#f2kMF

Ostrzegam - wyznanie może być niesmaczne.
Brzydzę się mojej siostry. Na co dzień nie przyznaję się do niej. Dzielą nas 2 lata i kiedy szłam do 3 gimnazjum, ona zaczynała tę szkołę - w tym samym budynku co i ja.

Moja siostra to osoba, która nie utrzymuje higieny osobistej. Potrafi nie myć się, nie myć zębów, chodzić w przetłuszczonych, rozpuszczonych włosach. Ma bardzo duży trądzik, który ciągle drapie brudnymi rękami. Nosi brudne paznokcie, często nie zmienia ubrań. Odżywia się tragicznie. W domu po obiedzie dojada zawsze jakieś chrupki, chipsy. Puste opakowania wpycha skrzętnie za ramę łóżka. Jest gruba (waży 98 kg, ma 160 cm) i ma ogromny, wiszący biust, a i tak nie nosi biustonosza, nigdy też się nie goliła. Teraz jest w liceum - nie ma żadnych znajomych, chyba nigdy jej nigdzie nie zaproszono. Oprócz szkoły nie wychodzi z domu. Wiem, że klasa za nią nie przepada (dostała mydło na mikołajki). Najgorsze jest to, że podczas miesiączki również nie utrzymuje higieny, chodzi np. w zakrwawionych spodniach do momentu, w którym ktoś z domowników to zauważy i każe jej się przebrać. Kilka razy znalazłam u niej w pokoju podpaskę (zużytą) w pojemniku na kredki (byłam wziąć jakieś mazaki).

Z rodzicami baliśmy się, że coś może jej dolegać (np. depresja, trauma po czymś, o czym nie wiemy), była u lekarza i nic. Nic nie stwierdzono, a byliśmy kilka razy. Siostra nie jest jakoś strasznie leniwa - uczy się bardzo dobrze, wstaje do szkoły, na co dzień jest komunikatywna. Rodzice poświęcają nam dużo czasu i ja nie wiem, czemu ona taka jest.

Z roku na rok jest coraz gorzej. Wstydzę się zapraszać znajomych, bo jeszcze wyjdzie z pokoju i zobaczą ją - jak idzie w dziurawych, bawełnianych majtkach. Lub otworzą szufladę i ujrzą papier toaletowy z jej krwią.
Już moje najlepsze przyjaciółki na jej widok niemal się śmiały i pytały, czy to aby na pewno moja siostra. 

Chodzimy do tej samej szkoły i moja koleżanka wysłała mema z jej zdjęciem z korytarza i podpisem „Shrek wyszedł z bagna”. Oczywiście nie wiedziała, że to moja siostra. Nauczyciele wiedzą, ale nic nie mówią. Pamiętam natomiast, że w gimnazjum siostra była u pedagoga - klasa skarżyła się na jej brak higieny.

Próbowaliśmy ją zachęcić do higieny. Kupiliśmy jej ładne żele itp. i nic. Jeśli ktoś ją zmusi, to pójdzie się umyć, ale sama nie ma takiego odruchu. Jak rodzice pojechali na wakacje, to nie myła się 10 dni - latem, w upały. To jest masakra. Jak wchodzę do jej pokoju, to śmierdzi, wszędzie jest syf. Pod łóżkiem są resztki chipsów itp.

Wiem, że to wstyd wyrzekać się własnej siostry, ale mam już tego dosyć. Gdy podchodzi na korytarzu, to unikam jej albo ewentualnie zbywam i patrzę, czy wokół nie idą jacyś moi znajomi.

Raz rodzice zaproponowali mi wzięcie siostry na imprezę - wolałam sama nie pójść, niż z nią iść.
Seven777 Odpowiedz

A gdybyś powiedziała wprost i ostro bez owijania w bawełnę - śmierdzisz siostra, jesteś obrzydliwa, zrób coś ze sobą. Może zadziała terapia szokowa? Bo kupowanie ładnie pachnących żeli to nic nie da na pewno.

Nihill

Myślę że jak tak długo już trwa ten problem to tego spróbowali

Lyssa

@Nihill a i się wydaaje, że jednak od nikogo tego potrzebnego "kopa" nie dostała. Autorka pisze raptem o "zachęcaniu" do mycia. Zachęcać, czy pojedynczo kazac isc sie umyc nie odniesie efektu - skoro wygląd i higiena jej zwisa, to musi już być terapia szokowa.

