Dzisiaj robiłam zakupy z moją teściową. Było to w godzinach popołudniowych, więc w sklepie tłum ludzi. Zaczęłyśmy rozmawiać o urodzinach mojego lubego. Zupełnie o nich zapomniałam i nie mam dla niego prezentu, a to już za kilka dni. Mówię, że nie mam dla niego nic, a teściowa skwitowała to jakże zabawnym tekstem: "Zrób mu loda, nic nie wydasz, a będzie zadowolony". Chyba nie muszę pisać jak zareagowali na to ludzie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ale to seks oralny to jakiś wielki rarytas dostępny od święta jako prezent? A ja, cholera, żyłem w złudnym przeświadczeniu, że to po prostu część codzienności, seksu jako takiego, miły sposób pokazania partnerce/rowie, że się go kocha, pragnie i chce sprawić mu rozkosz... A tu patrzcie, to można kapitalizować.. 😒 Strasznie nie lubię takiego kupczenia seksem. Kojarzy mi się z prostytucją.
Teściowa na propsie!
Naprawdę zajebisty prezent na urodziny.
A tak na poważnie to jest jej obowiązek a nie tylko w specjalne okazje.
Obowiązek? Co?
@CzytamAnoniKiedySram Chyba nie piszesz na poważnie?
Ma rację, każda kobieta w związku jest zobowiązana do robienia loda partnerowi kiedy mu się zachce, ma go również bezwarunkowo słuchać i mu usługiwać
Czyli miarą kobiety jest długość jej łańcucha? Oks, zapamiętam, zacznę stosować.
Ja tam wole na ręcznym. Nie trzeba myć zębów.