji raczej nie ukryjesz ;)
Tak naprawdę to Ty sam wmawiasz sobie, że to jest żenujące. Ewentualnie żenujące może być kierownictwo basenu, w którym nie rozdzielają dorosłych od dzieci. Ja niczego żenującego w tym nie widzę. Akurat teraz postanowiłeś nauczyć się pływać i tyle, nie każdy to potrafi. Ty to lepiej wykorzystaj to, że nie masz konkurencji w swojej grupie i zagadaj do dziewczyny ;)
Jak byłam mała rodzice zmuszali mnie żeby chodzić na lekcje pływania. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek nienawidziła czegoś tak bardzo jak tych lekcji.
Tu nawet nie chodzi o pływanie, tylko o zmuszanie.
Hehhh, mnie w dzieciństwie matka wywiozła kilkanaście metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Po czym wrzuciła do wody i powiedziała, że mam się nauczyć pływać... W tym miejscu jezioro było już głębokie na jakieś 2~2,5 metra. Niby była jakiś metr ode mnie ale mimo to nigdy wcześniej czy nawet później w życiu tak się nie bałem jak wtedy...
Mimo, iż w sumie wychowałem się na pojezierzu, do tego miałem jeszcze w okolicy dwie rzeki, nigdy już nie nauczyłem się pływać..
Oto ja, ponad czterdziestoletni przegryw...
No nie wiem, grupy zajęciowe na pływalniach są tworzone na podstawie wieku. Także średnio wierzę że dorosły chłop uczył się z kilkuletnimi brzdącami. Sam rok temu w wieku 27 lat nauczyłem się pływać, mieliśmy całkiem niezłą grupkę dinozaurów. Nikt nie patrzył dziwnie, z pogardą, z politowaniem.
Powinieneś się raczej cieszyć, że żaden z tych brzdąców nie stanowił dla ciebie realnej konkurencji.
Nie umiem pływać, a wychowałam się w miasteczku leżącym nad dwoma jeziorami, więc trochę wstyd.
Spotkałeś dziewczynę, która ci się podoba, to ją gdzieś zaproś a nie wyżalaj się tu bez sensu.
Każdy powinien umieć pływać.
kurcze... uczcie swoje dzieci plywac. Nie chlopcow, ale i dziewczynki.