Co do tusz, to to akurat jest wina rodziców. Sama nie zarabia - ktoś jej te chipsy musi kupować, albo dawać kasę - co z automatu jest przyzwoleniem - zarowno na bycie brudasem, jak i obżeranie się i syfienie.

Rozwiazanie tak naprawde jest proste - tyle, ze rodzice musza zacisnąc poślady i wziąc sie przede wszystkim za siebie - chcesz kieszonkowe/na kino czy jakis ciuch? jak spełnisz warunki - sprzatniecie, utrzymanie porzadku i higieny przez miesiac + zamiast chipsow tylko to co zostanie w domu ugotowane. Słodycze? Trzeba zaslużyć - pozmywać na przykład. Telefon, czy komputer? alez prosze bardzo - po prysznicu.

MalaBestyja Odpowiedz

A próbowaliści z nią tak szczerze bez wyżytów w jej strone porozmawiać na temat jej braku higieny?

Vito857 Odpowiedz

Niby rodzice poświęcają Wam dużo czasu, a jednak nie dopilnowali, żeby dbała o higienę. Nie chcę ich obwiniać, ale mimo wszystko skoro takie problemy były już (przypuszczam) w czasach, gdy szła do gimnazjum to jeszcze mieli możliwości zareagować.

Vito857

@FlowePower nie wiemy, co się działo wcześniej, najwcześniejszy okres, o którym Autorka wspomina, to początek gimnazjum siostry.
Ostatnio otrzymałem odpowiedź, że "łatwo rzucam kamienie", dlatego wolę się nie rozpędzać komentarzem w stylu "to wina rodziców, bo od początku życia muszą uczyć higieny". Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kiedy zaczął się brak higieny - czy tak było zawsze, czy od jakiegoś momentu.
Aczkolwiek ogólnie rzecz biorąc zgadzam się z tobą, rzeczy takie jak higiena osobista powinny być wpajane od początku życia każdego człowieka.

MissWilczusiaPL

Autorka, wygląda na to, że sama w sobie higienę utrzymuje, więc musiała zostać nauczona, więc wychodzi na to, że jej siostrę pewnie też uczono, może po prostu siostra jest syfiarą i tyle, autorka napisała, że starają się zaradzić, ale nic nie działa. Taki typ człowieka.

bazienka Odpowiedz

no to powiedz wprost- smierdzisz, ludzie sie ciebie brzydza
gdzie w tym wszystkim rodzice? psycholog itp. spoko, ale powinni jej pilnowac i siedziec przy niej i wymoc na niej mycie glowy, zebow, zmienianie ubran. jak nie prosba, to grozba, jak nie grozba to leb pod kran
uciac kieszonkowe, uciach chipsy i czekolade, uciac wszelkie przyjemnosci poki nie zacznie o siebie dbac a minimalnym stopniu
wiem, podchodzi pod przemoc, ale to po prostu leniwy bachor i tyle i rola rodzicow bylo zareagowac, jak problem sie zaczal a nie dziwic sie po latach

mamwiarewludzi Odpowiedz

Jest wiele odrażających efektów, które następują po np. nie myciu zębów. Może by pokazać jej takie m.in. zgnite zęby, protezę zębową itd.? Może świadomość, że łazi po niej tryliard bakterii i może od tego dostać choćby infekcji w miejscach intymnych - na tyle ją zmobilizuje, że sama zacznie o siebie dbać, choć minimalnie?

EverLucy

@mamwiarewludzi myślę że już dawno nabawiła się różnych infekcji i albo o tym nie wie albo o to nie dba

