Kiedyś miałem taki okres z życiu, że sporo przeklinałem. Ojciec, który jest policjantem, aby mnie oduczyć wypisywał mi mandaty. Łącznie jakieś 3 sztuki. Myślałem, że to były takie żarty. Dziś dostałem list z urzędu skarbowego, że sprawa za niezapłacone mandaty trafiła do nich. Jakie mandaty, do cholery?!
Ano te mandaty, co mi szanowny tatuś kiedyś wlepił.
Dzięki, tato!
Dodaj anonimowe wyznanie
Pozdrów smoka i klaszczącego kierowcę autobusu.
Jakby to był żart, to byś się niczego nie nauczył. A jeśli skarbówka się Tobą interesuje to znaczy, że raczej jesteś pełnoletni, to co mu do tego jak mówisz?
@Dragomir Skarbówka może zacząć się interesować chyba też po kilku latach. Jakby wtedy miał jakieś 16 to spokojnie podczas pisania wyznania mógł już być pełnoletni.
No ale dotyczy sprawy, która miała miejsce kiedy był pod władzą rodzicielską, czyli również ojca, który sam wystawiał mandaty. Tak czy inaczej nie ma to sensu.
Niepodpisane, i wystawione na osobę nieletnią są nieważne. Nie ma za co, dobranoc
niedaleko pada jabłko od jabłoni, jak widać...
Skąd taki wniosek? Tobie się już wyznania mylą?
Daj spokój Hamlet. Kociambe to debil dumny z niskiego IQ
A, dopiero poznaję.