#f5NKP

Kojarzycie te pogadanki w szkołach na temat narkotyków? W podstawówce miałam takie lekcje z pedagogiem, tłumaczyła nam co i jak, mówiła, że używki są złe, kazała odmawiać, gdy ktoś nam proponuje narkotyki i zgłaszać, gdybyśmy spotkali dilera pod szkołą; przedstawialiśmy scenki, w których mówimy „dilerom”, że nie chcemy brać; oglądaliśmy filmy, w których dzieci są zatrzymywane pod swoją szkołą przez takich właśnie dilerów itp.

Długo mi te zajęcia nie dawały spokoju. Po jakimś czasie nie wytrzymałam i poszłam do mamy zbulwersowana, mówiąc: „Co jest z moją szkołą nie tak? Jeszcze nikt nigdy mi nie chciał dać narkotyków”.

Co miałam w głowie? Nie wiem. Mama była zszokowana do momentu, gdy jej wytłumaczyłam co i jak. Wtedy zaczęła się śmiać i powiedziała, że właśnie dlatego z moją szkołą nic nie jest „nie tak”.

Teraz jestem dorosła i jeszcze nikt nie dał mi tej obiecanej darmowej pierwszej działki… No cóż :)
Bumtralalala Odpowiedz

Pamiętajcie dzieci! Jeśli ktoś nieznajomy chce wam dać narkotyki, to powiedzcie ładnie "dziękuję", bo narkotyki są bardzo drogie!

Dodaj anonimowe wyznanie