Doombringerpl

Wiesz jak na mnie działają najbardziej drastyczne zdjęcia, choćby z wypadków? W ogóle. Jak na mnie działa taki widok na żywo? W ogóle. Jedynie sekcja zwłok rozkładającego się ciała może być dla mnie uciążliwa. Nie wiem, nie miałem okazji, a w życiu nawąchałem się wielu "zapachów", po których większość z Was nie zdążyłaby do toalety. Powiem więcej. Z racji zawodu byłem na hali jednej z firm produkujących wędliny, w tym parówki... I nadal jem mięso i wędliny... Tak więc nie wiem czy te zdjęcia coś pomogą. Mój ojciec mydła nie widział od ponad 10 lat. Nawet jak idzie do kibla na 2 i podciera się jednym listkiem. Bieliznę potrafi nosić po 6 miesięcy jedną. Dłużej okrycie wierzchnie. I od prawie 40 lat nic go nie bierze, nawet katar. Fakt, nie ma zębów. Ale nie opiszę w jakich warunkach trzymana jest proteza... Tak więc jeśli takiemu brudasowi dobrze ze sobą to nie da się zrobić nic. Skoro mydło w prezencie nie pomogło, żele też nie, za słowo "śmierdzisz" nie dotrze, to jak skończy 18 lat, ultimatum. Praca i dokładanie do rachunków, albo żegnamy. A pracy w takim stanie nie znajdzie. A jak takie brutalne zderzenie z rzeczywistością nie pomorze, to ratunku nie widzę.

Nihill Odpowiedz

Sam miałem okres gdzie nie dbałem o higienę, zębów nie myłem, prysznic to było tylko oblewanie się wodą przez kilka minut. Teraz prysznic często wygląda podobnie, chociaż co jakiś czas używam żelu i szamponu i wyrobiłem sobie nawyk że jak wstaję do szkoły to po śniadaniu idę do łazienki i myję zęby, problem pojawia się w dni wolne.

Higieny trzeba uczyć odkąd się da i nie wolno tego olać inaczej skończy się jak ja, albo siostra autorki. Ciężko wyrobić sobie odpowiednie nawyki w tym wieku(kończę liceum)

Sobicja

Mi się jakoś udało wyrobić dobre nawyki właśnie pod koniec liceum.

egzemita Odpowiedz

Przecież musiało od niej śmierdzieć na całą klasę i nikt by na lekcji nie wytrzymał. Rodzice innych dzieci dawno by załatwili sprawę.

PoraNaPiwo

U nas w klasie było kilku śmierdziuchów i śmierdzieli całą szkołę. A były rozmowy z nauczycielami, innymi uczniami itd.

Rillianne

W szkole średniej miałam w klasie chłopaka, od którego - powiedzmy - fiołkami nie pachniało. Z perspektywy czasu myślę, że to nie była jego wina, bo koleś miał zawsze umyte włosy i czyste rzeczy, ale mimo wszystko śmierdział niemiłosiernie. Klasa zgłaszała sprawę wychowawcy, pedagog szkolnej, podobno jego rodzice również zostali zawiadomieni, ale przez całą szkołę średnią nic się nie zmieniło. No i co my wszyscy - uczniowie, nauczyciele, rodzice - mieliśmy jeszcze zrobić?

worm

Rillianne - jak i wszyscy co to przeczytają- jeżeli ktoś dba o siebie i chodzi w czystych ciuchach, a i tak od niego śmierdzi to do specjalisty - marsz!Najczęściej są to problemy z hormonami i może to doprowadzić do wielu przykrych skutków poza zapachem. U większości kończy się po okresie dojrzewania, ale lepiej dmuchać na zimne

lx21 Odpowiedz

A co odpowiada, kiedy pytacie ją o to, dlaczego woli śmierdzące ubrania, nieprzyjemny zapach? Może nie czuje go i dlatego jej nie przeszkadza? Nie umiem sobie tego wyobrazić, no ale może jakoś drażnią ją "ładne" zapachy? Zastanawia mnie motywacja tej dziewczyny. Czy robi tak, "bo tak", czy nie wiem... Napisałaś, że dobrze się uczy, więc zakładam, że jest w stanie jakoś racjonalnie myśleć, łączyć wątki, jak zatem tłumaczy swoje wybory?

Wzrusza ramionami, jest jej to całkowicie obojętne. Tak samo jak wygląd. Gdy był bal gimnazjalisty to ona nawet nie myślała, żeby pójść, ładnie się ubrać. Po prostu w wolnym czasie woli siedzieć w domu, grać na komputerze. Gdy pytamy ją, dlaczego tak robi to każe dać św. spokój albo nas ignoruje, milczy. Jak ktoś jej powie „idź umyj zęby” to czasami od biedy pójdzie, ale zdarza się, że powie „odczep się”

Archos Odpowiedz

może ją to kręci że wszyscy mają dość i zwraca na siebie tak uwagę
różne są odchyły

KluseczkaMala Odpowiedz

Kurczę, aż nieraz ciężko uwierzyć, że ktoś może aż tak o siebie nie dbać.

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie