#gsYtr

Czytałam tutaj jakiś czas temu pewną historię o tym, jak pewna dziewczyna była podrywana przez kierownika, który posiadał żonę i dzieci, a po odrzuceniu jego zalotów została zwolniona. Z tego względu postanowiłam się podzielić swoją historią.

Wydarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu. Pracowałam w firmie. Nie będę ściemniać. Brzydką dziewczyną to ja nie jestem. Z tego też względu szef zwracał na mnie uwagę. Bardziej niż na innych pracowników.
Zaczęło się flirtowanie, potem "przypadkowe" dotykanie, aż przeszło do tego, że zaczął mnie prosić o umówienie się z nim. Sprostowując - szef posiada żonę i do tego jest odrażający.
Wiadomo. Odmówienie szefowi może skończyć się wyrzuceniem z pracy z byle powodu, ale jako że jestem osobą bardzo sprytną i zawsze znajdę wyjście z każdej sytuacji, wymyśliłam pewien plan.
Umówiłam się z szefem na randkę.

Aby zaspokoić jego głód wystroiłam się, nie powiem. Ubrałam seksowną, czerwoną, obcisłą sukienkę z dekoltem i na ramiączkach. Wyglądałam jak milion dolarów.
Przez pierwsze pół godziny flirtowałam z mym "wybrankiem". Widziałam, że jest bardzo zadowolony. Robiłam maślane oczka, po czym powiedziałam mu, że czuję się przy nim jak przy kimś baaaardzo mi bliskim.

Więc zaczęłam swój występ :)

Kiedy podano posiłki, zaczęłam opowiadać o tym, jak mój kot będąc mały zrobił ogromną sraczkę do kuwety, po czym mój pies ze smakiem wszamał "produkt". Ze szczegółami, po czym zaczęłam dłubać w nosie.
Wyraz jego twarzy wyrażał wszystko, ale aby mnie zapamiętał na całe życie, puściłam bąka równie śmierdzącego, co głośnego, po czym podniosłam obie ręce do góry (specjalnie nie ogoliłam kilka dni włosów pod pachą) i krzyknęłam "Fasolka mamusi!".

W życiu nie widziałam kogoś, kto tak szybko by się zbierał z restauracji, a ja w życiu nie śmiałam się tak głośno.
Rezultat?
Pracę wciąż mam, szef nie podrywa i za każdym razem kiedy mnie widzi, ma ochotę puścić pawia. A żeby było weselej, to ja co chwilę go szukam i posyłam całusy :D
agathe Odpowiedz

To straszne, że trzeba aż tak kombinować, żeby jakiś oblech zostawił cię w spokoju.

Wrath

Oblechy czują się bezkarne, jeden knur z drugim na kierowniczym stanowisku i pracownice mają przesrane.

bazienka

i wtedy zbiera sie dowody na molestowanie seksualne i w razie wu walczy w sadzie, chce odszkodowania plus wysyla zonie takiego knura

agathe

No niestety świat nie jest taki prosty, knur może mieć plecy i w razie czego tak cię załatwić, że już wiecej pracy nie znajdziesz w zawodzie. Mało kto tak ryzykuje.

koton Odpowiedz

Znam podobną historie ze starą tłustą lochą, kierowniczką zmiany, z nietrzymaniem moczu, co obłapiała młodych chłopaków na magazynie, niby każąc im robić cotygodniowe inwentarki. A jak się paru poskarżyło szefostwu to się śmiali, że nic im nie będzie, bo faceta nie można zgwałcić. Tak że to działa w dwie strony.

agathe

Obrzydliwe. Pełno jest takich bab

bylylektor

Do mnie przystawiała się taka po czterdziestce (ja ledwo 20+). Nie wiem czy trzymała mocz ale za to miała wąsa prawie tak gęstego jak ja (oj trochę przesadzam). Musiałem ją kilka razy głośno "objechać" przy świadkach żeby odpuściła. Na szczęście ja jej nie podlegałem i mogłem to zrobić.

Przynajmniej Odpowiedz

Widzę. Że. Kropka. To. Twój. Ulubiony. Znak. Interpunkcyjny.
................

Dodaj anonimowe wyznanie